czwartek, 7 listopada 2013

odżywka SALON coconut milk&biotin + maska SERI natural line, odbudowa i odżywienie.

ostatnio przemierzając galerię katowicką podczas 'okienka', odwiedziłam po długim czasie drogerio/perfumerio/aptekę super pharm ;d
cieszy mnie fakt, że jest teraz bliżej mojego wydziału niż silesia między innymi ;p
oczywiście pod drodze była również drogeria hebe, do której chronicznie zaglądam w celu zakupu maski mlecznej Kallos'a, za każdym razem kończy się to jednak niepowodzeniem i zwykle słyszę, że 'będą mieli dostawę na dniach i trzeba zaglądać...' a dostawy jak nie było tak nie ma : )
no nic, zaglądać będę i tak z czystego braku laku.
wracając..., w super pharm przykuła moją uwagę, taka oto odżywka:

po dalszych wojażach po galerii, trafiłam również do rossmanna gdzie zdziwiłam się wielce, ponieważ TAM RÓWNIEŻ JEST DOSTĘPNA ;o! i z tego co kojarzę, w super pharm kosztowała 15 zł z groszami, zaś w rossie 11 zł z groszami (tej ceny akurat jestem pewna). choć pamięć bywa zawodna i nie dam sobie ręki uciąć za cenę w SP ;p w każdym razie jej koszt to nie więcej niż 12 zł za 500 ml!

w składzie znajdziemy same dobroci ; )
woda, cetearyl alcohol (emolient, zmiękczacz), propylene glycol (glikol m.in nawilżacz), cetrimonium chloride (konserwant, działa antystatycznie), isopropyl palmitate (stablizator struktury kosmetyku), mleczko kokosowe, keratyna, ethoxydiglycol (środek rozpuszczający), podbiał pospolity (zawiera krzemionkę i cysteinę, będące aminokwasami, posiada właściwości nawilżające), panthenol (wit. b5) czyli substancja odżywcza, łagodząca, calcium pantothenate (forma występowania wit. B5, odżywia, nawilża, nabłyszcza), niacinamide (wit. B3), biotyna, inositol (antystatyczny składnik o właściwościach odżywiających), tocopheryl acetate (witamina E), retinol acetate, hydrolyzed wheat protein (hydrolizat białka pszenicy), Benzophenone-4 (filtr, zatrzymuje UVA i UVB), kwas cytrynowy (naturalny konserwant), na końcu jeszcze 2 konserwanty i zapach.

JAK JEJ NIE KOCHAĆ? : )
pokochałam ją od pierwszego zastosowania.

wystarczy nieduża ilość by rozprowadzić ją na całych włosach i zahaczyć dodatkowo o skalp (konsystencja nie jest ani za gęsta, ani za lejąca, jest W SAM RAZ), co oczywiście czyni ją wydajną.
nie obciąża włosów, włosy są natomiast cudownie dociążone, nawilżone, krótko mówiąc ujarzmione ;d nie wymaga tuningowania jak w przypadku innych odżywek, które stosuję. wspaniały stosunek ceny do jakości : ) nie będę się o niej rozpisywać (ileż można się zachwycać), ponieważ jej po prostu trzeba spróbować ; )

natomiast jej kompletnym przeciwieństwem stała się maska, którą, o dziwo, wyprodukowano w grecji ;d niestety nie umywa się do maski, którą przywiozłam z wakacji :C

aqua (woda), cetearyl alcohol (emolient, zmiękczacz), cocamide DEA (substancja myjąca), cetrimonium chloride (konserwant, działa antystatycznie), dimethicone (sylikon ;e ponoć można go zmyć delikatniejszym środkiem myjącym, ale mnie niestety nic co jest sylikonem po prostu nie służy), gliceryna, miód, butylene glycol (utrzymuje wilgoć, pełni też funkcję rozpuszczalnika), malic acid (kwas jabłkowy), actinidia chinesis (Kiwi) fruit juice aktinidia chińska, dalej 'soczki' ;d pomarańczowy, grejpfrutowy, jabłkowy, trideceth-9 (substancja myjąca), prunus amygdalus dulcis (olejek ze słodkich migdałów), panthenol, kwas cytrynowy, benzyl alcohol (konserwant, rozpuszczalnik), 2 konserwanty zaczynające się od methyl... ;d, zapach, 2 barwniki na końcu.

trzeba powiedzieć, że skład na prawdę jest interesujący, gdyby nie dimethicone, którego moje włosy nie tolerują i już.
zrobię jeszcze do niej parę podejść, ale jak na razie jestem kompletnie na nie.
obciąża włosy, mam totalny przyklap, od połowy włosów dziwny puszen, straszna beznadziejna.
maskę kupiłam w hebe, wiadomo dlaczego - NIE BYŁO MASKI KALLOS'A!;d
za 1000 ml zapłaciłam z tego co pamiętam 15 zł z groszami, także jeśli komuś by się przysłużyła, to nie ukrywam, ma szczęście ;p a opinie na internecie są, o dziwo, pozytywne :c

a jeśli chodzi o moje włosowe must have, to wyczaiłam takie cudeńko KLIK, KLIK, zamówię z tego sklepu zważywszy na cenę, na allegro widziałam aukcję za 24 złote ; )
ostatnimi czasy jestem również kompletnie uboga w oleje naturalne :c niestety mając ogląd na dotychczasowy stan moich ubogich funduszy jeszcze-sobie-poczekam ;d

6 komentarzy:

  1. fajne produkty,maska wygląda zachęcająco:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam szampon z tej serii co Twoja odżywka i mnie nie zachwycił niestety, ale odżywka może faktycznie jest dobra, a po maskę pewnie sięgnę, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. odżywka wygląda świetnie, muszę ją mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Misiaczki, otworzyli już Hebe w Carrefourze na Rozdzieniu :) tam powinnyscie dostac Kallosa i jest bardziej po drodze (powrotnej z WNSu ;d) niż do Galerii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Misiaczku, otworzyli już Hebe w Katowickim Carrefourze :) więc tam powinnyście dostać Kallosa :) a i jest bardziej po drodze (wracając z WNSu) niż do Katowickiej :) ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezentują się bardzo okazale. Muszę to sprawdzić Miśki :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.