Kolejne rude wydanie 'Niedzieli dla włosów' na naszym blogu : )
Włosy są już równo miesiąc po farbowaniu, kolor wyraźnie się rozjaśnił i teraz dużo bardziej mi się podoba. Nadal jest widoczna delikatna różnica w kolorze, ale nie przeszkadza mi już ona wcale.
Planuję przechodzić jeszcze 3 tygodnie i dopiero zafarbować ponownie.
A dziś było tak:
Olejowanie: na dwie godziny przed myciem nałożyłam olej ryżowy - moje nowe odkrycie, którego właściwości dopiero próbuję bliżej poznać, jednak na pewno nie mam po nim puchu, a to już coś w moim przypadku.
Mycie: Rossmann, Babydream, Uniwersalny żel do mycia w nowej już wersji, skład lekko zmieniony, ale dalej mi służy.
Używam tego płynu do wszystkiego, do twarzy, ciała, włosów i zawsze sprawdza się świetnie.
Włosy lekko plącze, ale dobrze spłukuje olej.
Odżywka: Planeta Organica, odżywka Aleppo, nałożona szczodrze i włosy pod turban na pół godziny.
Niedługo o tej odżywce nieco więcej na blogu : )
Płukanka: Dziś po prostu woda z sokiem z cytryny, która nadaje blasku i powoduje, że włosy mniej się przetłuszczają.
Do pół litra chłodnej, ale nie zimnej wody dodaje sok z połowy cytryny i przepłukuje tym włosy, wcierając również w skalp.
Włosy wysuszone zimnym nawiewem suszarki, tak jak prawie za każdym razem odkąd temperatura nie pozwala wyjść z wilgotną czupryną, czyli od października mniej więcej.
Nie mogę doczekać się już ciepłej wiosny i zerwania z suszarką.
Po wysuszeniu woda brzozowa w skalp, głównie w okolice grzywki, gdyż planuję ją zapuszczać i liczę na przyspieszenie porostu ; d
wow! znalazłam ten wpis całkiem przypadkiem i nie mogę uwierzyć - mieszkałam kiedyś w tym samym miejscu! ;D a kolor włosów prześliczny, wow! ;o
OdpowiedzUsuńNiesamowite masz włosy :) Bardzo gładkie, cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa muszę wrócić do płukanek, bo potrafią dać fajny efekt, a trochę o nich zapomniałam...
no tak to już jest z tymi rudościami. Nigdy nie są takie same - jednego tygodnia czerwone, innego wręcz pomarańcz. Ja teraz mam w domciu Color & Soin, ale chwilkę czekam ,bo dopiero co robiłam nieszczęsną Venitą, która wygląda tragicznie. Piękne, równe włosy..
OdpowiedzUsuńCudny kolor, a włosy jedne z piękniejszych jakie widziałam :))
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuńPrześliczne masz włosy ; oo idealne proste cięcie :)
OdpowiedzUsuńRadi
Piękne włosy i sposób cięcia bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor włosów, no i oczywiście włosy same w sobie też piękne :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne włosy *.*
OdpowiedzUsuńJakie piękne! :O Zawsze marzyłam (i dalej marzę) o prostych włosach,niestety matka natura podarowała mi falowane,które w dodatku się puszą mimo,że nie są zniszczone :(
OdpowiedzUsuńMasz włosy jak marzenie :*
Piękny kolor włosów i jaka gęstość ;)
OdpowiedzUsuńMogę tylko powiedzieć... WOW!
OdpowiedzUsuńJak ślicznie ścięte <3!
OdpowiedzUsuńjakie piękne i ten kolor <3
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy. Marzę o takim cięciu. Też aktualne używam oleju z ryżu. Akcja u Anwen dodatkowo mnie motywuje. :-)
OdpowiedzUsuńolej ryżowy? muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuń