niedziela, 24 sierpnia 2014

niedziela dla włosów, laminowanie idealne

włosy farbowane czystym indygo tydzień temu.
wiele, wiele razy obiecywałam sobie, iż na któreś z kolei niedzieli pokażę Wam efekt po laminowaniu włosów, jednakże przeczesując internet i napotykając przypadki przeproteinowania, kołtunów i resztek żelatyny we włosach, jakoś po prostu odciągałam to jak mogłam.
nie było to moje pierwsze laminowanie, lecz teraz mogę śmiało powiedzieć, iż przetestowałam ulubiony sposób na 'żelatynowanie' włosów ; ) o laminowaniu mogłabym stworzyć osobnego posta, by opisać jak dokładnie próbowałam osiągnąć efekt idealny, dziś skupię się tylko na tym co przyniosło mi na prawdę genialne efekty.
lubię kiedy na moich włosach dzieje się coś nowego, coś czego jeszcze nigdy nie doświadczyłam pod względem wyglądu i przede wszystkim dotyku ;>
włosy po żelatyno-olejowaniu, obudziły we mnie duszę 'artysty', musiałam je aż wrzucić pod instagramowy efekt, który przypadł mi do gustu oczywiście bardzo, ponieważ lekko fioletowe i niebieskie włosy to moje marzenie, które na razie musi mi wystarczyć na zdjęciach tego typu ;p które prezentuję poniżej (włosy wyszły ekstremalnie długie, bo się pokurczyłam jak kaszalot, mam za niski statyw do takich zabaw) ;p także ułożenie tułowia bywa mylące ;D
wyżej włosy po 20 minutowym koczku, tuż po wyschnięciu, zaś poniżej po przespanej nocy, już bez żadnych cudów, stylizacji i efektów kolorystycznych: mycie: przystąpiłam do głębokiego oczyszczenia szamponem pilomax. poczekałam aż włosy niemalże wyschną, następnie nałożyłam genialny pod każdym względem olejek khadi z różą (klik, klik)
olejowanie: w między czasie oddałam się różnym obowiązkom, trzy godziny minęły mi z olejkiem na głowie niemalże w mgnieniu oka ; ) następnie zaczesałam włosy do tyłu, wsypałam do miseczki łyżkę żelatyny, wlałam doń 4 łyżki gorącej wody, dokładnie wymieszałam (by nie było grudek) i dodałam do tego 5 łyżek (na oko) oliwy z oliwek. przyznam, że nawet nawet się ze sobą połączyło, choć nie tak na 100% do końca, ale zadanie i tak zostało spełnione wedle moich oczekiwań ; ) tak przygotowaną maź wysmarowałam w wciąż naolejowane olejkiem khadi włosy. do przyjemności tego bym nie zaliczyła, ponieważ było lepkie w dotyku, a włosy pomału zaczynały sztywnieć. udało mi się jednak równomiernie wszystko nałożyć, schować pod foliowy czepek i podgrzewać suszarką co 10-15 minut. całość zmyłam po 40 minutach. troszkę powstała gdzie-niegdzie skorupa, która minimalnie 'ciągła w dół' (przy pochyleniu głowy typowo do mycia), ale po 'wprowadzeniu' ciepłej wody + szamponu wygładzającego z yves rocher zniknęła, a włosy pięknie się domyły za pierwszym razem : ) na koniec, dosłownie na minutę, przeciągnęłam po włosach odżywką nivea, long repair i pozostawiłam włosy do wyschnięcia drogą naturalną ; ) rozczesały się z dziecinną łatwością, szczotka wręcz po nich sunęła sama ; ) wyglądały na prawdę zadowalająco : ) od tej pory wprowadzam laminowanie włosów jako stały element pielęgnacji.
na koniec zdjęcie z fleszem ; )
i tutaj bonus ;p większość z Was chciała zobaczyć zdjęcie moich włosów w wersji prostej, udało mi się maksymalnie wytracić skręt dzięki laminowaniu właśnie : ) tak wyglądały tuż po wyschnięciu i rozczesaniu : ) proszę kliknąć TUTAJ : )
niestety mam tylko w wersji czarno-białej.

45 komentarzy:

  1. Nie mogę się napatrzeć na Twoje włosy ! Tego sposobu laminowania wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja widzę wyraźną różnicę, szczególnie na dzień dzisiejszy : )

      dziękuję pięknie : )

      Usuń
  2. Jak zwykle przepiękne. Chyba najładniejsze włosy jakie znam z blogosfery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przesadzajmy ;d ale dziękuję bardzo ;* miło mi to słyszeć : )))

      Usuń
  3. Te w wersji prostej wyglądają jak Anwen ;O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anwen chyba jednak ma ładniejsze ;D ale dziękuję ;*

      Usuń
    2. Anwen ma piękne włosy i bardzo zna się na pielęgnacji, jednak Twoje włosy podobają mi się bardziej :)

      Usuń
    3. Mam podobne zdanie jak Azime. Anwen nie może się pochwalić tak uroczym skrętem i objętoscią jak Ty. Uwielbiam tu zaglądać na aktualizacje i mimo że praktycznie na każdym zdjęciu wyglądają tak samo dobrze, ja i tak wchodzę, bo to inne zdjęcie i mogę ich oglądać miliony !:DD

      Usuń
    4. dziękuję ;* właśnie się zastanawiam czy oglądanie jednego i tego samego nie znudzi się w jakiś sposób, choć mam parę typów włosów na które mogę patrzeć bez końca, co z tego, że wyglądają tak samo dobrze ;D

      Usuń
  4. Dawno już nie laminowałam włosów, wypróbuję Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byly najpiekniejsze kiedy byly rude teraz ot zwyczajne wlosy

    OdpowiedzUsuń
  6. Anwen ma brzydkie wlosy

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę obejrzeć prostych, wyskakuje mi error ;( Jak patrzę na Twoje włosy to mam ochotę znów wycieniować, a próbuję z cieniowania zejść całkowicie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t34.0-12/10620885_1533054963591488_2143791216_n.jpg?oh=8c8f14974b190bf41a598b61a62d5aa0&oe=53FB83AA&__gda__=1409004475_b0f0b4b94a58135ebee9ab11235df128

      podaję tak, jak jest podlinkowane i mam nadzieję, że tym razem się otworzy ; *
      też wiele razy myślałam, by zejść z cieniowania, ale jednak chyba zostanę przy tej opcji : )

      Usuń
    2. o jest :) faktycznie jak Anwen, tylko trochę grubsze :) ja już sama nie wiem, zobaczymy jak będę się czuć z całymi na równo a potem podejmę decyzję :)

      Usuń
  8. piękne włosy, na ulicy raczej takich nie spotykam u dziewczyn, rewelacja !

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezuuu jak bardzo bym chciała tak gęste i podkręcone włosy jak Twoje :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę napatrzyć się na Twoje włosy! Polecasz ten szampon z YR?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moim zdaniem jest porównywalny z tym dodającym objętości (z malwą bodajże) : ) jak będę kupować, to będę wybierać pomiędzy nimi dwoma, choć z tego co kojarzę, ten z malwą ładniej pachniał, więc bardziej polecam właśnie ten na objętość na pierwszy raz z tymi szamponami ; )

      Usuń
  11. są piękniejsze 10000 razy niż wlosy anwen które są zwyczajne

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mogę patrzeć przez Ciebie nam oje włosy : c BOŻE jakie Ty je masz cudowne (identyczny zachwyt odcienk 39494985858). A żelatynować włosy też kcem!

    OdpowiedzUsuń
  13. nic nowego nie napiszę, włosy masz cudowne;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Booskie! Ja też szalałam z żelatyną. Muszę wypróbować metodę na olej, bo w tradycyjnym laminowaniu po myciu brakuje mi tego czegoś :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Pokazuje się 'error'' dlaczego!? wypróbuję to laminowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już temu zaradziłam, mam nadzieję ;D
      serdecznie polecam : )

      Usuń
  16. jak patrzę na Twoje włosy to stwierdzam, że są to najpiękniejsze włosy w blogosferze, piękny skręt i ta gęstość <3 wygrywasz z kosmetyczną hedonistką ;)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ale wiesz jej włosy to prawdziwa magia ;d

      ;*

      Usuń
  17. Twoje wlosy w wersji prostej, wygladaja, jak wlosy Anwen :) Piekne, nie moge sie napatrzyc :)! Chyba kiedys odwaze sie na ta zelatyne, ale wedlug Twojego przepisu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję!: ) ja się bałam żelatyny bardzo i pierwsze jej użycie (zupełnie w innej kombinacji) nie dało takich efektów, trudno było je rozczesać i przyznaję, że ich 'trochę' po prostu wyrwałam :o
      ale tą metodę będę stosować, daje super efekt i mam nadzieję, że u Ciebie będzie zbliżony i będziesz zadowolona : ))

      Usuń
  18. Masz najpiękniejsze włosy jakie kiedykolwiek widziałam. Cóż za gęstość! U mnie zwykłe laminowanie się nie sprawdziło, następnym razem spróbuję twojego sposobu.

    OdpowiedzUsuń
  19. ależ gęstość *.* ja nie mam nawet połowy z twoich włosów :D piękne, cudowne, zachwycające <3

    OdpowiedzUsuń
  20. blask fenomenalny ! piękne masz te włosy no! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Twoje włosy zawsze wyglądają pięknie, ale ja jednak wolę Cię w bardziej kręconych, bo wtedy wyglądasz bardzo uroczo i słodko ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko... Najpiękniejsze włosy jakie widziałam! Naprawdę, bez żartów i bez sztucznego schlebiania. Są niesamowite, ależ bym chciała mieć takie...ta objętość, cudny skręt. Tylko pozazdrościć, są niezwykłe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skręt na drugi dzień po żelatynie na prawdę mi się podobał : ) same w sobie były takie sztywniejsze (w dobrym tego słowa znaczeniu) i wydawały się grubsze : )
      dziękuje bardzo za miłe słowa : )

      pozdrawiam : )

      Usuń
  23. Masz cudowne włosy. Mój ideał(jeśli chodzi o ten typ włosa) :) Na tych zdjęciach wyglądają wyjątkowo zachwycająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i tak, ale chyba bym codziennie skakała z radość mając Twoje włosy <3 uwielbiam je <3

      Usuń
  24. czemu wyskakuje mi error???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawione ; ) ale pewnie do czasu, bo naprawiam to już 4 raz ;D

      Usuń
  25. Najpiękniejsze włosy, jakie w życiu widziałam!!! Chcę takie!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.