Kiedy włosy mam proste prawie wcale się nie plączą, w każdej chwili mogę przeczesać je szczotką czy palcami. Kiedy jednak pokręcę je na opaskę, papiloty z gąbki wszystko się zmienia o 180 stopni. Dlatego nie robię tego często, ponieważ mimo, że metody kręcenia włosów bez ciepła same w sobie nie niszczą kosmyków, to rozczesanie poplątanych kręconych włosów już tak i to bardzo.
Przede wszystkim co robię, żeby zminimalizować plątanie się włosów po kręceniu bez ciepła?Używam tylko lekkiej pianki, mojej ulubionej - Nivea, Flexible Curls, w niedużej ilości oraz dobrze rozczesuję włosy przed nakręceniem. Bardzo ważne jest również delikatne i powolne ściąganie włosów z wałków czy odkręcanie z opaski. To wtedy u mnie powstają najgorsze kołtuny, które już podczas układania fryzury dają o sobie znać.
Dlatego nigdy nie wykorzystuję nocnej pory jako czasu do kręcenia włosów, ponieważ podczas snu niesamowicie się wiercę i rano bardzo trudno jest mi wyplątać włosy ;c
Jak mogę unikam lakieru do włosów, ponieważ każdy, który dotychczas miałam sklejał włosy, nienaturalnie je usztywniał i powodował, że nawet dłoni nie dało się wsadzić w czuprynę. Użyty w małej ilości specjalnie nie przedłużał trwałości, a po dużej były sztywne.
Nie 'siłuję się' z włosami w ciągu dnia, kiedy już widzę, że stawiają opór to po prostu układam je rękami. Czesanie włosów w takim stanie bardzo by im zaszkodziło.
Jeśli nie mam czasu ani ochoty myć ich tego samego dnia rozdzielam delikatnie palcami i na noc związuje w luźnego warkocza. Wszystko po to, by jeszcze bardziej się nie 'pokołtuniły'.
Kolejnego dnia zaczyna się walka ;d
Na początku trzeba zmyć z włosów piankę i ewentualne inne stylizatory. Ja do tego celu używam szamponu Isana z mocznikiem, Dwukrotne mycie polegające głównie na ugniataniu włosów, głaskaniu ich, tak by nie plątać ich jeszcze bardziej.
Kolejno na wilgotne włosy nakładam na godzinę porcję ulubionego oleju lub też maskę z olejem. U mnie jest to Ecolab Olej Arganowy lub Maska Toskańska czy Marokańska Planeta Organica z porcją oleju na przykład Alterra lub Nacomi KLIK.
Zmywam delikatnym szamponem i nakładam głównego bohatera - Maskę Sleek Line Repair, o której pisałam tutaj KLIK. Żadna inna maska nie daje takiej miękkości i gładkości, jak ona. Równać się z nią może tylko Nivea Long Repair, którą stosuję zamiennie, jeśli tej nie mam. Teraz jednak można dostać ją w Hebe lub w Drogeriach Polskich za cenę około 10 zł.
Po pół godziny z tą maską jestem pewna, że rozczesywanie nie będzie tak bolesne ;d
Czekam aż włosy lekko wyschną, po czym dłońmi, w których rozcieram kroplę olejku Dove (równie dobrze w tej roli sprawdzał się olejek L`Oreal, Elseve KLIK) rozdzielam je, przeczesuje palcami, rozplątuje pojedyncze kołtuny. Gdy są już całkowicie suche dokładnie powoli rozczesuję je szczotką już bez większych problemów. Dzielę je na małe partie i każdą po kolei rozczesuję.
W porównaniu do tego, jak kiedyś na siłę rozczesywałam suche, poplątane włosy, a podczas wykonywanej czynności na umywalce zostawały połamane i pokruszone końcówki...
... teraz nie wyrywam włosów wcale, nie kruszą się one i właściwie kręcenie obywa się bez strat. Oczywiście nie licząc zmarnowanego czasu ; )
Linki do pełnych recenzji produktów o których wspominałam w poście:
1. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/12/nivea-pianka-do-wosow-flexible-curls.html
2. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/08/ecolab-arganowy-olej-do-wosow.html
3. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/12/planete-organica-maska-toskanska.html
4. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/11/planeta-organica-czarna-maska-marokanska.html
5. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/08/alterra-olejek-do-wosow-suchych-i.html
6. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/09/nacomi-maska-do-olejowania-wosow-7-oils.html
7. http://www.sophieczerymoja.pl/2013/12/odzywka-nivea-long-repair.html
8. http://www.sophieczerymoja.pl/2015/11/dove-advanced-hair-series-pure-care-dry.html
Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby na poplątane włosy koniecznie się z nami tymi trickami podzielcie! : )
M.
Śliczne kłaczory ;)
OdpowiedzUsuńJa również mam włosy proste jak druty, w dodatku cienkie i rzadkie. Moje plączą się i strączkują wiecznie, niezależnie czy są proste i rozpuszczone, czy nakręcone (tu też jest inny problem, bo prostują się po 30 minutach i wyglądają okropnie takie pogięte i splątane),ale osatnio zauważyłam,że jak wyprostuję włosy np z fal pozostałych po warkoczu,to wtedy włosy są dość sypkie i nie plączą się już tak strasznie. Szkoda,że ta prostownica taką krzywdę wyrządza...😘
OdpowiedzUsuńPo warkoczu też mi się nie plączą ;d ale nie lubię tego efektu :<
UsuńW sumie przydatny wpis :) Moje też lubią się plątać jak szalone :p
OdpowiedzUsuńHmm.. A może próbowałaś rozczesać włosy mokre, pokryte odżywka? Jako właścicielka kręconych, plączących się włosów polecam tą metodę. Czeszę głowę tylko w ten sposób :)
OdpowiedzUsuńKiedyś tak próbowałam, ale to nie nic nie dawało. Wyrywałam tylko włosy na mokro, a potem kiedy spłukałam i odchylałam głowę normalnie włosy znów były straszne :< Odkąd robię tak jak napisałam widzę poprawę : )
Usuńmam tak samo :D włosy z natury proste i nieplączące się, ale jak wymyśle sobie je pokręcić to zaczyna sie walka :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie tylko ja tak mam ;d
UsuńHuh, ja mam trochę gorzej. Występuje jako tancerka tribal fusion i zawsze mam doczepiane dredy do włosów..
OdpowiedzUsuńTo co musze przeżyć żeby je zdjąć jest dość drastyczne i nie można tego zrobić na mokro bo nic to nie da (dredy doczepiane są na recepturki) >.<
brzmi strasznie :< Nie ma jakiegoś innego sposobu na te dredy?:<
UsuńMożna ich na przykład nie zakładać :P Za jakiś czas napiszę o dredach na blogu to zobaczysz czemu nie ma innego sposobu niż recepturki :)
UsuńTeż mam okropny problem z plątaniem się włosów ale już kupiłam odżywkę nivea long reprair ale obiecałam sobie że póki nie wykorzystam paru pozaczynanych odżywek to nic nie zacznę choć strasznie mnie korci :((
OdpowiedzUsuńja nie mam problemów z plątaniem, póki ich nie pokręcę ;d
UsuńNivea jest świetna, uwielbiam ją : )
Moje włosy reagują niesamowitym poplątaniem właśnie na ciepło suszarki...Jest tragedia nawet bez stosowania lakieru, włosy jakby przyklejają się do siebie, robią się suche, mega ciężko je rozczesać....Dlatego muszę włosy zawsze dobrze rozczesać przed suszeniem i potem nie poplątać ich za bardzo w trakcie, a potem przez jakieś 2 godziny najlepiej ich nie ruszać...
OdpowiedzUsuńOi to takiej reakcji nie znałam na suszarkę :<
UsuńMoje czasem są takie na drugi dzień, kiedy stają się suche, plątają się. Dlatego zwykle myje włosy codziennie
Nawet te kołtuny nie zmieniają faktu, że Twoje włosy zarówno jako kręcone i proste prezentują się przepięknie <3
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jednak, że potrafisz sobie radzić ze splątanymi włosami bez niszczenia ich :)
Dziękuję kochana;*
Usuństaram się i wynalazłam na nie taki sposób ;dd
Cóż ja muszę po myciu, jeszcze mokre włosy natychmiast rozczesać, bo inaczej do kolejnego mycia tego się nie da zrobić ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś rozczesywałam tylko na mokro, bo potem się nie dało. Z czasem jak kondycja włosów się poprawiła to mogę czesać i na mokro i na sucho : ) u Ciebie to też kwestia kondycji czy są takie z natury? : )
UsuńA ja mam pytanie odnośnie szamponów Ecolab - są dostępne stacjonarnie czy tylko internet?
OdpowiedzUsuńStacjonarnie w drogeriach polskich: )
Usuńdzięuje za odpowiedz:-) Niestety do najbliższych mam spory kawał drogi:( Więc pozostaje mi tylko internet..
UsuńJa, bardziej z przekonania niż z natury, kręconowłosa, mam kłopot z rozczesaniem włosów przed myciem. Tworzą mi się małe kołtuniki i serce mi krwawi kiedy muszę użyć nieco siły.
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam! Mam lekko falujące i gęste włosy, co samo w sobie nie jest tragedią, ale już każda próba zmiany fryzury to walka z wiatrakami. Mocno kręcone włosy to moje marzenie, ale metoda na zimno absolutnie się nie sprawdza. Włosy plączą się, nie dają się ułożyć i nijak nie słuchają się właścicielki ;/ Najgorsze w tym jest to, że mechaniczne dyscyplinowanie włosów źle odbija się na ich kondycji, więc faktycznie chyba czas sięgnąć po odpowiednie kosmetyki. PS: świetny kolor!
OdpowiedzUsuńDziękuje : )
UsuńNiestety walka z naturą odbija się na nas negatywnie ;d
Jako kręconowłosa mam co mycie taki problem. Kilka razy zdarzyły i się kołtuny dla których nie było ratunku, i zostały tylko nożyczki.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy, gdy są w swojej naturalnej , prostej wersji, wyglądają jak śliczna tafla. Nie miałbym nic przeciwko takim włosom :).
Kiedyś też zdarzało mi się targać na chama włosy aż strzelały, pękały, rozciągały się :< aua
UsuńAle teraz już tak nie robię ; d
A jak sobie poradzic z elektryzujacymi sie wlosami pomimo codziennego olejowania i uzywania odzywki lub maski po myciu wlosow?
OdpowiedzUsuńWłosy często elektryzują się zimą i jesienią. Mnie też się to zdarza, na przykład od szalika, czapki. Ratuję się wtedy serum silikonowym, które je wygładza i zmniejsza elektryzowanie.
UsuńCzasem szczotka też elektryzuje. Ja odstawiłam szczotkę z dzika na okres zimowy i nie używam jej poza domem, bo powoduje elektryzowanie sama z siebie.
Dziekuje za odpowiedz moze serum pomoze :)
Usuń