niedziela, 21 września 2014

niedziela dla włosów

jestem dziś niedzielnie umierająca ;D wysoka temperatura daje mi się we znaki od południa, na szczęście ledwo, ledwo, ALE zdążyłam się ustawić do zdjęcia z rana - możecie mi wierzyć resztkami sił. jak dobrze, że 'niedziela' była wczoraj.
tak jak wspominałam tydzień temu eksperymentowałam z mleczkiem kokosowym, przyznam, że początki były trudne ;p płukanka z 2 łyżeczek mleczka zaowocowała kolejnym myciem głowy, więc postanowiłam dodać je po prostu do maski, wraz z innymi 'kuchennymi' produktami.
kiedy włosy schły miałam wrażenie, że znów coś poszło nie tak... na szczęście obawy okazały się zbyteczne, zaś włosy były na prawdę mięciutkie, nawilżone, sypkie, zdawało się być ich więcej, także będę dalej kontynuować przygodę z mleczkiem kokosowym, tym razem stosując go również na ciało ; )
mycie: do pierwszego mycia użyłam łatwo spłukującego się szamponu w piance, Johnson's baby, który tak prześlicznie pachnie jabłuszkiem! na prawdę spodziewałam się innego zapachu, takiego bezpłciowego ;p pianka ma różowawe zabarwienie i chyba jestem jakaś zdziecinniała, bo co ilekroć jestem w wannie naciskam na pompkę i wgapiam się w kolorową, apetycznie pachnącą pianę ;D
olejowanie: co by nie powtarzać się do znudzenia z olejkami khadi, dziś wylądowała na włosach resztka bhringraj'u, ah, jak dawno nie czułam tego specyficznego zapachu, sama rozkosz ;p w skalp go nie wcierałam, lubił wzmagać wypadanie w moim przypadku. całość trzymana pod turbanem około niecałych dwóch godzin.
następnie kolejne mycie: szampon green pharmacy, zakupiłam kolejne opakowanie ; )
maska: dwie łyżki mleczka kokosowego (dlatego tak bardzo obawiałam się, że przegięłam ;p następnym razem jednak zdecyduję się na jedną łyżkę), jedna łyżka miodu, łyżka skrobi ziemniaczanej + łyżka nowo zakupionej przeze mnie odżywki nivea, hydro care.
włosy nie wymagały wygładzenia żadnym olejkiem, więc zostały rozczesane i poszły w gumkę : )
a teraz idę chorować dalej.

21 komentarzy:

  1. ładne, puszyste włosy :) ja mleczka kokosowego bardzo się obawiam, nie jestem przekonana do niego :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mleczko kokosowe pojawiało si ew mojej pielęgnacji, ale nigdy z dodatkiem maki ziemniaczanej, muszę spróbować. Ach.... zazdroszczę pięknych gęstych włosów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że to się robi nudne ale nie mogę napisać nic innego bo twoje włosy są po prostu CUDNE :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a jak się u Ciebie sprawdza ten szampon łopianowy? :)
    miałam kiedyś taki szampon, ale chyba z Farmony? i moje włosy się z nim bardzo polubiły, więc zastanawiam się nad zakupem tego, a Twoje polecenia się u mnie bardzo często sprawdzają, więc daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Radzę ci uważaj ! Masz tak piękne włosy, że ktoś może Ci je ukradkiem obciąć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja chcę ten szampon w pianceeeee!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne masz te włosy, mój ideał..

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też dzisiaj używałam mleczka kokosowego, tym razem zrobiłam płukankę i na szczęście włosy wyglądają lepiej niż po samym mleczku solo :P
    nigdy nie mogę się napatrzeć na gęstość Twoich włosów, jest idealna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje włosy są ideałam nie jednej kobiety ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz najpiękniejsze włosy na świecie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie wyglądają jakby było ich więcej. Piękne fale:)

    OdpowiedzUsuń
  12. O ile to wogole mozliwe, to rzeczywiscie wydaje sie byc ich jeszcze wiecej :) Jak zawsze, prezentuja sie wspaniale :) Zycze szybkiego powrotu do zdrowia :)!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa maska. Twoje włosy są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zawsze są cudowne, jedne z piękniejszych włosów, jakie widziałam, naprawdę mnie zachwycają :)
    Mleczko kokosowe- kiedyś mnie spuszyło, może spróbuję znowu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak uzyskujesz taką objętość? Mogłabyś dodać zdjęcie w wyprostowanych włosach? Bardzo interesuje mnie "kształt" Twojej fryzury, tzn jak ścinasz włosy. Są przepiękne! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś dodawałam zdjęcie w wyprostowanych włosach, tzn podlinkowałam http://www.sophieczerymoja.pl/2014/08/niedziela-dla-wosow-laminowanie-idealne.html
      tutaj, ale się straciło :( szukałam teraz po pendrive'ach i nie mam na chwilę obecną :C
      włosy stopniuję przy twarzy, reszta jest na równo, do zdjęć przeczesuję ręką zaczesując tym samym krótsze włosy do tyłu, tak zwykle, prócz koczka noszę na co dzień.

      co do objętości, mam fajną objętość po hennowaniu włosów, lubią zioła po nich jest ich więcej, stosuję również pudry indyjskie, które również dodają objętości, można o nich poczytać na niedzielach dla włosów.
      po laminowaniu żelatyną również mam więcej włosów mimo wygładzenia, stosuję również płukanki kawowe ;)

      Usuń
    2. Dziękuje bardzo za odpowiedź. Pytałam o kształt fryzury, bo zastanawiałam się jak osiągnęłaś tak piękny efekt fal, myślałam, że to zasługa cieniowanie, bądź jakiegoś innego zabiegu, ale widzę że Twoje włosy układają się tak pięknie same z siebie. ;)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.