Kilkanaście dni temu napisała do nas Pani Karolina Januszek reprezentując firmę Remington, proponując przetestowanie sprzętów w nowej linii Your Style.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to współpraca marzeń i na pewno w innej sytuacji nie podjęłabym się jej, ale od dawna marzy mi się nowszy sprzęt do stylizacji włosów. Uznałam zatem, że wypożyczenie, przetestowanie i wyrobienie sobie własnej opinii o produkcie w zamian za opisanie moich wrażeń na blogu to nie jest najgorsza opcja.
Paczka przyszła szybko kurierem, wszystko dokładnie zapakowane.
Zestaw, który otrzymałam składa się z:
- lokówki stożkowej o wymiarach 13-25 mm do układania loków.
- lokówki o wymiarach 19 mm do układania luźnych loków.
- nagrzewającej się szczotki do układania i nadawania włosom objętości o wymiarach 38 mm.
- etui.
- rękawicy odpornej na wysoką temperaturę.
Ponadto sprzęt posiada 3 możliwości ustawienia temperatury,
nagrzewa się w 30 sekund, czyli bardzo szybko, co dla mnie jest dużym zaskoczeniem i atutem, ponieważ kiedy się śpieszę do wyjścia jest to cenne.
Końcówki są antystatyczne, ceramiczne i turmalinowe.
Sprzęt testowałam w każdej z opcji i z każdej jestem zadowolona.
Najbardziej spodobała mi się lokówka stożkowa, ponieważ z taką nie miałam nigdy do czynienia i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Loki wychodzą po niej śliczne, a modelowanie jest dużo prostsze niż moją dotychczasową lokówką. Ponadto włosy po użyciu nie są zniszczone, nabierają dwukrotnie więcej blasku, a loki są gładkie i zdefiniowane, włosy nie puszą się, co zdarzało mi się wcześniej.
Ponadto spryskane delikatną mgiełką lakieru utrzymują się do kolejnego mycia, a zawsze moje loki rozprostowują się po kilku godzinach.
Tą końcówką można zrobić zarówno drobne loczki jak i luźniejsze fale. Fryzura wygląda nieskazitelnie i zarazem naturalnie.
Tradycyjnej końcówki użyłam jednokrotnie, ponieważ efekt jaki nią uzyskałam nie różnił się od mojej dotychczasowej lokówki. Włosy były pokręcone w grube fale. Skręt był dość luźny, ale to nie jest dla mnie problem. Niestety przy jej użytkowaniu zdarzało mi się źle złapać pasemko włosów, przez co efekt nie był zadowalający, a pasmo wyglądało na 'połamane', w znaczeniu zagięte w miejscu złapania przez klips.
Przy lokówce stożkowej taki problem nie ma prawa się pojawić : )
Szczotki termicznej używałam do ułożenia grzywki i tutaj dla mnie okazała się wspaniałą pomocą w porannym pośpiechu.
Po 30 sekundach nagrzewania już jest gotowa do użycia. Suchą grzywkę nawijam na szczotkę i przytrzymuję 10 sekund, po których otrzymuję gęstą, puszysta, lekko podwiniętą pod spód grzywkę, czyli taką jaką lubię najbardziej.
Efekt utrzymuje się u mnie do kolejnego mycia ewentualnie podpięcia grzywki.
Szczotką można bardzo szybko nadać fryzurze inny kształt podwijając pod spód lub wywijając do zewnątrz końcówki. A także nadać objętości u nasady.
Dziękuję firmie Remington za możliwość przetestowania takiego sprzętu, dzięki czemu przekonałam się, że właśnie tego brakuje w mojej łazience.
Cóż... szykuje się dodatkowy wydatek ; )
Niestety chwilowo pozostaje w sferze marzeń :<
Cena zestawu, który otrzymałam do przetestowania to około 209 zł.
Istnieje możliwość dokupienia innych końcówek, dzięki czemu mamy możliwość stworzenia dodatkowych efektów na włosach.
Włosy kręciłam samodzielnie nie mając jeszcze wprawy, także przepraszam za niedociągnięcia w ich wyglądzie.
Na pewno kiedy kupię swój sprzęt - będzie mi szło lepiej ; d
pięknie Ci w loczkach ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój kolor włosów!
OdpowiedzUsuńFajnie, że szczerze napisałaś jaką formę miała współpraca z Remington. Nie zrozum mnie źle, mam nadzieję, że potrafię ładnie ubrać w słowa to, co chcę przekazać... ale uważam, że firma w ogóle nie powinna wychodzić z taką propozycją. Jeśli akurat chciałaś wypróbować podobny sprzęt, to ekstra, no i świetnie dla nas jako czytelników, że możemy o nim przeczytać. Ale firma zdecydowanie nie powinna się tak zachowywać. Tak uważam.
Włosy świeżo po farbowaniu, kolorek też mi się podoba :)
Usuńdziękuję.
a co do współpracy to zdecydowanie masz rację. Takie coś nie jest fair i na pewno w innej sytuacji nie zgodziłabym się na to, ale chęć spróbowania nowości wzięła górę.
Fantastyczny zestaw, ciągle zastanawiam się nad czymś takim wielofunkcyjnym, bo też uwielbiam loczki ;) zresztą odrobina objętości na szczotce też się przyda, bo wersja osobna szczotka i suszarka samemu sobie przy długich włosach to wyczyn :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Niestety według mnie te loki nie wyglądają naturalnie. PS. Masz piękne włosy.
OdpowiedzUsuńŚmieszna taka współpraca, taka firmę na pewno stać chociażby zeby wysłać na zawsze taki produkt : ) a co do stylizacji wlosow ja juz nie potrzebuje takich bajerów, pogodzilam sie z tym jakie moje włosy są : )
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię moje proste włosy i nigdy nie mam czasu na zabawę z nimi :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się włosy błyszczą, bardzo ładnie ci w loczkach.
OdpowiedzUsuńA takie firmy bardzo dobrze wiedzą co robią. Jak twoja recenzja nie przekona czytelniczek, to przynajmniej Ciebie, w końcu twoje zdjęcia po użyciu tego sprzętu będą się pojawiać coraz częściej i dziewczyny będą pytać jak wyczarowałaś swoją fryzurkę :):) Jakoś to się kręci.
Też czekam na ten sprzęt:)
OdpowiedzUsuńO współpracy myślę podobnie jak Ty, cóż... muszę to przetestować :D
ale masz śliczne włoski:)
OdpowiedzUsuńPiękne loki ale ja mam swoje naturalne ;D
OdpowiedzUsuńmarzy mi się taka lokówka, bo moja juz ledwo daje radę :)
OdpowiedzUsuńja nie stosuję takich gadżetów,ale efekt jest na prawdę w porządku :)
OdpowiedzUsuńLoczki ładne, ale napis na opakowaniu niezbyt zachęcający Styler Kit, :):) Zamiast z zestawem do stylizacji włosów kojarzy mi się z urządzeniem do Kitu...
OdpowiedzUsuń