niedziela, 27 grudnia 2015

NdW, minimalna pielęgnacja + test nożyczek Jaguar Pre style Ergo 5,5'

Od dawna pisałam Wam, że moje włosy należy podciąć. Nie były bardzo zniszczone, ale końce stawiały już opór przy rozczesywaniu, w dotyku bywały suche, musiałam na nie nakładać więcej serum.
Zwlekałam jak tylko mogłam z podcięciem, ponieważ mam wrażenie, że każdy fryzjer, na którego trafiam ma tępe nożyczki czy maszynkę. Ostatnie obcięcie wspominam pozytywnie, ale nie uśmiechało mi się wydawać dużo pieniędzy na domową wizytę, ponieważ korzystałam wtedy z usług tzw. mobilnego fryzjera. Przy okazji zamawiania farby do włosów z hurtowni fryzjerskiej, z usług której zawsze korzystam, z ciekawości weszłam na dział akcesoriów i przepadłam oglądając nożyczki. Akurat tego dnia moje włosy miały zły dzień i nie mogąc ich znieść czym prędzej złożyłam zamówienie, mając nożyczki w koszyku. Zdecydowałam się na model Jaguar pre style Ergo 5,5' - klasycznej wielkości nożyczki ze stali nierdzewnej, których opis mnie skusił: "Ergonomiczna budowa ramion oraz profesjonalne ostrze ze stali nierdzewnej o bezkonkurencyjnych parametrach trwałości i ostrości. Wypukła skośnie zewnętrzna powierzchnia z perfekcyjnie szlifowanymi krawędziami tnącymi zapewnia maksymalną ostrość cięcia. Drugie ostrze z mikroszlifem do precyzyjnego strzyżenia, pozwala na dokładne cięcie prostych pasm, zapewnia dokładne strzyżenie bez uciekania włosów oraz gwarantuje precyzyjne cięcia. Ergonomiczna śruba VARIO pozwala na odpowiednie dostosowanie napięcia. Zaleta: bardzo dokładne cięcie. Symetryczny układ ramion oraz ergonomicznie wyprofilowane uchwyty pozwalają na komfortową pracę."

Szkoda było 103 zł, ale Ola obiecała oddać połowę, więc taki zakup już nie boli tak bardzo ;d Na chwilę obecną szykuje się nam kolejna wspólna 'inwestycja' KLIK. Zazwyczaj dzielimy się również woskami zapachowymi, więc może te nowości KLIK też będą nasze.
Nożyczki odebrałam osobiście drugiego dnia po zamówieniu, ale to właśnie dziś miały swój debiut.
Włosy nie miały już dodatkowo większego SPA, ponieważ głównym punktem programu było strzyżenie ;d Zostały umyte Szamponem do codziennego oczyszczania Pilomax, potem nałożyłam ostatnią porcję maski Organic Shop, jaśmin i jojoba. Wykończyłam moje drugie opakowanie tego produktu i kiedyś znów go kupię. Na odsączone włosy nie nakładałam ani serum ani również żadnego olejku - jedynie delikatnie je rozczesałam. Kiedy były już wilgotne do pracy przystąpiła moja mama : )
Dokładną recenzję nożyczek napiszę osobno za jakiś czas, kiedy będę mogła ocenić jak trzymają się po nich końcówki. Teraz wspomnę tylko, że obcięcie trwało zaledwie kilka minut. Nożyczki same sunęły po włosach, a ja nawet nie czułam, że coś się 'tam' dzieje. Jak widać kształt jest zachowany, a ja jestem bardzo zadowolona. Końcówki są podcięte o ok. 1,5 cm.
Zmiana nieduża, ale różnica jest zauważalna. Przede wszystkim włosy łatwiej się rozczesują i mniej plątają na końcach, co bywało już czasem podczas wietrznych dni nie do zniesienia.
Po obcięciu na końce nie nakładałam serum silikonowego, by można było ocenić ich faktyczny stan.

Jeśli któraś z Was robi 'domówkę' na Sylwestra to szczerze mogę polecić tą żarówkę KLIK wygląda bardzo fajnie w pokoju, robi prawie dyskotekową atmosferę ;d U mojego Narzeczonego już jest w gotowości i czeka na ostatni dzień w roku. Na naszym instagramie widziałyście już 'zwiastun' podcinania końcówek, klik oraz wspomnianą żarówkę jako 'repost' od mojego Narzeczonego ;d

17 komentarzy:

  1. Jaguara to chciałoby się mieć nie tylko w szufladzie ale i w garażu:) disko żarówka to jeden z lepszych zakupów w życiu, wprowadza super atmosfere nawet w nudnym pomieszczeniu i jest świetną zabawką dla kota. Bajeczne włosy kochana, zazdroszczę Ci ich max:*

    OdpowiedzUsuń
  2. mogłabyś mi podciąć końcówki za jakiś czas :D
    też uważam, że niektóre fryzjerski mają tępe nożyzki

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak farbowałam włosy pierwszy raz w życiu, miałam właśnie taki kolor. Piękny jest! :) Dobre nożyczki niestety sporo kosztują, ale chyba warto w taki nabytek zainwestować ;-F

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż z tego co widzę całkiem ładnie masz podcięte włosy. Nie pomyślałabym, że to domowa robota ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm Jagurary :3 Ja się jakoś na dniach wybieram na podcięcie maszynką ciekawam co to warte

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię maszynką, ale niestety nie każdy fryzjer ma dobry sprzęt :<

      Usuń
  6. Masz odwagę :) Jak ja bym miała takie pięknei proste jak druty włosy - bałabym się sama podcinać końcówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie piękne włosy!! :) Taka tafla to marzenie ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy wloski zostaly teraz podciete bardziej na prosto niz jak zwykle w U, dobrze widze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama podcinała, więc może rzeczywiście są mniej w U ;) Ale ciągle nie są proste : )

      Usuń
  9. Jakie piękne rude włosy. Uwielbiam takie kolory jednak bardzo szybko się wypłukują :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po hennie nie: ) moje na zdjęciu są prawie miesiąc po farbowaniu ; )

      Usuń
  10. obłędne włosy :D Zakochałam się :p

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.