Długo czekałam z tą recenzją, bo właściwie nie wiem co myśleć o tych produktach. Czekałam aż się wyklaruje w mojej głowie jakaś opinia na ten temat i to chyba ta pora.
Nic nowego się nie wydarzy ;d
Kiedy Schwarzkopf wypuścił różne serie produktów do włosów, które można kupić w Rossmannie, od razu pomyślałam, że zaszaleje i wydam wreszcie więcej niż 10 zł na odżywkę;d
Po analizie składów zdecydowałam się na serię Biotin Volume, nadającą objętość. Ależ pokładałam nadzieje w tych kosmetykach.
Odżywka ma na prawdę dobry skład, nie zawiera sylikonów. Szampon oczywiście z SLS, nie spodziewałam się niczego innego, ale poza tym mocnym detergentem skład również nie jest zły.
Oba kosmetyki posiadają bardzo ładny, intensywny zapach, słodki, wyczuwam wanilię, jakieś świeże kwiaty. Przepięknie pachnie i utrzymuje się na włosach po umyciu.
Zacznijmy od szamponu.
Radzi sobie ze zmywaniem olejów, środków do stylizacji.
Nie obciąża, włosy nie są szorstkie czy niemiłe w dotyku.
W roli szamponu spisuje się nieźle, ale tylko stosowany od czasu do czasu. Stosowany codziennie wysuszył mi włosy i zrobił z nich siano, które odratował dopiero balsam z Sylveco [recenzja].
Odżywka to niestety jedno wielkie rozczarowanie.
Jest nieprawdopodobnie niewydajna. Żeby nałożyć na włosy potrzebuje na prawdę dużej ilości co sprawiło ,że gdybym stosowała odżywkę codziennie to w ciągu 10 dni by zniknęła.
Ta niewydajność to głównie wynik tego, że odżywka nałożona na wilgotne włosy zamienia się w wodę. No może nie dosłownie, ale na prawdę spływa z włosów. Podobnie zachowują się na moich włosach odżywki z Schaumy.
Nieważne czy trzymam ją na włosach minutę czy 20 minut efekt jest taki sam, mianowicie:
włosy łatwiej rozczesać podczas mycia, są gładkie póki są mokre ; p i wszystko wskazywałoby na to, że jak wyschną to nie będzie na co narzekać, ale niestety kiedy włosy wyschną są już szorstkie, niemiłe w dotyku, plączą się, a końcówki wyglądają jakby nożyczek nie widziały od roku.
Do tego spodziewałabym się jednak po nazwie, że nada jakąkolwiek objętość.
a tu największe zaskoczenie!
Włosy są przyklapnięte, wiszą smętnie i już po kilku godzinach od mycia czekają na ponowną kąpiel ; d
Cena obydwóch produktów w promocji to 17 zł, za pojemności 250 ml.
Cena normalna to około 23 zł, ale ja nie polecam kupować nawet na przecenie.
Od dawna trzymam się z daleka od większości drogeryjnych rekalmowanych produktów i jak widać nic nie straciłam :). Ceny zupełnie nieadekwatne.
OdpowiedzUsuńmnie one jakoś nie kuszą, jak widać słusznie ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że takie istnieją, pierwszy raz je widzę :D
OdpowiedzUsuńnie ma czego żałować;d
OdpowiedzUsuńCzyli lipa ;d nie kupię na pewno!
OdpowiedzUsuńbędę je omijać z daleka!
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńszampon jest dobry, nie wysusza włosów i dodaje im objętości,oprócz tego pięknie pachnie. Kupiłam ten który jest opisany w poście, a po kilkukrotnym umyciu dołożyłam do koszyka ":do włosów farbowanych".
Co do odżywki to zgadzam się że jest mało wydajna, ale też jest niezła.
Zaznaczam że jestem zwykłym użytkownikiem w.w. preparatów bez żadnych "wpisów sponsorowanych" i prowadzenia bloga kosmetycznego.
malarka
W składzie proteiny i sól, pewnie nie każdym włosom podejdzie ta seria. Ja ją kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster blog Award
OdpowiedzUsuń