piątek, 27 lutego 2015

Krem do stóp z masłem Shea, The Secret Soap Store

Moje stopy sprawiają mi sporo problemów, dlatego nie mogę zrezygnować z ich codziennego kremowania, bo nie jestem wtedy zadowolona z ich wyglądu. Przez moje ręce (a może powinnam napisać "przez moje stopy ;d ") przeszło wiele kosmetyków do pielęgnacji stóp. Również wszelkie kremy z mocznikiem, które średnio się u mnie sprawdzają :< powodują wysuszenie, a nie nawilżenie. Dodatkowo nic nie zmiękczają. Jeśli znacie coś z zawartością mocznika godnego polecania, chętnie poczytam ; )

O kremach The Secret Soap Store czytałam dużo dobrego, aż w końcu sama się skusiłam. Za cenę 19 zł otrzymujemy 70 ml produktu, który jest na prawdę niezwykły.
Krem zapakowany jest w srebrną tubkę z zakrętką, a całość dodatkowo jeszcze w kartonowe pudełko. Wszystko wygląda bardzo prosto, ale już opakowanie sugerować nam może, że krem ma coś wspólnego z kosmetykami naturalnymi. Kartonik zawiera wszystkie niezbędne informację, również skład, który zachęca zawartością.
Zawiera m.in. jako główny składnik masło Shea (w stężeniu 15 %), emolienty takie jak Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, glicerynę, mocznik, olejek z avokado, witaminę E, witaminę C, lecytynę, alantolinę.


Kremik ma bardzo gęstą, maślaną konsystencję, która dobrze wydobywa się z opakowania, świetnie rozsmarowuje oraz wchłania w skórę w przyzwoitym tempie, zostawiając oczywiście ochronną, tłustą warstwę, którą bardzo polubiłam.
Podobnie jak zapach produktu, który jest niesamowicie intensywny, cytrynowy. Jest to najprawdziwsza woń świeżo startej skórki z cytryny czy olejku cytrynowego. Żadna sztuczna chemia, którą pamiętam z kremu glicerynowego z czasów dzieciństwa ;d


Produkt okazał się bardzo wydajny, ponieważ już niewielka ilość wystarcza na wysmarowanie stóp, które od razu po użyciu stają się niesamowicie miękkie, gładkie i nawilżone. Z każdą kolejną aplikacją skóra staje się jeszcze bardziej miękka, bardziej odżywiona i odczucie gładkości pozostaje na coraz dłużej.
Do tego ten zapach, który tylko uprzyjemnia co wieczorny rytuał.

Dodatkową zaletą jest to, że krem nie jest testowany na zwierzętach. Jest ekologiczny, nie zawiera organizmów modyfikowanych genetycznie, jest wolny od parabenów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej.

w najbliższym czasie moja mama obchodzi urodziny i z racji tego, iż podbierała mi krem oraz bardzo jej przypasował zdecydowałam, że będzie dodatkiem do mojego prezentu dla niej (+ storczyka :3). Mama jest wręcz Makłowiczem w spódnicy, także wybrałam dla niej jeden z akcesoriów do kuchni marki Nuance, mam nadzieję, że sprawię mamie przyjemność ; )


5 komentarzy:

  1. Ogólnie kosmetyki z masłem Shea idealnie działają na moją skórę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na moją również ;d czasem używam 100% masła shea i ogólnie reflektuję naturalne masła zamiast balsamów np drogeryjnych : )

      Usuń
  2. Miałam ale krem do rąk tej firmy. Też cudowny. Może trzeba było mamie ten do rąk kupić ?W kuchni łatwo ręce przesuszyć. Niemniej jednak piękny prezent jej skomponowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aktualnie ma kremów do rąk w zapasie, dlatego właśnie zdecydowałam się na ten : ) ;*

      Usuń
  3. może wypróbuj czyste masło shea ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.