Dzisiejsza pielęgnacja była oparta na nowym olejku z serii Walentynkowej - Wellness&Beauty, Sweet Love. Wcześniejsze wersje tego olejku dość dobrze się sprawowały się na moich włosach, a ukochałam je dzięki działaniu na skórę ciała. Ta wersja walentynkowa jest jeszcze bardziej odżywcza dla skóry, która zachowuje miękkość i gładkość nawet przez 3 dni po użyciu. Na włosach również sprawuje się jeszcze lepiej.
Nałożyłam więc ten olejek na całą noc w ilości dwóch pompek. Kosmetyk przepięknie pachnie i zasypiało mi się z nim wręcz błogo.
Po przebudzeniu na godzinę przed myciem dołożyłam maskę Melica, o której wspominałam ostatnio. To już jej przedostatnie użycie, ponieważ dotknęła denka. Sama nie wiem czy żałuję ;d
Rano włosy umyłam szamponem EcoLab do wrażliwego skalpu dwukrotnie, by dobrze domyć włosy. Odżywka, którą użyłam to balsam Loves Estonia z nagietkiem. Zaaplikowałam ją na włosy na chwilę, na dwie minuty, po czym spłukałam.
Włosy po niej są mięciutkie i miłe, dobrze się układają. Wysuszyłam je suszarką po zabezpieczeniu kroplą serum Dove.
Niestety, wiał dziś dość mocny wiatr i walczyłyśmy z nim by zrobić jakieś sensowne zdjęcia.
Macie ostatnią szansę by zakupić te perełki do olejowania - KLIK oraz KLIK.
W porównaniu z np. Carrefourem, w którym dwa dni temu chciałyśmy kupić oleje te ceny są dwukrotnie niższe.
Miałyście okazję przetestować jakieś olejki z Wellness&Beauty? : )
Nie znam tej marki, ale chętnie poznam. Masz piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńKliknięte ;)
Dziękuje bardzo, a olejek polecam ;) kosztuje 12 zł ;)
UsuńZgadzam się z powyższym komentarzem. Moje włosy są w prawdzie bardzo gęste i grube, ale przez farbowanie trochę zmatowiały:c Twoje widać, że są bardzo zadbane! Pozdrawiam i zapraszam <3
OdpowiedzUsuńhttp://inspiracje-gabrieli.blogspot.com/
nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńAj, kocham Twoje włosy! :o
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńA jaki skład ma ten olejek??
OdpowiedzUsuńMatko, Twoje włosy są po prostu perfekcyjne. Inne słowa nie przychodzą mi do głowy.
Dziękuję serdecznie ;*
UsuńSkład to głównie olej słonecznikowy i olej rycynowy. Potem zapach i po nim witamina E, ekstrakt z róży,ekstrakt z wiśni, olej makadamia, Caprylic/Capric Triglyceride,
Ooo, i tak dobrze wpływa na włoski? :0 Zwykła rycyna i słonecznik?
Usuńteż się dziwię ;d
Usuńbo poprzednie wersje mają chyba taki sam skład i tak nie działały
Przetestowalam, ale do ciala i bylam zadowolona :) jakos nie jestem przekonana do nakladania ich na wlosy :D evree tez kupilam do wlosow i ani razu na nich nie wyladowal. :( :D
OdpowiedzUsuńEvree też na włosach się u mnie sprawdza dobrze ;)
UsuńHmmm właśnie tego olejku jeszcze nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jeszcze nie używałam żadnego z tych olejków :(
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się za to Twój golfik :)
Mi nie jest zbyt dobrze w takim kolorze, ale z Twoimi włosami współgra genialnie :D
Kiedy go zobaczyłam w sklepie to nie byłam pewna tego koloru, ale wzięłam go bo to 100 procent wełenka, więc szkoda było zostawić. Ale okazał się dość fotogeniczny : )
UsuńAle masz piękna taflę :) i rewelacyjnie ostre końcówki :)
OdpowiedzUsuńMasz cudne włosy i kolor... Z przyjemnością obserwuje!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuń