Niedziela dla włosów

Tradycyjnie włosowe SPA przepadło mi, niestety, w niedzielę. Niedziela to dzień, w którym do południa zwykle mam czas dla siebie i korzystam z niego dbając o twarz, ciało i włosy. Weekend miałam w całości zajęty, więc dzień szczególnego dbania o włosy przypadł już na poniedziałek ; )

Włosy farbowane prawie 4 tygodnie temu u fryzjera mieszanką Allwaves o numerach 8.4 (miedziany jasny blond) oraz F444 (super miedziany).
Kolor wypłukał się już konkretnie, ale dalej mi się podoba : )

Olejowanie przed myciem to standardowo Olejek odbudowujący Yves Rocher, tym razem skupiłam się głównie na końcówkach, na które nałożyłam dużą ilość olejku, a także mniejszą na włosy od wysokości ucha.
Włosy zaplecione w warkocz na dwie godziny.
Całość umyłam dwukrotnie szamponem Yves Rocher, Volume, Volumizing Shampoo (Szampon zwiększający objętość włosów z wyciągiem z malwy), który ostatnio jest moim ulubionym produktem do mycia włosów. Już podczas mycia wyraźnie je zmiękcza, wygładza. Aż miło się je dotyka.

Kolejno nałożyłam maskę Chantal, ProSalon, Regenerating Mask (Maska regenerująca z mlekiem i miodem). Nakładam odrobinę na włosy od nasady, a kolejno większą ilość mieszam na dłoni z olejkiem Yves Rocher w ilości jednej łyżki oraz 4 kroplami gliceryny.
Wszystko przykrywam turbanem termicznym na około pół godziny.
Spłukuję letnią wodą, kończąc chłodną.
Gdy włosy są już prawie suche na końce nakładam dosłownie kropelkę olejku Bio Granat z Alterry oraz delikatnie przeciągam na długości. To wygładza oraz nadaje połysku.

Gdy włosy wyschły dokładnie, nakręciłam je na opaskę i chodziłam tak przed około dwie godziny. Taki czas jest wystarczający by zrobiły się delikatne fale, które u mnie niestety nie przetrwały zbyt długo, ponieważ nie użyłam żadnego stylizatora, a rozpadało się i wilgoć w powietrzu nie służy moim włosom : <