Uwielbiam się kąpać w wannie i z tego powodu nie żałuję pieniędzy na wszelkie dodatki do kąpieli: pudry, sole, płyny, bomby, musujące kule. Zawsze jednak wybieram zapachy słodkie, owocowe, a najlepiej takie 'do zjedzenia', dlatego zostałam fanką bomb cosmetics, ponieważ oni dają ogromny wybór smakowitych aromatów. Nigdy bym się nie spodziewała, że taką sympatią zapałam do produktu Tołpy, który koło półki ze słodkościami nawet nie stał.
A jednak borowinowa kąpiel Tołpy została moim ulubieńcem, a to dlatego, że dawno nie czułam się taka zrelaksowana po wyjściu z wanny.
I to nie są żadne czary. Tak działa na nasze ciało borowina zawarta w tym kosmetyku oraz naturalne olejki eteryczne.
Producent zaleca kąpiel szczególnie po ciężkim dniu i intensywnym wysiłku fizycznym, ponieważ 'poprawia samopoczucie i zapewnia naturalną odnowę biologiczną. Odpręża i relaksuje, uwalnia od stresu i napięcia. Wspomaga eliminację toksyn, oczyszcza i wzmacnia ciało'.
Do wanny napełnionej wodą wlewam koło 10 nakrętek płynu (producent zaleca 8, ale ja lubię bardzo intensywny zapach <3), po czym woda zabarwia się na brunatny kolor, który może nie wygląda zachęcająco, ale pachnie pięknie. Gdy zamknę oczy czuję się jak w lesie pełnym świerków i sosen, a po chwili pojawia się zapach geranium, szałwii i lawendy. Zapach jest bardzo naturalny, niesamowity, świeży.
Z każdym wdechem czuję jak oczyszcza się moje ciało, nozdrza, umysł.
Po 20 minutowym relaksie jestem jak nowo narodzona, zmęczone całym dniem nogi nabierają lekkości, stopy nie bolą, a skóra staje się bardziej napięta, gładka.
Skłamałabym gdybym napisała, że jest nawilżona czy natłuszczona. Ten płyn nie ma takich właściwości, dlatego ja dolewam do wanny trochę dowolnego olejku, który wzbogaca to odżywcze działanie i dzięki temu nie muszę się już niczym kremować.
Pojemność to 270 ml, cena regularna ze strony Tołpy to 29,99 zł, ale często można spotkać na promocji w Rossmanie.
Może wydawać się, że to dużo, ale płyn jest wydajny. Ja użyłam go już 5 razy, a nie zużyłam nawet połowy. Polecam serdecznie. Dzięki niemu możemy poczuć się jak w prawdziwym SPA.
Ooo, marzę właśnie teraz o takiej kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńWiem o czym piszesz. Regularnie kupuję tą borowinę dla Juniorka :) ten zapach... Po jego kąpieli ja wskakuję do wanny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :)
zapach, ojjj tak : ) potrafi umilić kąpiel : )
Usuńdziękuję!: ) ;*
No i po co zrezygnowałam z wanny? Ech...
OdpowiedzUsuńNo dobra orzekonałaś mnie! Jutro wlewam! Ja uwielbiam tez słodkie zapachy, więc sie cały czas wahalam czy użyć, ale jutro wskakuje do wanny z tym płynem <3
OdpowiedzUsuń