poniedziałek, 6 maja 2013

średnio udana kosmetyczna obława + urozmaicenie dnia - bubble tea

dziś miałam zakusy na kosmetyczną obławę, udałam się w tym celu do sąsiedniego miasta.
największe nadzieje pokładałam w bingospa, jednak po wnikliwszych oględzinach niż ostatnio, stwierdziłam, że niestety NIC DLA MNIE NIE MA :c asortyment małego sklepiku nie podołał.
ale, ale! zaopatrzyłam się w nowości green pharmacy, już się nie mogę doczekać jak się będą sprawowały.
żałuję, że nie było olejku łopianowego z olejem arganowym, liczyłam na niego :c
masło do ciała przysłuży mi się głównie do kremowania włosów ;> hm, do cielska może też wypróbuję, kto wie : )


jeśli chodzi o moje włosowe potrzeby, zakupiłam kolejny olej, to staje się już powoli obsesją ;d olej kokosowy, alterra i szampon o prostym składzie z SLS w celu oczyszczenia włosów porządnie raz na miesiąc ; )


i tusz z rimmela, miałam wersję calusieńką pomarańczową i miło ją wspominam, więc sięgnęłam po nowość w nadziei, iż nie zatrze moich dobrych wspomnień ;p


i na koniec moja dzisiejsza bubble tea, pierwsza w życiu i przyznam, iż nieostatnia ;p
całkiem smaczna rzecz, a polowanie słomką na kuleczki przepełnione syropem truskawkowym i żelki o smaku marakui urozmaiciło mi nieco samo picie herbaty ;d

34 komentarze:

  1. jestem ciekawa tego tuszu :) gdzie można taką bubble tea dostać? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie sprawdziłam i jest rzut beretem od mojego domu :D
      dziękuję za odpowiedź :))

      Usuń
  2. buuble tea <3 jak byłam rok temu w Niemczech nałogowo je kupowałam u Tajwańczyków! ah co za wspomnienia.. najlepsze z mlekiem i kulkami:D Ciekawe czy w Polsce są takie same, bo raz wyjeżdżając z Dojczlandu kupiłam w Macu i była sama lura ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. też mnie tusz ciekawi ;) różowy Skandalek niestety jest bublem jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem ciekawa szamponu brzozowego :) bubble tea nie lubie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja bardzo ciekawa jestem szamponu brzozowego

    OdpowiedzUsuń
  6. też chcę bubble tea :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Green Pharmacy też mam to masło, jednak w innym zapachu. ;) Ciekawe zdobycze. ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa jak pachnie ten szampon brzozowy.
    No i w końcu muszę zakupić sobie olej kokosowy w takim słoiczku. Będzie dużo bardziej wygodny w aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo tego:-) w china town in London dużo jest miejsc gdzie można kupic bubble tea, wiec jak będziecie to warto zajrzeć;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Też ostatnio kupiłam ten szampon z GP:)

    OdpowiedzUsuń
  11. czekam na relacje jak sprawuje się szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa tego oleju kokosowego, przyda mi się.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też się czaję na olej kokosowy z ekologicznego sklepu. Tylko nie wiedzieć czemu, zawsze coś mnie powstrzymuje. Chyba resztki rozsądku podpowiadające: "zużyj te oleje, które masz, a nie zabierasz się za nowe". Ale myślę, że to nie tylko moja przypadłość :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja też się czaję na green pharmacy - podczas pobytu w PL, Mamcia miała kilka kosmetyków i z braku swoich [ograniczenia bagażu podręcznego w samolocie], podkradałam jej to i owo i dużo rzeczy mi się spodobało... :D moje zapasy po mału dobiegają końca, więc chętnie się na coś skuszę i równie z zapartym tchem przeczytam Twoje recenzje :D
    mam pytanie - który szampon zawiera sls - alterra czy GP?
    no i kiedyś też miałam okazję spróbowąć bubble tea, ale dla mnie są za słodkie [po kubeczku mam uczucie ulepka w ryju, z racji , że nie je, słodkiego, to był dla mnie i tak duży hardcore] :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow ile nowości. Nigdy nie używałam balsamów do ciała w celu balsamowania sobie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo zainteresował mnie tusz.. :>

    OdpowiedzUsuń
  17. mmm ile nowości :)
    również nie mogę się obejść bez olejów :P

    ciekawa jestem tej mascary :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To Green Pharmacy brzmi ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam sZampon green pharmacy z dziegciem, zapachem może zabić. serio.
    obiecałam sobie ze go wykończę ale to nie będzie łatwe

    OdpowiedzUsuń
  20. a mnie najbardziej zainteresowała... bubble tea! :D widziałam ją ostatnio w podziemiach Dworca Centralnego, ale się nie skusiłam, głupia ja ;) kuleczki z sokiem?!! żelki?!?! przecież to musi być ekstra! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje bubble tea :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Od jakiegoś czasu czaję się na balsam z różą z Green Pharmacy :) Nigdy nie próbowałam bubble tea, brzmi ciekawie ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo nie polubiłam się z szamponem Green Pharmcy, ale za to ten z Alterry jest jednym z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Och tak... arbuz w kazdej postaci to bardzo dobry owoc <3 Takze uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawi mnie to masło do ciała olej arganowy i figi, brzmi kusząco ;)
    Chętnie bym napiła się bubble tea :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzisiaj pierwszy raz piłam bubble tea i przyznam że jest to całkiem ciekawy wynalazek ;)

    ps. bardzo udane zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne zakupy i bardzo ciekawe nowości, zaintrygował mnie ten olej kokosowy:)

    OdpowiedzUsuń
  28. u mnie właśnie notka o oleju kokosowym :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja również zasmakowałam w bubble tea :) i mogę powiedzieć, że uwielbiam! jeśli chodzi o kosmetyki, to zupełnie ich nie znam - olej kokosowy na moich włosach wrażenia nie robił niestety, wolą coś innego.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetne zakupy, ale najbardziej zaciekawiło mnie bubble tea;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Też mam zamiar nabyć olej kokosowy - ale taki spożywczy :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię kosmetyki marki Green Pharmacy. Sprawdzają się u mnie bardzo dobrze. Szampon marki Malwa tez miałam, tyle, ze z czarna rzepa- mój ulubieniec.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.