mój dzień dla włosów został przesunięty na sobotę, miałam wtenczas więcej czasu na włosowe eksperymenty ; )
właściwie wszystko kręciło się w okół pudrów indyjskich z których jestem bardzo zadowolona, jednakże czasem pospolity leń uniemożliwia mi ich częstsze stosowanie, więc leżą i brudzą łazienkowy murek ;D oto jak włosy się prezentowały po indyjskich cudeńkach, których jestem ogromną fanką. namacalnie czułam większą objętość i nawilżenie : )
na razie staram się znaleźć na nie najlepsze rozwiązanie - próbowałam już różnych kombinacji, włącznie z płukanką, która jednak summa summarum odpada, zważywszy na średnio ciekawy zapach, który mnie nie przeszkadza, ale ojciec zdążył mi zasunąć komplementem - "co tak śmierdzi?!" : ) według mnie tragedii nie ma i czymże te pudry są w porównaniu do oparów henny ;d
mycie: alterra, koffein shampoo - biotin & koffein (szampon do włosów osłabionych i przerzedzających się `biotyna i kofeina`) - bardzo polubiłam ten szampon, pachnie według mnie delikatniej niż wszystkie inny szampony alterra i chyba nawet jego działanie odpowiada mi najbardziej z nich wszystkich.
zrobiłam dodatkowo peeling cukrowy skóry głowy ; )
po umyciu włosy były mięciutkie i delikatne, zatem przeszłam od razu do rozrobienia pudrów.
na zdjęciu widoczna ilość, która starczyła mi jedynie na połowę włosów, więc musiałam czynność powtórzyć ponownie ; )
pierwszy rzut wymieszałam z kawą i wodą, proporcje były niemalże takie sam, drugi rzut już jedynie z samą wodą.
i powstało bagno ;d
włosy przy spłukiwaniu na końcówkach były lekko szorstkie, ale wiem, że po wyschnięciu byłoby już w porządku ; )
jednak na tym nie poprzestałam.
maska: mleczny kallos, niezmiennie - na zawsze ;d z niczym tak przyjemnie nie miesza mi się półproduktów i olei jak właśnie z tą maską.
dodałam doń łyżeczkę olejku odbudowującego yves rocher, maski zaś - jakieś 3 łyżki.
po wyschnięciu, niektóre kosmyki dotknięte puszenem wygładziłam cudownie pachnącym olejkiem alterra, bio granat.
: )
+ cały czas gdzieś się wakacyjnie wożę, ale w planach mam zrealizowanie próśb, a na pierwszy ogień pójdzie MWH, już zaczęłam szukać zdjęć, na razie mam 3 ;d mam nadzieję, że moje różnobarwne włosy gdzieś są na poczcie i pendrive'ach, hm
ja też zawsze wszystko mieszam z maską Kallos :D jest najlepsza na mieszanki :)
OdpowiedzUsuńhaha, dokładnie! żadna maska mi tak nie przypasowała do mieszania jak właśnie ona : ))
Usuńjuż nie mogę się doczekać MWH :) nie spodziewałam się, że tak szybko zrealizujesz moją prośbę;) czuję się dowartościowana ;p dziękuję :*
OdpowiedzUsuńIlona
ja mam cały czas w pamięci prośby kierowane do mnie hihi : ) będę wszystkie z czasem realizować : )
Usuńpostaram się, żeby było jak najwięcej zdjęć obrazujących moje eksperymenty w kwestii koloryzacji ;D
pozdrawiam baaaardzo serdecznie ;*
MWH będzie z dedykacją dla Ciebie : ))
Usuńciesze się jak głupia ;p dziękuję Ci bardzo :*
UsuńUwielbiam indyjskie pudry do włosów, też mieszam je z kawą i efekt świetny + ta objętość!
OdpowiedzUsuńMasz jakoś wycieniowanie włosy (pięknie się układają!) czy same z siebie tak wyglądają? :)
chyba właśnie tak będę je stosować (z kawą), bo efekt mi się bardzo spodobał : )
Usuńwłosy mam wystopniowane przy twarzy, więc fakt, dość ładnie się układają, ale wciąż marzy mi się cięcie na prosto : )
szkoda, że przez stres mi teraz bardzo lecą, znowu... : (
Podcięłaś czy mi się wydaje? :P piękne!
OdpowiedzUsuńpodcięłam :d samodzielnie, kupiłam nożyczki w rossmannie, naszukałam się różnych metod, a i tak zrobiłam po swojemu i będę musiała z czasem poprawić ;D ale nie jest aż tak źle ;d
UsuńJaki śliczne, gęste włosy :-) Nigdy nie słyszałam o pudrach do włosów, a zaciekawiły mnie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! Ja niestety w tym miesiącu nie miałam jak dbać o swoje :( Będę musiała nadrobić to w sierpniu :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne i gęste :O cud, miód i malina!
OdpowiedzUsuńKAPITALNE włosy, co za objętość !
OdpowiedzUsuńzazdrość mnie zjada jak widzę twoje włosy, a olejek bio granat planuje kupić:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten szampon. Jak dla mnie pachnie tak jakoś męsko i jednak dość mocno. Zawsze zachwycam się objętością Twoich włosów :) Czekam na MWH! Też mam w planach stworzyć swoją. Kiedyś ; )
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam takiego "błotka" na włosy, więc jak znowu będziesz robić, to proszę mnie zaprosić i zaaplikować mi takie cudo na moje kłaki :D
OdpowiedzUsuńPiekne włosy! ;)
OdpowiedzUsuńCo za włosy! Za każdym razem zachwycam się bardziej <3
OdpowiedzUsuńA te pudry to dla mnie totalna nowość! Za to widzę kallosa którego uwielbiam ;)
Jak zwykle cudowne. Muszę kupić ten olejek Alterra. Czekam z niecierpliwością na MWH :)
OdpowiedzUsuńale objętość *.* i ten kolor -mega :)
OdpowiedzUsuńPowalajace i jaka objetosc :)! Z Twojego zestawu mam tylko amle ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńI cały czas musze sie tymi włosami zachwycać !!<3 kupuje te pudry-koniecznie!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje włosy! Są takie gęste, puszyste i lśniące :) Nigdy nie słyszałam o tych pudrach, muszę pogrzebać w internecie w poszukiwaniu jakiś informacji o nich :)
OdpowiedzUsuńCzekam na MWH! Chętnie zobaczę, jak przebiegały Twoje włosowe zmagania. I cicho porównam, czy mam jakieś szanse na osiągnięcie tak pięknych włosów :)
niesamowity blask i objętość, jestem wprost oczarowana:) A ten szampon Alterry z kofeiną wprost uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy!! Taka objętość to dzięki tym pudrom? :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo serdecznie!: )
Usuńna innych niedzielach również mają całkiem zadowalającą objętość, ale w kwestii pudrów mogę powiedzieć, że czuć ją namacalnie i utrzymuje się ten efekt niemalże cały dzień : )) ja z mojej strony mogę je bardzo gorąco polecić ;D
Przepiękne włosy! :) W kolorze i strukturze podobne do tych Anwen.
OdpowiedzUsuńIle cm w kucyku? :)
Paula
w kucyku były mierzone ostatnio i było 10 cm i jakieś milimetry - 2, 3 ;d
Usuńteraz zgubiłam gdzieś centymetr i chyba trzeba się wybrać do ikei... ; D
mam nadzieję, że nie dużo spadło, bo przez stres mi strasznie lecą : (
Najpiękniejsze fale jakie kiedykolwiek działam *.*
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo!: ) miło mi to słyszeć : )
UsuńJejku, wciąż nie mogę tego przeboleć:P ale masz najpiękniejsze włosy, jakie zdażyło mi się kiedykolwiek widzieć! Naprawdę, a buszuję po włosowych blogach od jakichś dwóch lat, może to i nie długo, ale przejrzałam już chyba miliony stron ze zdjęciami włosów. Aż nie mogę się napatrzeć za każdym razem, kiedy wchodzę na Twoją stronę. Chętnie bym zobaczyła Twoją włosową historię, jak znajdziesz więcej zdjęć. Może mnie trochę zainspiruję, choć z moimi z natury cienkimi włosami mogę tylko pomarzyć o takich, jak Twoje, ale zawsze chociaż sobie popatrzę;)
OdpowiedzUsuńrety! bardzo dziękuję za miłe słowa, na prawdę strasznie mi przyjemnie czytać rzeczy tego typu : )
Usuńhistoria będzie oczywiście, przeszukuję płyty cd, które już ledwo-ledwo chodzą, ale chodzą ;d co prawda z okresu kiedy je niszczyłam ile wlezie znalazłam mało zdjęć, pewnie wiedziałam, że są beznadziejne i nie chciałam robić im zdjęć ;D
ale ten NAJGORSZY OKRES znalazłam także na pewno będzie ku pokrzepieniu serc ;d bo wtedy jak one wyglądały, to istna tragedia w kolorze posikanego siana ;D
pozdrawiam serdecznie : ) ;*
Kolor posikanego siana? Ciekawe, czy dorównuje mojemu zielono-mysiemu blondowi z czasów, kiedy chciałam mega jasne włosy przyciemnić jasnym brązem (w sumie do tej pory nie wiem, czemu miały taką zieloną poświatę, jakby zawierały kryptonit, mogłam być postrachem dla supermana:P). Chętnie to zobaczę;)
UsuńPozdrawiam również gorąco
akima
haha dokładnie tak, bo zawsze marzył mi się pszeniczny blond i byłam taka 'mądra' że za wszelką cenę chciałam zniwelować rudość, która była mi wręcz pisana platynowymi blondami nakładanymi niemalże co tydzień :d ale o tym w MWH :>:>
Usuńzieloną poświatę mam czasem po hennie ;D ale mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza ;D
: )))
masz piękne włosy, gęste, zniewalająca objętość, i świetnie się układają od zwykłego koczka. Szczerze to masz znacznie piękniejsze włosy od Anwen :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam :*
ooojejjj, dziękuję!: ) Anwen jest jedną z moich motywacji do dbania o włosy (w dużej mierze również Wasze komentarze bardzo mnie napędzają : )), zresztą teraz jestem już na takim etapie, że jak nie nakładam np oleju od 4 dni, to czuję, że je zaniedbuję ;d taka już mała obsesja się wkradła : )
Usuńdziękuję bardzo za komplement i pozdrawiam ;*
Włosy przepiękne, gdy patrzę na takie zdjęcia, mam ochotę wrócić do ciemnej henny, tak było najprościej w moim przypadku. A tak... Mam na razie wielokolorowe włosy, bo próbuję je rozjaśnić i uparcie zrobić z nich chociaż bordo/wiśnię, ale uparte są i tylko naturalny odrost coś łapie, reszta to naprawdę średnio :P Kupiłam sobie nawet ten nowy żel rozjaśniający z Loreala i daję mu szansę. Zużyłam już prawie 1 tubkę, jeszcze 1 i potem wrzucam czerwoną Khadi. Jak nie będzie większych efektów, to po wakacjach i głębszym przemyśleniu sprawy, pierdzielnę to rozjaśnianie i wrócę do brązowej czerni Khadi :P
OdpowiedzUsuńooo, wiśnia, hihi, pięknie będzie, tzn życzę z całego serca, żeby wyszedł Ci taki efekt jakiego oczekujesz : )) chętnie podpatrzę jak Ci się to uda :>
Usuńo tym żelu rozjaśniającym czytałam i jest sporo pozytywnych opinii, a dlaczego czytałam?; d bo chciałam sobie rozjaśnić jedno pasemko i rzucić na niego niebieski toner, albo fioletowy, no niestety, ale mnie odbija co jakiś czas zdrowo na łeb i muszę mieć coś na głowie kolorowego chociażby akcencik ;d tylko, że wiadomo, u mnie w grę wchodzi inne rozjaśnienie, ale na razie to tylko zamysł, może go w dalszej przyszłości zrealizuję : )) ostatecznie, to tyko pasemko ;D