Kupiłam tą maskę stosunkowo niedawno, około dwóch tygodni temu, ale jest to produkt na prawdę warty uwagi, a jako, że to nowość to postanowiłam jak najszybciej Wam ją polecić : )
Maska znajduje się w miękkiej tubie 150 ml, kupiłam ją za 5 zł i była to stała cena, nie promocja. Oby taka cena się utrzymała ; d
Ważna od otwarcia 12 miesięcy, ale ja na pewno zużyje ją jeszcze w tym miesiącu do końca. W tym momencie po niecałych dwóch tygodniach i kilku zastosowaniach mam jej jeszcze na kilka aplikacji.
Niestety wydajność to nie jest jej największy plus, ale myślę, że to moja wina, ponieważ nakładam jej na prawdę sporo. Myślę, że spokojnie połową takiej ilości również dałoby radę pokryć włosy.
Ja niestety mam taką przypadłość, że jeśli coś nie obciąża mi włosów (a ta maska tego nie robi!) to nie żałuję sobie kosmetyku.
Konsystencja jest bardzo gęsta, ale woskowa, dobrze się rozsmarowuje i łatwo wycisnąć odpowiednią ilość z opakowania.
Producent poleca tą maskę do włosów suchych i zniszczonych, jako produkt silnie nawilżający.
Ja mam lekko suche końcówki, a skalp przetłuszczający, dlatego obawiałam się, że włosy będą przyklapnięte i bez życia.
Ale nic z tego!
Włosy są dokładnie takie jak obiecuje producent - gładkie, miękkie, nie puszą się. Czuć nawilżenie i odżywienie od czubka głowy aż po moje suche końce.
Maska ułatwia również rozczesywanie oraz nadaje połysk. Dodatkowo przyjemny zapach utrzymuje się chwilę na włosach.
Efekty są porównywalne niezależnie od tego czy produkt trzymamy na włosach 5 minut czy 30, ja zwykle trzymam dłużej niż zaleca producent.
Skład cieszy oko. Znajdziemy tam: glicerynę, olejek ze słodkich migdałów, panthenol oraz wspomniany w nazwie olej arganowy. Nie zawiera sylikonów oraz parabenów.
Moim zdaniem jest to najlepsza maska za cenę 5 zł, z jaką miałam do czynienia i na pewno do niej wrócę, kiedy mi się skończy.
Wygląda na prawdę interesująco :) Ja zazwyczaj jednak szukam masek porządnie dociążających, bo moje włosy na długości ciężko okiełznać i nawilżyć :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam nad nią i chyba teraz się pokuszę, ale mam na zbyciu jeszcze jakieś 1,5 litra innych masek i odżywek, wiec tak szybko to nie będzie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam, ale bardzo chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńO proszę :) Wyląduje na pewno w koszyku przy najbliższej wizycie w Rossie.
OdpowiedzUsuńoo ;) właśnie dziś ją kupiłam. Ciekawe czy się sprawdzi na moich włosach. Patrząc na skład, myślę, że sprawdzi się świetnie ;) Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńBez silikonów, dobra i tania? Maska jak marzenie. ;]
OdpowiedzUsuńOoo, uwielbiam produkty Isany. Ostatnia moja odżywka z olejek organowym lekko mi włosy wysuszyła, ale mam nadzieję, że ta się u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jej w Rossmannie :(
OdpowiedzUsuńJa ją dorwałam w Czeladzi w m1 : ) Nie rozglądałam się jeszcze czy w Katowicach jest dostępna, ale mam nadzieję, że jest lub szybko będzie, bo na pewno chciałabym ją kupować regularnie.
Usuńrzeczywiście godna uwagi :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Zastanawiam się czy nie będzie dla mnie za lekka, ale za 5 zł to szkoda nie spróbować :D
OdpowiedzUsuńOna wbrew pozorom nie jest lekka. Od nasady włosy pozostają lekkie, ale na długości i końcach są dociążone i wygładzone jak należy : )
UsuńJa jakoś jestem uprzedzona do Isany, może niepotrzebnie :)
OdpowiedzUsuńA stosowałaś może Biovax do włosów suchych i zniszczonych? Jak porównałabyś oba produkty? :)
Stosowałam oczywiście, to przeto klasyk ; d
UsuńMoim zdaniem maski są do siebie bardzo podobne.
Konsystencja jest podobna, gęsta, woskowa, świetnie się rozprowadza a i pod względem działania mają wiele wspólnego. Jednak maska z Isany lepiej dociąża końce, cale włosy są wygładzone, a z Biovaxem miałam różnie pod tym względem.
muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy to cos dla mnie
OdpowiedzUsuńA mnie Isana jakoś nie przekonuje, miałam wodę brzozową, to skończyłam z łupieżem, różowa z Babassu kompletnie mi nie pasowała, tak samo wychwalana niebieska - kompletnie bez szału. No i muszę chyba wreszcie przyznać, że moje włosy nie lubią oleju arganowego, co mnie trochę smuci, bo musiałam buteleczkę oddać koleżance, do tego próbuję zużyć kompleks na końcówki z Planeta Organica (olej arganowy bodajże na 1 miejscu w składzie)... Więc pewnie z tą maską też byłaby u mnie totalna klapa.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sobie o niej przypomnę będąc a rosmanie i ją kupię :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przykuła mojej uwagi w Rossmannie ;D teraz na pewno nie przejdę obok niej obojętnie ^^
OdpowiedzUsuńMa olej arganowy to u mnie odpada niestety.. Moje włosy go nie cierpią!
OdpowiedzUsuńO widzisz, to samo Ci nie podpasowało, co i mnie. To może jednak spróbuję, jeśli rzuci mi się gdzieś w oczy. W końcu 5zł jeszcze nie majątek :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też ścięłam dużo, wracam do domu dumna sama z siebie, a moja mama w wielkim szoku zaczęła mnie ochrzaniać - co Ty zrobiłaś??? Też płakałam wtedy, ale potem emocje opadły i wszyscy się przyzwyczaili, wręcz zmiana się spodobała, a włoski dalej rosły... :) Jednak nie zawsze też trzeba aż takiej dużej zmiany, czasem niewielkie cięcia wystarczą, a przy zapuszczaniu każdy centymetr na wagę złota :D
za taką cenę :D? pewnie kupię mimo sporych maskowych zapasów :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj ją kupiłam i po pierwszym użyciu na 15 min jest z niej zadowolona mam tak miękkie i nawilżone włosy jak nigdy dotąd i za 4,99 zł to naprawdę bardzo tanio jak na takie efekty ;)
OdpowiedzUsuńwszystkoinic45353.blogspot.com
Ja dzisiaj ją kupiłam i po pierwszym użyciu jestem bardzo zadowolona za 4,99 zl takich efektów bym się nie spodziewała , mam nawilżone i miękkie włosy jak nigdy dotąd ;)
OdpowiedzUsuńwszystkoinic45353.blogspot.com
Ja właśnie dzisiaj ją kupiłam i po pierwszym użyciu na 15 min jest z niej zadowolona mam tak miękkie i nawilżone włosy jak nigdy dotąd i za 4,99 zł to naprawdę bardzo tanio jak na takie efekty ;)
OdpowiedzUsuńwszystkoinic45353.blogspot.com