właściwie, hm, włosy dostały swoją 'niedzielę' już wczoraj, ale dopiero teraz znalazłam siły między jednym sięgnięciem po coś tłustego, a drugim sięgnięciem po coś tłustego jeszcze bardziej by coś napisać i dziś serio będzie skromnie ;d
co z tego, że jestem już taka obżarta, że ledwo się przetaczam przez mieszkanie :c jestem hipokrytką i mówię to z sernikiem w ustach.
także w kwestii niedzieli dla włosów: easter edition.
mycie: eva natura zioła polskie, potrójna moc ziół, szampon do włosów osłabionych, wypadających, łamliwych `czarna rzepa, skrzyp polny, łopian` w celu co tygodniowego rytuału oczyszczania włosów mocniejszym szamponem.
ostatnimi czasy w przewadze włosy myję w ten sposób: nalewam ciepłej wody do opakowania po litrowej masce mlecznej z kallosa i dolewam 2 łyżki oleju rzepakowego, który o dziwo moje włosy polubiły.
za to nie lubią takiej wodnej kombinacji z oliwą z oliwek i na przykład oliwką BDFM, a na sucho jest to moja ulubiona oliwka do stosowania m.in. na włosy. do ciała również nieoceniona.
dzięki temu, moje włosy lepiej reagują na codzienne mycie.
olejowanie: zakupiłam ostatnio dwa olejki, w których posiadaniu nigdy nie byłam: bhringraj i heenara.
wczoraj na włosach wylądował bhringraj. ten zaaaaaaaaaaapach ;d nie wiem który gorszy, szczerze mówiąc ;d trzymałam może ze 2-3 godzinki, ponieważ wieczorem byłam umówiona.
mycie: alterra, szampon ochrona koloru, oliwki i kwiat lotosu. baaardzo przypadł mi do gustu.
odżywka: odbudowująca z olejkiem jojoba, Yves Rocher z dodatkiem miodu (2 łyżeczki).
ostatnio moja ulubiona odżywka, solo działa na prawdę przyzwoicie, zdążyłam już nawet kupić drugie opakowanie, z uwagi na namiętne jej stosowanie ;d z miodem jest już w ogóle niesamowita, pięknie pachnie, a włosy po jej użyciu są na prawdę piękne i sprawiają wrażenie jakby było ich więcej : )
trzymana na włosach do godziny czasu.
włosy wyszły jaśniej niż w rzeczywistości, to pewnie kwestia ustawień jakie miałam w aparacie, lekkiego prześwietlenia, nie było za bardzo czasu na poprawki, bla, bla bla.
Masz jedne z piękniejszych włosów jakie kiedykolwiek widziałam :)
OdpowiedzUsuńracja, przepiękne! :)
Usuńale masz śliczne te kudełki ;D Sama się tak ładnie kręcą?
OdpowiedzUsuńkręcą się tak po koczku : ) chociaż same z siebie falują : )
Usuń'jestem hipokrytką i mówię to z sernikiem w ustach.' hahahahah <3
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, nieustannie się nimi zachwycam :)
Jajciu jakie piękne fale. Moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy to jedna trzecia Twoich :O jeszcze taki skręt śliczny :) może skuszę się na tą odżywkę z YR :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam heenarę! Czekam aż wypróbujesz :-)
OdpowiedzUsuńA włosy piękne- wciąż nie mogę się nadziwić jak są gęste :-) :-*
Twoje włosy to mój włosowy ideał *-* Zachwycam się nimi za każdym razem, jak wejdę na bloga ^^
OdpowiedzUsuńhihi, dziękuję bardzo wszystkim za miłe słowa : )))
OdpowiedzUsuńojej ale cudowna objętość, myślałam, że to ja mam gęste włosy ale przy Twoich wypadam blado, piękne!
OdpowiedzUsuńpiękne włosy jak ideał! One mają tak dobrze z Tobą <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy i te loki ; )) .
OdpowiedzUsuńOjej co za objętość piękne :) Będę częściej zaglądać :)
OdpowiedzUsuńnaturalnie tak ładnie Ci się układają? ;d
OdpowiedzUsuńkręcą się tak po koczku, różny skręt po nim wychodzi : ) chociaż same z siebie falują i są dość podatne na moje 'sugestie' ; )
Usuń