moje zmagania z wypadającymi włosami trwają w najlepsze, choć skłamałabym jeśli bym powiedziała, że nie widzę różnicy : ) (wciąż jednak wypada ich dużo ;cc). w sumie nie wiem czy powinnam o tym pisać, żeby nie zapeszyć, ale już trudno ;d jestem w trakcie suplementacji preparatem revalid oraz (zwykle wieczorową porą) piję siemię lniane : ) zewnętrznie w dalszym ciągu wcieram mieszankę oleju rycynowego jak również oleju kokosowego, który właśnie dobija dna i muszę się zapatrzyć w nowy. zawsze kupuję ten, który nie został pozbawiony zapachu, mimo, że kokosa samego w sobie nie lubię ;d myślę, że wrócę jeszcze do płukanki z octem jabłkowym, ale również te dwa octy zwróciły moją uwagę i chyba pęknę, zgrzeszę, wydam znów pieniądze - klik, klik!
wracając do tytułowej niedzieli dla włosów:
postanowiłam na początek oczyścić włosy i skórę głowy z tych wszystkich wcierek i olejów, które zdążyły się tam 'nagromadzić' przez ten czas kiedy nie wykonywałam peelingu i liniałam. na chwilę obecną tych enzymatycznych nie miałam szansy ani możliwości przetestować (zresztą jak wspomniałam na poprzedniej niedzieli, nie chcę eksperymentować i nakładać nowych produktów) więc sięgnęłam po cukier (tak, trudno, peeling mechaniczny, jednakże wykonany z niezwykłą starannością jak również delikatnością a co za tym idzie - nie wyłysiałam permanentnie : )) ale przedtem wtarłam oliwkę do skóry wrażliwej by cukier mógł po głowie w miarę możliwości gładko sunąć (kupiłam ją jakiś czas temu, jest z olejem shea i olejem z pestek róży, pięknie prawda?;3 na samym początku składu króluje jednak emolient (ethylhexyl stearate). moje włosy po tej oliwce to jeden wielki smalec ;d nie nadawała się do olejowania - z początku nie żałowałam jej sobie, jak innych olei, które zawsze (!) domywam po jednym myciu, jednakże po jej zastosowaniu musiałam włosy myć ponownie. nie sprawdziła się również w dodawaniu do maski, nie chciała się jakby 'połączyć' z nią mimo ciągłego mieszania co zaowocowało tłustymi włosami ;3 stosowałam również do peelingu ciała (z cukrem), jednak mimo, że sama oliwka jest dość 'wodnista' a zarazem 'sucha' (;d) czułam jakbym się wysmarowała parafiną i musiałam się umyć ponownie ;d z tego co się zorientowałam oliwka została przywrócona do sprzedaży, nie jest nowością. tyle wywnioskowałam z lektury wizażu, gdzie ma same pozytywne opinie, także jestem w swojej ocenie osamotniona ;c
postanowiłam na początek oczyścić włosy i skórę głowy z tych wszystkich wcierek i olejów, które zdążyły się tam 'nagromadzić' przez ten czas kiedy nie wykonywałam peelingu i liniałam. na chwilę obecną tych enzymatycznych nie miałam szansy ani możliwości przetestować (zresztą jak wspomniałam na poprzedniej niedzieli, nie chcę eksperymentować i nakładać nowych produktów) więc sięgnęłam po cukier (tak, trudno, peeling mechaniczny, jednakże wykonany z niezwykłą starannością jak również delikatnością a co za tym idzie - nie wyłysiałam permanentnie : )) ale przedtem wtarłam oliwkę do skóry wrażliwej by cukier mógł po głowie w miarę możliwości gładko sunąć (kupiłam ją jakiś czas temu, jest z olejem shea i olejem z pestek róży, pięknie prawda?;3 na samym początku składu króluje jednak emolient (ethylhexyl stearate). moje włosy po tej oliwce to jeden wielki smalec ;d nie nadawała się do olejowania - z początku nie żałowałam jej sobie, jak innych olei, które zawsze (!) domywam po jednym myciu, jednakże po jej zastosowaniu musiałam włosy myć ponownie. nie sprawdziła się również w dodawaniu do maski, nie chciała się jakby 'połączyć' z nią mimo ciągłego mieszania co zaowocowało tłustymi włosami ;3 stosowałam również do peelingu ciała (z cukrem), jednak mimo, że sama oliwka jest dość 'wodnista' a zarazem 'sucha' (;d) czułam jakbym się wysmarowała parafiną i musiałam się umyć ponownie ;d z tego co się zorientowałam oliwka została przywrócona do sprzedaży, nie jest nowością. tyle wywnioskowałam z lektury wizażu, gdzie ma same pozytywne opinie, także jestem w swojej ocenie osamotniona ;c
włosy umyłam dwukrotnie szamponem pilomax, wax daily szampon codzienny do przetłuszczających się włosów i skóry głowy (dostałam go, niby jest 'codzienny' a w składzie sls ;d). kiedy włosy wyschły, przeczesałam je i wtarłam w długość olejek alterra brzoza i pomarańcza, który jest aktualnie na promocji, klik, klik, więc szkoda było nie skorzystać. (dodatkowo zakupiłam również olejek evree za 15 zł) ;3 przechodziłam tak w sumie pół dnia z uwagi na ogrom rzeczy do zrobienia w domu, nawet zapomniałam, że trzeba umyć włosy ;d na godzinę przed umyciem dołożyłam jeszcze mieszankę oliwy z oliwek i mojego nowego miodu nektarowo-spadziowego, założyłam worek na głowę i ręcznik ;d następnie umyłam mydełkiem cedrowym, przeciągnęłam nivea long repair na pół minuty (bardzo ułatwia mi rozczesanie a co za tym idzie - nie ciągnę i nie wyrywam ich). na odsączone włosy nałożyłam jeszcze glutka z siemienia lnianego ze szczególnym uwzględnieniem skóry głowy. jego działanie jest nieocenione i zawsze pomaga nawilżyć i ukoić. po dwóch godzinach spłukałam włosy i pozostawiłam do wyschnięcia. zawinęłam w koczek.
na przyszłą niedzielę chciałabym coś już pokombinować np. z serum olejowym, którego nigdy nie używałam albo z awokado! przekonałam się do jedzenia awokado jako pasty na kanapki, to teraz czas nałożyć go wreszcie na włosy ;d
w ogóle przyznam się Wam, że chyba z wiekiem i z każdym kolejnym rokiem bardziej przeżywam nadchodzące święta ;d kiedyś mnie irytowały wszelkie przedwczesne symptomy nadchodzących świąt a teraz tylko na to czekam ;d na święta chcę ten łańcuch, bowiem cotton balls 'rezydują' w moim drugim pokoju, klik, klik ;3 a takie oferty produktów do świątecznych wypieków aż cieszą moje oko, klik ;3
a jak Wasze niedziele, co dziś poszło w ruch?: )
Uwielbiam patrzeć na Twoje włosy.
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, dziękuję : )
UsuńNie dosc ze jestes szczupla i wygladasz jak kardashianka to jeszcze masz piekne wlosy!
OdpowiedzUsuńswojego czasu bardzo podobała mi się kim, teraz dla odmiany baaardzo lubię popatrzeć na kylie : )
Usuńpozdrawiam i życzę miłego wieczoru! : )
Tak o Kylie mi chodzilo nie o Kim :)
UsuńWłosy jak marzenie, nie mogę się napatrzeć ;o marzę o takich grubych włosach.
OdpowiedzUsuńJa też walczę wciąż z wypadaniem...
życzę powodzenia w walce z wypadaniem! : ) wiem co to znaczy niestety ;c teraz zajmie tyle czasu, żeby to wszystko 'wróciło' (a właściwie odrosło) na swoje miejsce ;d :c trzymam kciuki żeby było lepiej! : )
UsuńU mnie dzisiaj Sesa na skalpie, oliwa z oliwek na długości. :D niedługo dołożę do tego marokańską maskę, po czym umyję włosy alterrą (papaja i bambus), którą staram się wykończyć, dodatkowo odżywka Garnier, 3 oleje na długość i zabezpiecznie gliss kurem. :D szaleństwo.
OdpowiedzUsuńMarzę o twej długości i objętości. *.*
łoo, to widzę, że na bogato! ;3 ale moje tylko taką pielęgnację uznają ;d po takim zabiegu pewnie Twoje włosy będą wyglądać pięknie! : )
Usuńpozdrawiam <3 <3 <3
U mnie dzisiaj Sesa na skalpie, oliwa z oliwek na długości. :D niedługo dołożę do tego marokańską maskę, po czym umyję włosy alterrą (papaja i bambus), którą staram się wykończyć, dodatkowo odżywka Garnier, 3 oleje na długość i zabezpiecznie gliss kurem. :D szaleństwo.
OdpowiedzUsuńMarzę o twej długości i objętości. *.*
Piękne masz włosy :) Ja dzisiaj dekoloryzację robiłam i nawet mi wyszlo, ale teraz muszę coś z odrostami zrobić i koniec ich niszczenia na jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńżyczę abyś jak najmniej odczuła skutki dekoloryzacji i farbowania (jak mniemam 'coś z odrostami zrobić' to farbka w domyśle ;d) : ) powodzenia! : )
UsuńCudnie się prezentujesz, jeszcze w tym niecodziennym świetle to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jakąś różnicę, jeśli chodzi o wypadanie, widać! Bo ja tu z całej siły kciuki za Ciebie ściskam, naprawdę :) Teraz będzie tylko lepiej :)
Zgrałyśmy się co do peelingu - też dziś wylądował na mojej głowie :D
korzystam póki mogę ze słońca ;d nie chcę nawet myśleć jakie te zdjęcia będą wychodzić kiedy będzie zima, śnieg i ani grama słoneczka ;d :c chyba będę musiała kupić jakąś lampę, bo włosów nie będzie widać ;D
Usuńi dziękuję Kochana, naprawdę bardzo! to takie miłe : )) ojej : ) mam nadzieję, że najgorsze już za mną : )
pozdrawiam serdecznie <3
Piękna i jej piękne włosy! Uwielbiam Twoje zdjecia :)
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, że się podobają ; * pozdrawiam : )
UsuńPiękna <3 mu bardzo pomogła kuracja z Seboradin Fitocell, konkretnie serum, włosy przestały wypadać, skóra głowy ukojona, mnóstwo baby hair no i do tego przyspieszony wzrost, polecam ;) J.
OdpowiedzUsuńrozejrzę się za nim przy okazji : ) lubię mieć coś 'w zapasie' w domu do testowania, dziękuję bardzo za sugestię! : ) przyspieszony wzrost włosów kusi niezmiennie od tylu lat ;D : ) pozdrawiam! ;*
UsuńSzczerze? To czegos tu nie rozumiem, ponieważ raz w poście dziewczyna ma czarne włosy raz rude. O co chodzi?
OdpowiedzUsuńPiękne wlosy;) Twoje wloski to moje marzenie😃
ależ przecież u góry, a ściślej rzecz ujmując w prawym górnym rogu widnieje informacja, że bloga prowadzą dwie autorki ;D pewnie przeoczyłaś : ) ale jakby nie patrzeć, super by było tak zmieniać kolory wedle uznania, prawda? ;D i dziękuję bardzo za komplement : )) pozdrawiam serdecznie! : ))
UsuńAaaaa tak;) przepraszam nie zauwazylam;) (ale obciach;() a tak przy okazji zapytam czy możesz cos doradzić w sprawie suchych wlosow pomimo zachowania PEH-owej równowagi? z góry dziekuje;)
Usuńjejku piękne masz wlosy wszystko bym dala za ta dlugosc, gestosc, blask;) o matko zazdroszczę Ci;)
Jak można być tak ładnym?! O wielee lepiej jak dodajesz takie zdjęcia z twarzyczka :) Twoje włosy są oszałamiające, mój ideał <3 i mam pytanko: czy szampony alterra mają jakieś mocniejsze detergenty?
OdpowiedzUsuńcieszę się, że takie zdjęcia uwzględniające więcej niż tylko włosy przypadły Ci do gustu : ) ;* ja w sumie zamiennie z mydłem cedrowym używam alterry (moja ulubiona to kofeina&biotyna) : ) co do detergentów - sodium coco sulfate zawarty w szamponach alterry niestety ma taką samą 'moc' jak klasyczne sls - różni je tylko sposób otrzymywania. sodium coco sulfate pozyskiwany jest z kokosa, a sls syntetycznie, lecz niestety sposób pozyskiwania nie wpływa na moc detergentu :C niemniej jednak, ja te szampony bardzo lubię i naprawdę nie widzę specjalnej różnicy (na niekorzyść) w kondycji włosów : ) jeśli chciałabyś rozejrzeć się za czymś łagodniejszym to Monika poleca z całego serca szampony ecolab : ) ma właśnie swój trzeci (za każdym razem kupuje inny) i wciąż jest tak samo zadowolona!: ) jeśli chcesz to mogę podesłać linki do ich recenzji na naszym blogu, ponieważ teraz piszę z tabletu a on wariuje jak musi coś skopiować!;d
Usuńpozdrawiam : )
Nie mogę na Ciebie patrzeć! Wpadam w kompleksy, bo jesteś piękna i jeszcze do tego masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńdziś wyjątkowo nie będę na nie narzekać - mniej wypadają, jakoś wyszły na zdjęciach i dla odmiany nie będę szukać dziury w całym ;D dziękuję, bardzo mi miło, choć piękna to ja bynajmniej nie jestem : )
Usuńpozdrawiam cieplutko ;* : )
Mega objętość <3
OdpowiedzUsuńprzy wypadaniu to niczym miód na moje serce ;D ;*
UsuńJeszcze raz powtórzę, po prostu CUDO<3
OdpowiedzUsuńdziękuję : )
UsuńWłosy zachwycają. Również zmagam się z wypadaniem i zamierzam stosować revalid tylko czekam aż do mnie dotrze :)
OdpowiedzUsuńmnie się udało dorwać go w aptece za 23 złote z groszami a bałam się, że powiedzą mi słodkie 70 zł ;d oby pomógł i wypadanie zostało zminimalizowane!: )))
UsuńJestem tu od niedawna, czy można gdzieś znaleźć tu Twoją włosową historię? Chętnie przeczytałabym jak doszłaś do takiej perfekcji, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńodpisałam komentarz niżej, przepraszam, że nie w odpowiedzi tutaj, źle kliknęłam : (
Usuńhttp://www.sophieczerymoja.pl/2014/07/moja-wosowa-historia.html
OdpowiedzUsuńproszę uprzejmie!: )
w razie jakichkolwiek pytań - bardzo chętnie pomogę na miarę swoich możliwości, czasem mam przebłyski i uda się mi się coś podpowiedzieć ;D
pozdrawiam życzliwie! : )
przepiękne <3 !!
OdpowiedzUsuńdziękuję : )
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńty czyms malujesz brwi czy masz takie naturalne :) ?
OdpowiedzUsuńnie, nie z brwiami nie robię dosłownie nic : ) naturalne : )
Usuńjejku ty jestes idealna a dodasz posta o tym jak schudlas i jak wyrobilas taka swietna figure ? :)
OdpowiedzUsuńojjj nie jestem, ale naprawdę dziękuję! : ) chętnie bym napisała takiego posta z tym, że nie miałabym tam za dużo do napisania ;d moje odchudzanie to było głównie ograniczenie ilości jedzenia (głównie warzywa, owoce, roślinki strączkowe - nigdy nie przepadałam za mięsem, to tak pokrótce bo oczywiście jadłam więcej i było to bardziej urozmaicone a mimo tego wypadło mi dość sporo włosów po tym odchudzaniu :c) i ćwiczenia (jeździłam jedynie na rowerku stacjonarnym po godzinie dziennie, dość intensywnie). próbowałam na początku z ćwiczeniami, które polecała mi Monika - jakieś 10 minut abs haha i coś na tyłek za przeproszeniem ;d ale jakoś nigdy nie byłam fanką takich ćwiczeń, chodakowską np. przeżyłam jakieś 10 minut ;D potem odpuściłam. postawiłam na rowerek stacjonarny i to był mój strzał w dziesiątkę. co do proporcji - moja mam miała piękną figurę, niestety idealną wliczając długie nogi :c, których ja nie mam ;D więc te proporcje w sumie po prostu wyszły spod nadprogramowych kilogramów, bo zawsze był jakiś 'zarys' jeśli chodzi np. o talię : ) pomyślę nad takim postem, ale nie czuję się mistrzem w tym temacie : )
Usuń: )))
Dziewczyno, jesteś naprawdę piękna, a Twoje włosy wręcz oślepiają, są tak urodziwe. I jeszcze ta objętość!!! Chciałabym kiedyś Cię poznać i móc podotykać Twoich włosów, poczesać i takie tam. XD ;D
OdpowiedzUsuńJa niestety nie potrafię sobie sama zrobić peelingu skóry głowy, wiec podejrzewam, że ujścia mieszków mam mocno zaczopowane... :(
w słońcu to chyba każde włosy błyszczą ;d a ja akurat wykorzystałam odpowiedni moment, uwielbiam się grzać w słoneczku, tylko tak szybko umknęło z pokoju, że ledwo rozstawiłam statyw, coś się tam jeszcze pokręciłam po pokoju i już w trakcie zdjęć mi powoli umykało :C
Usuńo super, a umiesz robić jakieś fryzury?;d będziesz mnie czesać!;d
ja ten peeling traktuję jakbym wcierała wcierkę ;d masuję delikatnie, dokładnie każde miejsce ; ) tak by nie narobić szkód : ) może pomyśl o tych enzymatycznych, tylko ja w tym temacie nic nie doradzę, bo ja po prostu muszę coś trzeć, żeby mieć pewność, że zostało dobrze zrobione, takie zboczenie ; D
Wydaje mi się, że nawet w słońcu zniszczone, spalone włosy z ubytkami się nie błyszczą. :( Na szczęście ani Ty ani ja takich nie mamy, więc nie musimy się martwić. ;D
UsuńHahaha niestety żadnych fryzur nie umiem-sobie nawet warkocza nie potrafię zrobić! :D Taka ze mnie fajtłapa. XD Ale szczotkowanie i masaż skalpu mogę zaproponować. ;)
Właśnie ja w sumie też bym była pewniejsza tego, że pozbyłam się tych "śmieci" ze skóry głowy, gdybym czuła zdzieranie. Ale ponieważ nie potrafię wykonać takiego peelingu i już to chyba zainwestuję w Salicylol lub Cerkogel30...
A ja sobie biorę biotebal już tydzień i może to tylko w mojej głowie się dzieje ale wypadanie ograniczone do około 50 % . Też sobie myślałam ze dopóki wypadają to nie będe testować nic nowego ale nie dało rady , własnie próbuje ampułek structural by fama i są magiczne :)
OdpowiedzUsuńp.s po ścięciu ok 10 cm w sumie mam teraz identyczne włosy tak jak ty , urodę mamy też podobną :) choć jestem naturalnie blondynką to brwi czarne :) tylko oczy mam zielone :)
ja również lubię działanie biotebalu : ) cieszę się bardzo, że wypadanie zostało zmniejszone o połowę a tymi ampułami mnie zaciekawiłaś, zaraz zgłębię temat : )
Usuńooo, to masz bardzo ciekawą urodę, przyznam się, że mnie się chyba najbardziej ze wszystkich (u kobiet) podobają zielone oczy, Monika (Druga Autorka bloga) ma właśnie zielone i są przepiękne, także ogromnie Ci zazdroszczę!: ) z ciekawości weszłam na Twój profil i na dwa blogi, ale nie znalazłam żadnych zdjęć a szkoda ;c no się zaintrygowałam blond włosami, ciemnymi brwiami i zielonymi oczami ;d
pozdrawiam : ))
u mnie dzisiaj maska rokitnikowa i olej arganowy :3 i włosy są super miękkie
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam żadnej maski rokitnikowej, za to Monika już wielokrotnie miała jakieś produkty tego typu : ) olej arganowy - uwielbiam jego zapach i działanie na włosach : )
Usuńmasz przepiękne włosy. takie długie, błyszczące. wyglądają idealnie.
OdpowiedzUsuńdziękuję ; )
UsuńCzy stosowałaś może szampon Barwa? Chcę oczyścić włosy (stosuję same zioła i właściwie nie wiem, czy koniecznie oczyszczać), ale nie chcę jakiegoś supermocnego detergentu, żeby mi wypłukał hennę (niestety już mi się to zdarzało po drogeryjnych szamponach - naturalnie mam jasne włosy i zmyte indygo wyglądało tragicznie). czy ten Pilomax co używasz mocno wypłukuję hennę?
OdpowiedzUsuńA ja właśnie z wiekiem coraz mniej lubię święta! I choć jestem kobietą niegotującą to i tak mnie nuży coraz bardziej cały ten świąteczny szał. Może w tym roku coś się zmieni, bo będą to moje pierwsze święta spędzane z mężem :)
z barwy miałam swojego czasu szampon z czarną rzepą : ) używałam go głównie do oczyszczania włosów w ciągu tygodnia (a zwykle robię to 1-2 razy w ciągu tygodnia) i nie zauważyłam żeby jakoś specjalnie wymywał mi z włosów hennę, np. pod względem koloru dużo bardziej go tracę za sprawą olejowania.
Usuńpilomax'a dostałam 24 października i od tego czasu użyłam go może z 5-6 razy. mimo, że ma sls w składzie nie domył mi (po dwukrotnym myciu) oliwki, którą wykonałam peeling skóry głowy a np. taka isana med urea radzi sobie z tym znakomicie, ale poniekąd wiem o czym mówisz. mój odrost był na tyle jasny, że indygo faktycznie nieco je przyciemniało (choć ja mam problem i nie mogę trzymać indygo dłużej niż h, ponieważ bardzo mi niedobrze i źle reaguję), ale raptem na 3-4 dni :c potem się wymywało i jakby go w ogóle nie było - dlatego na odrosty jestem zmuszona kłaść color&soin 1N hebanową czerń :c ale dzięki temu chociaż kolor mam jednolity i z każdym kolejnym farbowaniem odcień się utrwala : ) i nie mam problemu wymytych włosów ;D : )
jeśli chodzi o oczyszczanie włosów - używasz jedynie ziół? myjesz je mydlnicą lekarską? : )
ojj, nie będę czarować magią świąt niczym reklamy coca-coli ;d (pamiętam je jak jeszcze byłam mała, także mam niesamowity sentyment ;d), ale życzę by pierwsze święta z mężem były bardzo przyjemne : ))
Piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńMoje też ostatnio wypadają, zawsze miałam taki okres wiosną i jesienią, że włosów ubywało jakby więcej, ale po paru tygodnia przechodziło. A teraz problem trwa i trwa, trzeba będzie coś z tym zrobić ;/
ojoj, to trzeba działać : ) ja w sumie też trochę odczekałam zanim zaczęłam cokolwiek robić, no a teraz pozostaje mi tylko podtrzymać efekt nielecących włosów (choć dalej lecą, jednie w mniejszej ilości) i popracować nad gęstością, która została na szczotce ;D
Usuńpowodzenia! życzę by Ci się udało!: )
Uwielbiam Twoje włosy, są takie długie i gęste :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3 ;* bardzo mi miło : )
Usuńpozdrawiam serdecznie!
Olu, możesz powiedzieć jakiego dokładnie koloru podkładu mineralnego używasz i do jakiej cery? Boję się zamawiać tak w ciemno, a po zdjęciach wydaje mi się, że mamy bardzo podobny kolor skóry :)
OdpowiedzUsuńoczywiście : ) używam annabelle minerals aktualnie golden fairest, który jest idealny do mojego koloru skóry ;3 przebrnęłam przez beże i 'naturalne' odcienie (czyli beige i natural zwykle fairest, czyli najjaśniejsze : )), ale ten jest idealny ;d zauważyłam, że moja cera jest taka lekko żółtawa ;d w kierunku lekko oliwkowej, dlatego ten odcień mi pasuje. używałam zarówno matujących jak i kryjących i jeśli chodzi o poziom krycia to nie widzę różnicy, zwykle nakładam cienką warstwę zależy mi na naturalnym efekcie. z tym golden'em trzeba uważać, bo jak się za dużo nałoży to wychodzi z niego ten oliwkowy (czyli minimalnie zielonkawy) ton ;d ale ja nie muszę nakładać dużo, czasem przesadzę jak pędzel jeszcze mokry ;D
Usuńja na Twoim miejscu zamówiłabym próbki : ) co prawda sama nigdy się w nie nie bawiłam, od razu zamawiałam pełnowymiarowe opakowania, ale trochę minęło zanim trafiłam na ten właściwy, choć tamtym nie mam nic do zarzucenia, bo prezentowały się naprawdę okay, minimalnie się odcinając. bo np. taki beige był bardziej 'różowy', jeśli wiesz co mam na myśli i nie współgrał z moją 'żółtą' szyją ;D
w ogóle to podaj kolorki brązera, różu jeśli możesz, bo wygląda to razem rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńcześć : ) ogółem na twarzy mam podkład kryjący (kupuję zamiennie raz matujące, raz kryjące moim zdaniem pod względem krycia są takie same ;d) w odcieniu golden fairest marki annabelle minerals, zaś bronzer to 'róż', który nazywa się sunrise również marki annabelle minerals : )
Usuńpozdrawiam serdecznie : )
najpiękniejsze włosy w blogosferze :) ♥
OdpowiedzUsuńi wiesz, ja też zaczynam tak już mieć ze świętami... to chyba starość ;)
haha, dokładnie ;d starość ;d chociaż przyznam, że dziś wyszłam z samego rana i było tak ciepło (na miarę możliwości ;d) i tak mi troszkę 'pachniało' wiosną. teraz z kolei wróciłam do domu i znów jest tak przyjemnie ciepło, że nawet nie zapinałam płaszcza ;D gdzie ta zima, byłam już psychicznie gotowa ;D
Usuńpozdrawiam!: )
Przepiękne włosy <3
OdpowiedzUsuńA na łańcuch z gwiazd chyba sama się skuszę :)
Buziaki :*
dziękuję : ) ja marzę o tym łańcuchu z gwiazd ;D : )
UsuńCzego używasz do podkreślania policzków? To jakiś bronzer? Wygląda oszałamiająco :*
OdpowiedzUsuńwłaściwie to 'róż', który ja używam jako bronzer ;D jest marki annabelle minerals, odcień sunrise : ) podkład również mam tej marki (odcień golden fairest ;3)
Usuńpozdrawiam serdecznie : ))
Ja również do niedawna zmagałam się z nadmiernym wypadaniem włosów, leciały z głowy niemiłosiernie :( Dosyć dobrze poradził sobie z tym szampon z wyciągiem z bursztynu Farmony. Włosy wypadały ale nie tak bardzo. Wypadanie ustało dopiero wtedy gdy... odstawiłam olej kokosowy. Chociaż działał bardzo dobrze na długości, to obciążać moje i tak ciężkie z natury włosy i cebulki nie wytrzymywały. Spróbuj ograniczyć ten olej, a może ci pomoże ;) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChciałabym tym razem bardzo prosić o radę. Mianowicie, również farbuję włosy czarną henną Khadi, którą zamawiam na allegro w metalowej, 150-gramowej puszce. Niestety tym razem po otwarciu przesyłki moim oczom ukazała się henna naturalna czerń firmy SWATI Ayurveda. Moja pierwsza myśl - składam reklamację, natychmiast! Jednak postanowilam poczytać trochę w Internecie i dziewczyny często piszą, że Khadi i Swati to to samo, że nie jest to żadna podróbka itp. Jednak nie znalazłam żadnej oficjalnej informacji na ten temat. Może Ty wiesz o tym cos więcej? Bo niby skład ten sam, ale jaką mam pewność, że jakość i proporcje są takie same? Do Khadi mam juz zaufanie... Nie wiem, czy odsyłać, czy nakładać na włosy. Co o tym sądzisz?
Pozdrawiam,
Tala :)
cześć! : ) ja natomiast kiedyś również się tym zainteresowałam kiedy znalazłam olej na porost dużo tańszy niż ten dajmy na to 'oryginalny' od khadi. w pierwszej chwili nie dostrzegłam napisu swati ;e ale nie zamówiłam go, wolałam zapłacić więcej. co do puszek z allegro - co prawda po każdym indygo i hennie (np. 'czystej') czuję się źle, ale po tych z puszek właśnie 150 gramowych, które kupowałam taniej na allegro zawsze (a nie był to pierwszy raz) czułam się dużooo, dużooo gorzej :c nie wiem czy jest między tym jakaś zależność, ale mój organizm różnicę widział, także wolę kupić np. na iwos.pl, helfach, triny (bodajże tam również jest, zawsze mi się myli z lawendową szafą) i mieć pewność, że wszystko z nią okay, niż męczyć się z produktem tańszym, pod lekkim znakiem zapytania :c ja bym ją odesłała i kupiła ze sprawdzonego sklepu nawet większym kosztem i 'obdarta' z tych 50 gramów więcej ;D
Usuńpozdrawiam! i przepraszam, że dopiero teraz, miałam do późna zajęcia a dodatkowo jestem chora :c
Bardzo dziękuję za odpowiedź! Tak też zrobię. Nigdy nie wiadomo co tam się w środku czai...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrówka!
Tala :)