Odżywki firmy Planeta Organica zwykle sprawdzają się na moich włosach, więc kiedy pojechałam do Sklepu Zielarskiego "Zdrowie z natury" po Hennę Khadi i zobaczyłam całą, nową serię kosmetyków do włosów, musiałam coś kupić dodatkowo ;d
Zdecydowałam się na tą z dodatkiem masła mango, ponieważ mango to mój ulubiony owoc, uwielbiam jego zapach i liczyłam, że produkt również tą słodką woń będzie posiadał.
Nie przeliczyłam się, odżywka pachnie pięknie, słodko, owocowo. Zapach niestety nie pozostaje na włosach po wysuszeniu :< Za to intensywnie pachnie podczas aplikacji i zaraz po spłukaniu również pozostaje delikatny zapaszek.
Odżywka zamknięta jest w typowym opakowaniu stylizowanym lekko na orientalne, z porządnym zamknięciem. Niestety, plastik, z którego jest wykonane jest stanowczo zbyt twardy i bardzo trudno wydobyć produkt ze środka. Mokrymi dłońmi właściwie nie mamy szans, dlatego ja się poddałam i po trzech podejściach po prostu przecięłam opakowanie i przelałam zawartość do słoiczka po innej masce. To był najlepszy pomysł na jaki mogłam wpaść.
Odżywka ma dość rzadką, wodnistą konsystencję, dlatego nakładałam ją zawsze na dobrze odsączone z wody włosy, bo inaczej spływała z nich.
Dobrze się sprawdzała jako szybki balsam po myciu, max na 3 minuty. Właściwie od razu po nałożeniu włosy wyraźnie się zmiękczały, dawały się rozplątać palcami.
Po spłukaniu nie było problemu z ich rozczesaniem, chociaż czasem moje wysokoporowate końcówki stawiały opór.
Odżywkę tą mogę polecić dziewczynom, które mają zdrowe włosy, nisko i średnioporowate. Takim włosom doda blasku, trochę objętości, miękkości. Niestety włosom bardziej wymagającym, jak na przykład moje końcówki nie wystarczy.
Ja nie odczuwałam sto procent satysfakcji z tego balsamu, dla mnie był za lekki. Wolę gęstsze, treściwsze maski i odżywki, dzięki którym włosy od nasady aż po końce wyglądają dobrze. Tutaj niestety końce wołały o nawilżenie, były lekko spuszone.
Cena to 14,30 zł.
Może wersja z olejem arganowym byłaby lepsza? :>
M.
szkoda, że u mnie nie ma stacjonarnie go
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam to co piszesz i jestem zdziwiona lekko bo mam y n sam balsam i mój jest gesty coś typu biovax albo ni bardziej
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba by się sprawdził, bo mam niskoporowate włosy i zdrowe końce :)
OdpowiedzUsuńAle opakowanie ma brzydkie !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie bogate składy! Ale jeśli piszesz, że nie nadaje się do wysokoporowatych włosów, to poczekam z jej zakupem :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy odżywka z olejem arganowym zadziałałaby na Twoich włosach lepiej, zaopatrzyłam się w 2 wersje tej odżywki: z arganem oraz z olejem makadamia i według mnie są podobne w działaniu i moje zdanie na ich temat pokrywa się mniej więcej z Twoją opinią o wersji z mango. Jeśli chcesz to zapoznaj się z moją recenzją wersji z olejem arnagowym ->> http://wlosowapsychologia.blogspot.com/2014/12/balsam-do-wosow-farbwanych-z-olejem.html
OdpowiedzUsuńNie znam tej,ja ostatnio lubie odzywki Pilomax :)
OdpowiedzUsuńw takim razie na moje nie byłaby wystarczająca :)
OdpowiedzUsuńPS dodaję do odwiedzanych blogów, masz piękne włosy ! ;:)
Pierwszy raz słyszę o nowych produktach ;) Gdy zużyje moje zapasy być może się za nią rozejrzę lubię czasem użyć takich lekkich balsamów ;)
OdpowiedzUsuńJa mam raczej wysokporowatki, więc u mnie też się nie sprawdzi..
OdpowiedzUsuńNie mogę skomentować postu z ponczoszkami. Boooze kobieto jesteś piękna cudowna śliczna och !! Włosy ciało nóżki <3
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że zaakceptowałam dopiero po dwóch dniach, ale były ostatnie chwile sesji haha, także dopiero teraz powracam ;D
Usuńi dziękuję! naprawdę bardzo mi miło słyszeć rzeczy tego typu;*
pozdrawiam serdecznie <3
bardzo ciekawy ten olejek :) też czasem dodaję troszkę do kąpieli - fajnie nawilżają i natłuszczaja skórę :)
OdpowiedzUsuń