poniedziałek, 29 września 2014

podziękowania : )

szczerze powiedziawszy, nigdy bym nie pomyślała, iż za sprawą prowadzenia bloga przydarzy mi się tak nadzwyczajnie miła rzecz, której sprawczynią jest nikt inny jak Ilona - nasza Czytelniczka.
głównie na prośbę Ilony (czasem jeden z komentarzy, które piszecie zapada mi w pamięć szczególnie/bardziej do mnie przemawia/w konkretnym momencie jest inaczej przeze mnie odbierany - co tym samym pobudza mnie do realizacji) powstał wpis moja włosowa historia ; )
od tego czasu bardzo miło sobie z Iloną przegadujemy, a dziś dostałam najmilszą i najbardziej motywującą rzecz, której owszem - spodziewałam się - ale nie myślałam, iż będzie ona zawierać załącznik, który stanie się dla mnie szczególnie ważny : )
Otóż Ilona nie tylko podzieliła się ze mną swoimi 'włosowymi' zbiorami ; ) otwierając paczuszkę, natknęłam się na kopertę, która skrywała w sobie urodzinową kartkę z okazji ukończenia trzecich urodzin.
oczywiście kartka była odnośnie niedawno obchodzonych przez bloga - właśnie trzecich urodzin.
razem z Moniką serdecznie dziękujemy za piękne życzenia i mamy nadzieję, iż w kwestii blogowej - nie zawiedziemy : )
dzięki takim chwilom jak ta, jestem nie tylko dumnym Polakiem, Polska jest najważniejsza (taki żarcik ;d), ale przede wszystkim dumnym blogerem ;D
oto cudnej urody karteczka + załącznik w postaci rabatu, dziękuję ;*
poniżej zbiory Ilony do pielęgnacji włosów ; ) przyznam, iż jedyne co miałam (i się bardzo efektownie sprawdziło!) to planeta organica, balsam z aleppo, także bardzo chętnie przetestuję nieznaną mi resztę : ) okrutnie podniecam się syberyjskim, czarnym mydłem nad którym już nie raz, nie dwa się zastanawiałam.
produkty z balea'i dotychczas mogłam podziwiać jedynie na blogach, na dniach będę mogła sprawdzić działanie odżywki mango i aloes : ) mam również okazję przetestować zabieg laminowania, marion oraz maskę omia o której słyszałam również od której z Was.
fratti, balsam/maska z przeciwutleniaczami - wzmacniająca oraz eco hysteria, balsam mega odżywczy również są mi obce, także Ilona udało Ci się mnie zaskoczyć ;D

proszę zwrócić uwagę na fakt, iż buteleczki opisane są z należytą starannością, oraz zabezpieczone przed niezbyt pożądaną emigracją produktu do paczuszki w trakcie wysyłki! : ) dziękuję za wszystko ;*

niedziela, 28 września 2014

Niedziela dla włosów

Włosy farbowane prawie miesiąc temu Henną Khadi Naturalną. Kolor ściemniał wyraźnie, co niekoniecznie mi się podoba i już myślę jakby temu zaradzić ;d za jakieś 2 tygodnie znów będę farbować Henną, oczywiście uprzednio rozjaśniając odrost farbą chemiczną, która niestety nie złapała tak jak powinna i tym razem umyje włosy chyba od razu po spłukaniu Henny, by nie zdążyły się utlenić.
Przy następnym farbowaniu, czyli mniej więcej w listopadzie będę musiała już chyba nałożyć farbę rozjaśniającą na całość, bo włosy będą zbyt ciemne. Już od góry widać, że przebija ciemny odrost
Szkoda mi będzie bardzo, ale nie chcę by włosy były kasztanowe.
Tą niedzielę dla włosów robiłam właściwie w piątek, ponieważ przez cały weekend nie było mnie w domu i wróciłam dopiero teraz, dlatego też notka pojawia się tak późno.
Pogoda, która towarzyszyła mi w piątek niestety nie była sprzyjająca, ponieważ przez ciągły deszcz i dużą wilgotność powietrza moje włosy puszyły się i nie były tak gładkie jak zwykle.
Trudno je wtedy okiełznać, a pochmurne niebo nie pomaga w zdjęciach.
Dobrze, że chwilowo pogoda zmieniła się o 180 stopni ; )

Naoliwiłam suche włosy Olejkiem Ajurwedyjskim Khadi z Hibiskusem, który wpadł w moje ręce kilka dni temu w małej buteleczce, która nie starczy na długo, natomiast wystarczy by zapoznać się z produktem. Na chwilę obecną nie jest jeszcze moim ulubieńcem, ale kto wie : )
Do pierwszego mycia użyłam Szamponu Alterra Papaja i Bambus, a do drugiego Szamponu wygładzającego Yves Rocher. Taka kombinacja dobrze oczyściła mi włosy, nie wysuszając ich.
Ostatnim krokiem było nałożenie najnowszej maski Organique Argan Shine, którą trzymałam pod turbanem termicznym około 15 minut.
Obficie spłukałam, ponieważ maska ma bogaty skład i myślałam, że może obciążyć.
Włosy zostały wysuszone suszarką z chłodnym nawiewem, a na suche włosy nałożyłam kroplę Olejku z Isany.

sobota, 27 września 2014

Relacja z Dni Otwartych w Instytucie Zdrowia i Urody Claria

W dniach 24-26 września odbyły się Dni Otwarte Instytutu Zdrowia i Urody Claria w Chorzowie. Oczywiście nie mogło nas tam zabraknąć jako zdeklarowanych fanek Doroty i jej działalności, więc chętnie przybyłyśmy 25 września na prezentację nowego zabiegu Linii Prosystem Dr Irena Eris.
Na miejscu wszystko było idealnie przyszykowane na przybycie gości. Zadbano o wystrój i nastrój, paliły się świece, pomyślano również o poczęstunku. Każdy gość mógł uraczyć się ciastem czy innymi słodkościami oraz napić się kawy, herbaty.
Całą prezentację prowadził szkoleniowiec marki Dr Irena Eris, Pani Izabela Rytczak.
Po przywitaniu się, Pani Izabela opowiedziała o marce, jej historii, celach i priorytetach. Bardzo pozytywną informacją na temat marki Dr Irena Eris okazał się fakt, iż jako jeden z niewielu producentów kosmetyków w Europie i na Świecie, a także jedyny w Polsce, posiada własne Centrum Naukowo-Badawcze prowadzące unikalne w branży kosmetycznej badania metodą in vitro, ex vivo i in vivo.
Kolejno spośród gości została wylosowana jedna osoba, która poddała się na naszych oczach nowemu zabiegowi Derma Activ - zabieg odmładzający z Czynnikiem Wzrostu Komórek, który naturalnie i bezpiecznie stymuluje komórki do regeneracji. Już po jednym zabiegu następuje wzrost elastyczności skóry o 36 %, spłycenie zmarszczek oraz zmniejszenie objętości zmarszczek.
Zabieg rozpoczął się od dokładnego demakijażu Kremem myjącym do twarzy i oczu, który wydaje mi się wspaniałym produktem, ponieważ bez problemu usuwa makijaż z twarzy oraz oczu, a do tego nie wysusza, wręcz ma działanie nawilżające. Następnym krokiem był peeling złuszczający naskórek z papainą, który przygotował skórę na dalsze kroki.


Jednym z elementów zabiegu jest mezoterapia bezigłowa, która nieinwazyjnie wprowadza substancje aktywne do głębokich warstw skóry z zastosowaniem mikroprądów, dzięki czemu wzmacnia skuteczność działania Czynnika Wzrostu Komórek. Niestety w przypadku Pani poddawanej zabiegowi do mezoterapii były przeciwwskazania. Nawet takie osoby jednak mogą poddać się zabiegowi, rezygnując jednak z mezoterapii na koszt masażu modelująco - liftingującego, który poprawia owal twarzy, usprawnia przepływ krwi i limfy, wzmacnia odżywienie i dotlenienie skóry oraz usuwa widoczne oznaki starzenia i stresu.

W trakcie, kiedy klientka relaksowała się z maską na twarzy Pani Izabela omówiła również pokrótce Pielęgnację Twarzy i Ciała Prosystem Home Care, czyli produktów do pielęgnacji, których możemy używać w domu. Mogłyśmy wszystko obejrzeć, wziąć do ręki, a nawet użyć na własnej skórze. Było to nasze pierwsze tak bliskie spotkanie z tymi kosmetykami i zostałyśmy na prawdę zachęcone do zakupu.
Pani po zabiegu wyglądała na wyjątkowo wypoczętą, jej twarz nabrała blasku i młodzieńczego wyglądu. Nie można jednak mówić zbyt wiele o wygładzeniu zmarszczek, ponieważ klientka nie miała cery dojrzałej.
W związku z tym zabiegowi poddała się kolejna ochotniczka, tym razem Pani w wieku dojrzałym, na której został wykonany już pełny zabieg z mezoterapią. Na pewno efekty były bardziej widoczne, niestety nie mogłyśmy zostać do końca ze względu na późną porę :c
Bardzo miłe ze strony Organizatorki było ciągle zainteresowanie gośćmi. Dorota oraz Pani Izabela doradzały wszystkim chętnym, udzielały rad na temat pielęgnacji, oceniały kondycję skóry.
Wizyta gości tego dnia została doceniona upominkami oraz zniżkami na wybrane zabiegi, w tym na najnowszy zabieg Dr Irena Eris.



Kolejnego dnia czyli 26 umówiłyśmy się razem z Alicją na kolejne odwiedziny u Doroty, gdyż zaprosiła nas na kawkę, a przy okazji Ala poddała się następnemu zabiegowi z zaplanowanej serii, o której już niedługo będziecie mogły przeczytać na jej blogu ; )
poniżej Dorota z Alicją : )

My z Olą w tym czasie pałaszowałyśmy słodkości ;d, a kiedy Ala była już po zabiegu, Dorota bardzo miło nas zaskoczyła proponując wykonanie relaksującego peelingu dłoni. Peeling został podgrzany i takim ciepłym produktem zostały wymasowane dłonie każdej z nas. Było to niezwykle przyjemne, a piękny zapach dodatkowo pobudzał zmysły. Po zmyciu produktu skóra była niezwykle gładka, nawilżona i odżywiona. Na deser zaaplikowany został krem, który zwieńczył efekt.

Chciałybyśmy bardzo podziękować Dorocie za zaproszenie i tak miłe ugoszczenie u siebie w Instytucie. Dziękujemy również za podarki, które bardzo trafiły w nasz gust. Na pewno zjawimy się w Chorzowie jeszcze nie raz : )

Chciałabym ponadto podziękować mojemu Ukochanemu, który zawiózł nas na miejsce, a potem dzielnie czekał w aucie przez prawie 3 godziny, jeszcze na dokładkę odwiedzając kwiaciarnię. Jesteś niezastąpiony, najlepszy na świecie ;* <3

środa, 24 września 2014

'włosowe' nowości

około dwóch tygodni temu, odwiedziłyśmy nowo (sklep prosperuje, zdaje się, od połowy lipca) otwarty sklep Zielarski Zdrowie z natury, który mieści się przy ulicy Modrzejowskiej 8 w Sosnowcu ; ) dla nas to fantastyczna sprawa, zważywszy na fakt, iż od Centrum dzieli nas parę minut, a w przyszłym tygodniu wpadamy ponownie po zamówione już henny Khadi : )
przeglądając nieustannie poszerzający się asortyment wpadły mi w oko dwa rosyjskie szampony.
summa summarum kupiłam aż 3 ;D także na chwilę obecną szamponów delikatnie oczyszczających mam aż nadto ;p
zdecydowałam się zakupić takie oto produkty, swoją drogą dość tanie, ponieważ jak na takie składy, koszt w granicach 15 zł z groszami to na prawdę dobra cena.

oraz istotniejsze informacje, czyli skład - w pierwszej kolejności szampon - krem do wypadających włosów: w składzie: ● organiczny olej łopianowy ● organiczny olej cedrowy ● olej z kamelii ● ekstrakt z majeranku ● ekstrakt z końskiego kasztana

oraz szampon do włosów farbowanych: w składzie: ● organiczny olej arganowy ● ekstrakt grejpfruta ● olej z tymianku ● olej z amarantusa (szarłatu) ● ekstrakt z drzewa gwajakowego

szamponu love2mix z pomarańczą i papryczką chili nie trzeba chyba nikomu przedstawiać : )

wtorek, 23 września 2014

tydzień w zdjęciach

poniedziałek, 22 września 2014

Planeta Organica, Odżywka do włosów na bazie olejku z rokitnika arktycznego

Dziś o moim wiernym towarzyszu wakacyjnych wojaży, który dotrzymywał mi towarzystwa każdego dnia i nie zawiodłam się na nim ani razu, chociaż nasza znajomość rozpoczęła się niedawno i sporo zaryzykowałam polegając właściwie tylko na nim.
Mowa o Balsamie do włosów z Rokitnikiem Planeta Organica.
Jest to mój pierwszy produkt tej serii, ale już jestem zachęcona do kolejnych. Tym razem postawię na Balsam Cedrowy, który wydaje mi się, również sprawdzi się na moich włosach.
Balsam zamknięty jest w pomarańczowej butelce z twardego plastiku, zamykane na klik. Kolor butelki bardzo mi się podoba, jest strasznie energetyczny, a czarne naklejki bardzo pasują do estetyki całości.
Nie musimy się bać, że butelka otworzy się w podróży, ponieważ przetestowałam to osobiście i wszystko było w porządku.
Nie miałam również dużego problemu z wydobyciem odżywki, wystarczy przechylić butelkę i potrząsnąć.
Myślę, że gdy będzie na wykończeniu może pojawić się problem.

Balsam ma dość gęstą konsystencję, dobrze się rozprowadza na włosach, nie spływa z dłoni ani z włosów, a do tego jest wydajny.
Jak na razie same plusy ;)
Teraz będzie jeszcze lepiej.
Odżywkę trzymałam po umyciu na włosach zawsze tylko kilka minut (2,3 min) pod prysznicem. W każdym wypadku z inną odżywką miałabym siano na włosach po tygodniu tak skromnej pielęgnacji (włosy myłam tylko szamponem i nakładałam tą odżywkę przez cały wyjazd, czyli przez tydzień), a dzięki temu balsamowi przez wszystkie dni miałam piękną czuprynę.
Włosy praktycznie same się rozczesują, do tego po wyschnięciu są mięsiste, gładkie, puszyste, miękkie. Podobny efekt otrzymuję na włosach po Nivei Long Repair, z tą różnicą, że Balsam Rokitnikowy nie zawiera sylikonów.
Do tego włosy pięknie pachną przez kilka godzin, owocowo i słodko. Zapach bez wątpienia umila aplikację. Balsam nadaje również włosom zachwycający połysk, lśnią wspaniale i wyglądają zdrowo. Eliminuje plątanie włosów w ciągu dnia i absolutnie nie obciąża, nie przetłuszcza nawet nałożony blisko skalpu, a jednocześnie dociąża końcówki, które się nie puszą i są wygładzone.
Dla mnie prawdziwy ideał.

Cena, którą zapłaciłam to 21 zł za 360 ml, aczkolwiek produkt można dostać kilka złotych taniej, także bardzo korzystna cena.