Ten krem to bezapelacyjnie mój nr 1 ostatnich miesięcy.
A dlaczego? Dlatego, że używałam go w okresie od lipca aż do teraz i w tych ciepłych miesiącach sprawdzał się na prawdę świetnie.
Krem otrzymujemy w opakowaniu próżniowym z pompką, dzięki czemu jest i higienicznie i ekonomicznie. Nie zmarnuje się ani kropla produktu, a i jest wygodnie.
Pachnie przyjemnie, nienachalnie. Zapach bardzo naturalny, zero chemii.
Podobnie jak skład.
Nie znajdziemy w nim drogeryjnych sztucznych składników, w tym kremie rządzi bogactwo natury (oleje, m.in. olej z pestek winogron, olej sojowy, olej arganowy, olej jojoba, a także masło shea, betulina, witamina E, ekstrakt z aloesu, ksylitol działający bardzo nawilżająco, alantoina).
Konsystencja jest lekka, dobrze się rozprowadza, a wchłania dosłownie po minucie.
. I od razu praktycznie można nakładać makijaż. Nie powoduje zwiększonego błyszczenia, nic się nie roluje, nie podrażnia.
Cenię w tym produkcie to, że od razu po nałożeniu czuć nawilżenie, skóra przestaje być ściągnięta, jest odżywiona i mięciutka.
Oczywiście jest to 'lekki krem', w związku z tym działanie nie jest długotrwałe i wyjątkowo 'głębokie', ale idealne jak na krem dzienny.
Muszę koniecznie wspomnieć o tym, że krem nie podrażnia oczu, wręcz łagodzi i nawilża. Codziennie rano używając go na twarz, smarowałam okolice oczu, zarówno pod oczami, jak i powieki.
Wchłaniając się błyskawicznie nic nie migrowało, nie powodowało szczypania, pięknie nawilżało.
Krem podobno ma działanie przeciwzmarszczkowe i opóźnia procesy starzenia. Za takie działanie bym się nie obraziła na pewno ; )
Ponadto wykazuje działanie przeciwzapalne i dezynfekujące.
Na pewno nie zapycha, nawet używany w większej ilości.
Cena to koło 24 zł za pojemność 50 ml, którą należy zużyć w ciągu 6 miesięcy.
ostatnio, w katowicach, dostałyśmy mimochodem taki oto bilecik wstępu z którego na pewno skorzystamy!:d
Dorota zaprasza ;d
Zaciekawiłaś mnie bardzo tym kremem :)
OdpowiedzUsuńz całego serca polecam!: )
Usuńteż go ostatnio recenzowałam i uwielbiam ten krem ;)
OdpowiedzUsuńJa także byłam nim zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńmam go, ale ciągle czeka na swoją kolej :) już nie mogę sie doczekać, aż go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wykańczam opakowanie i jestem z niego bardzo zadowolona. Nawet bardziej niż z wcześniejszego ulubieńca - nagietkowego.
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie udało mi się go wypróbować. Muszę zużyć choć jeden z już otwartych kremów.
OdpowiedzUsuńmiałam rokitnikowy, ale lekka formuła była za lekka, natomiast ta podstawowa cudo i ulga dla mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńfajny kremik, też muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo go lubię, choć akurat nawilżenie muszę wspomagać dodatkowym kremem :)
OdpowiedzUsuń