piątek, 13 lutego 2015

niedziela dla włosów

włosy farbowane tydzień temu, w sposób taki jaki sobie założyłam wcześniej i o którym Wam wspominałam ; ) najpierw położyłam hennę khadi naturalną, a następnie indygo. oczywiście zdawałam sobie sprawę, iż z lekkich rudości nie zrobi się 100% czerń, ale jest tak jak myślałam, że różnica będzie widocznie jedynie pod światło, ewentualnie w dość intensywnym oświetleniu (czy to sztucznym, czy też naturalnym). a to będziecie mogły zobaczyć na zdjęciach poniżej.
oczywiście jak nie trudno zgadnąć, stwierdziłam, iż spróbuję z farbą sante w odcieniu czerni (ma się rozumieć :3) zapewne przyjdzie już w poniedziałek, więc w przyszłym tygodniu zafarbuję czubek głowy.
post jest nie tyle spóźniony ile zrealizowany w wolnej chwili ;d zresztą dodaję go będąc gdzie indziej (a z internetem jest tu ciężko ;d), w końcu mamy ferie!
ręka mutanta ;d nie mam jakiś wynaturzony kończyn oczywiście, to perspektywa :c po hennowaniu i indygowaniu ukruszyło mi się chyba milion końcówek ;c i oczywiście wyrwałam je przy czesaniu bardziej niż zwykle ;e olejowanie: na długość nowo zakupiony olej sezamowy, którego zapach okrutnie mnie drażni ;e liczę, iż się przyzwyczaję. w skórę głowy wmasowałam mieszankę oleju kokosowego, rycynowego, sezamowego i olejków: cedrowego i rozmarynowego. mycie: z samego początku użyłam kallos color w celu zemulgowania oleju (zmoczyłam naolejowane włosy ciepłą woda a następnie masowałam z użyciem maski, pozostawiając na 5-10 minut), a już mówiłam Wam, iż w tym celu sprawdza się znakomicie. szkoda tylko, iż pachnie tak nieprzyjemnie i chemicznie. następnie włosy zostały spłukane ciepłą wodą i umyłam je nowym szamponem na brzozowym propolisie ; ) maska: połączenie serical latte (2-3 lyżki) z łyżką miodu, mąki ziemniaczanej i łyżeczką oliwki BDFM.
na koniec włosy zostały spłukane oraz przepłukane z pomocą płukanki octowej : )

29 komentarzy:

  1. piękne jak zawsze. wydaje mi się, że ty nigdy nie masz BHD :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj miewam, miewam ;d szczególnie jak testuję coś nowego wieczorem (zwykle myje włosy właśnie wtedy) a rano trzeba wstać na 8, ja idę spać z lekko mokrymi i nagle rano niespodzianka po przebudzeniu haha ;D

      dziękuję i pozdrawiam ; )

      Usuń
  2. piękne włosy! i ta objętość ;o

    OdpowiedzUsuń
  3. na bogato :) piękne włosy, piękny skręt, w ogóle wszystko mi się podoba :) ręka mutanta też ;p a w szczególności kształt paznokci <3
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj na bogato, przez sesję ucierpiały ;d
      ręka mutanta jest straszna, prawie tak duża jak głowa haha ;D
      cieszę się, że Ci się podobają ;*

      Usuń
  4. Masz przepiękne włosy, śliczny skręt i długość (moja wymarzona). Sama właśnie przymierzam się do henny bezbarwnej tylko trochę boje się że zmieni odcień moich włosów w sposób niekorzystny (oczywiście w głowie czarny scenariusz). Widziałam u dziewczyn, że delikatnie nadaje miodowy kolor, czy rozjaśnia kuszą mnie jej pogrubiające i odżywcze właściwości.
    Jak szybko zmywa się henna ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! ; )

      dokładnie tak, z tego co rozglądałam się swojego czasu po blogach daje włośnie lekko miodowy kolor, właściwie może bardziej pod względem refleksów i pod światło, hm, w moim przypadku tak było tylko jak jeszcze farbowałam brązami khadi chociażby.
      z tym wymywaniem to rozumiem dwojako więc tak właśnie odpowiem ;d pod względem wymywania jako zatracania pozyskanej grubości włosa (u mnie już po pierwszym razie było widać, iż wizualnie włosów jest więcej, efekt utrwalał się i wzmacniał wraz z kolejnymi farbowaniami). miesiąc, półtora czuję, że moich włosów jest po prostu więcej - namacalnie i wizualnie. potem już wołają o hennę, po niej wyglądają po prostu lepiej : )
      jeśli chodzi o kolor - u mnie kolor nie wymywał się, ewentualnie do jaśniejszego, ale nigdy nie wracały do 'pierwotnego' koloru sprzed farbowania : )

      Usuń
    2. aha, chciałam dodać, iż mówię na podstawie własnych doświadczeń, wiem, że niektórym henna znikała bez śladu (pod względem koloru)

      Usuń
  5. Twoje włosy są niesamowite, wręcz idealne :)

    Wspaniałe fale uzyskałaś.

    Plan pielęgnacyjny bardzo mi się podoba - jak pamiętam to również robię płukankę z octu :)

    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega gęste i mega piekne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Tobie szybko włosy rosną! Zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale objętość:-) piękne włosy

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne masz włosy! Objętość, blask, kolor.. marzenie! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne masz włoski i widzę sporo baby hair. =)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogę się na nie napatrzeć, są takie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudownie się prezentują! :) A ja nie mogę się zebrać do kolejnego nałożenia henny :) Pewnie wiąże się to z tym, że przy mieszance henny i indygo nie widać żadnych odrostów ;) Uwielbiam jednak tą głęboką czerń, która u Ciebie jest niemal na każdym zdjęciu - u mnie troszkę się wypłukała, ale na szczęście zrudziałych końców nie widać, więc wygląda na to, że moje kudły ją przyjęły ;) Twoje zdjęcia mnie motywują do hennowania jak nic innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię wszystko w hennowaniu, poza rozczesywaniem zaraz po (tzn po tych dwóch dniach haha :c) niestety nie ma innej rady jak wyrwać sobie połowę włosów, bo po kwadransie się poddaję i przestaję być delikatna ;D
      cieszy mnie to co piszesz ;* i dziękuję <3

      Usuń
  13. Masz Kochana tak piękne włosy, że nie mogę się na nie napatrzeć. Nie ma słów by je opisać. Po prostu zazdroszczę gęstości, koloru, skrętu, wszystkiego. CUDO to mało powiedziane :)
    Obserwuję Cię już od jakiegoś czasu i chyba już tak pozostanie do końca :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.