Niedzielne przesiadywanie w domu podczas tak pięknej pogody urozmaica mi to KLIK (wrzucałam przy okazji minionego tygodnia w zdjęciach ;d). Po wykorzystaniu tego przepisu KLIK, który przygotowuje od dwóch tygodni nieustannie, przyszedł czas na coś nowego.
Przed myciem w skalp wtarłam Olejek Ajurvedyjski Orientany, na długości przetarłam tylko dłońmi lekko pokrytymi olejkiem, by nie były zbyt tłuste. Na końce olejkowa nowość Alterry z Rossmanna. Po niedługim czasie we włosy od nasady do końcówek wtarłam maskę Aloesową Pilomax, z którą przesiedziałam około godziny.
Przed zmyciem naszykowałam sobie w miseczce cukier, który wtarłam w skalp wykonując peeling. Dobrze się on połączył z maską i olejem, który miałam na głowie, dzięki czemu wykonanie masażu nie było tak trudne. Łatwiej dotarłam do każdego miejsca na skórze.
Spłukałam wszystko letnią wodą, po czym dwukrotnie umyłam włosy. Pierwszy raz mydłem cedrowym, drugi szamponem Loves Estonia.
Ostatnim krokiem było nałożenie maski Kallos, Pro-Tox wymieszanej z łyżeczką mąki ziemniaczanej. Konsystencja była odpowiednio gęsta i towarzyszyła mi podczas picia kawy. Mimo, że włosy nie były owinięte turbanem nic nie spływało.
Podczas spłukiwania włosy były bardzo gładkie i błyszczały bardziej niż zwykle. Kiedy osuszyłam je tak jak zwykle, nie nałożyłam serum silikonowego, a mimo to pięknie się rozczesały.
Podsuszyłam je trochę suszarką z chłodnym nawiewem, a do końca wyschły już same na balkonie. Włosy na zdjęciach są rozczesane szczotką z Rossmanna i nie zabezpieczone Mythic Oil, by pokazać jak wyglądają bez niego.
Ostatnio farbowane były niecałe 4 tygodnie temu. Myślę, że niedługo znów to zrobię. Szczególnie, że farba, której używam była w promocji KLIK.
Zastanawiałam się ostatnio nad zakupem wcierki Ecolab, jednak chwilowo zamówiłam inne kosmetyki. Myślę jednak nad zakupem tego KLIK. Suplement z tej firmy wydaje mi się dobry, może więc ten produkt również?
Prezentują się bajecznie :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą Wy obie motywujecie do kombinowania z włosami :) Aż mam ochotę moim dać dziś trochę dobroci, mimo, że już w środę czeka je fryzjer ;)
wow, ale tafla!:)
OdpowiedzUsuńWyglądają REWELACYJNIE. Ciekawi mnie, czy śpisz w rozpuszczonych czy jakoś związanych, ale są tak elastyczne, że nie pojawiają się na nich żadne odkształcenia?
OdpowiedzUsuńJa myję włosy zwykle codziennie rano, dlatego są tak proste.
UsuńKiedy je zwiąże na noc kolejnego ranka są już lekko przyklapnięte. Jesli zrobię warkocza robią mi się takie połamane fale, które się trzymają prawie cały dzień, ale niestety szybko włosy mi się przetłuszczają, więc na drugi dzień zawsze spinam.
Kiedy na noc zrobię takiego nie do końca przeciągniętego kucyka to pozostają proste : )
Wow ! jakie Ty masz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) Lubię tu zaglądać i oglądać was obie. Każda z was ma perfekcyjne włosy i jedyne w swoim rodzaju
OdpowiedzUsuńjejku, jak miło ;) Dziękujemy bardzo kochana ; *
UsuńIdealne, opadła mi kopara < 3
OdpowiedzUsuńNie mam odpowiednich słów w słowniku ... Brawo !!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój kolor :)
OdpowiedzUsuńJak z reklamy :3 aż nie wiadomo co powiedzieć bo wszystkie możliwe pochwały na pewno już były w komentarzach :)
OdpowiedzUsuń