dzisiaj, hm, włosy tuż po umyciu (a właściwie zdjęcia robiłam już wczoraj przy sztucznym oświetleniu dlatego pobłysk jest niebieski ;D) nie są do końca suche, ponieważ byłam już baaardzo zmęczona - marzyłam tylko i wyłącznie o łóżku. zaraz wychodzę, ale zdążę jeszcze dodać dla Was posta z 'niedzielą dla włosów' : )
i roztrzepane palcami, efekt średni ;d
olejowanie: mieszanka resztek oleju kokosowego, masła shea oraz oliwy z oliwek. na skórę głowy nałożyłam olejek rycynowy z 5 kroplami oleju lawendowego.
mycie: tu mam problem niestety, ponieważ nie mam w domu ulubionego myjadła, którym jak się okazało po wielu latach i znojach ;p ogłaszam alterrę ;d jednak tego pewniaka muszę mieć zawsze w łazience, ponieważ bez niej jest ciężko. znalazłam na szczęście 'odlewkę' od Ilony (;*) natura siberica, szampon neutralny i mając w pamięci, iż szamponami rosyjskimi przy takiej dużej ilości otłuszczenia włosów (haha;d) muszę umyć dwa razy - tak też zrobiłam : )
maska: resztki maski mlecznej, serical (choć i tak zawsze będę mówić na nią kallos haha;d). to mój kolejny pewniak, którego zawsze muszę mieć w zapasie. mam nadzieję, że będzie jutro w hebe, ponieważ ostatnio nie było i tym samym byłam zmuszona kupić kallos (ten prawdziwy już; p) color. ogólnie mam tak mieszane uczucia względem tego produktu, jak chyba jeszcze względem żadnego innego. myślałam, iż przejdzie dodawanie oleju do maski w takiej samej ilości co do ukochanej mlecznej... niestety, ale łyżka stołowa to za dużo, łyżeczka również haha. także podstawa mojej pielęgnacji została zburzona, ponieważ do masek zawsze owy olej dodaję :c
a wracając - maska mleczna z łyżką oleju baby dream fur mama trzymana jakieś 30 minut, a następnie spłukanie i nałożenie lnianego glutka na kolejne 30 minut.
dziś nie pojawiło się nic nowego, zważywszy na fakt, iż po tych nieudanych eksperymentach miałam ochotę mieć wreszcie ładne włosy :c
na koniec zdjęcie moich włosów jak miałam jeszcze odpowiednie kosmetyki w domu ;D
w planach mam zakup (ponieważ indygo już mam) khadi, henny z amlą i jatrophą.
chyba czas zamówić ukochany olej khadi z różą, choć wersja anti-aging jest równie kusząca ;} i w ramach tego co by nie popadać w rutynę, postawię na ten drugi, choć zapach na pewno nie będzie tak piękny jak w przypadku wersji z różą :c
jakie gęste <3
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńAle błyszczą! Zjawiskowo:))
OdpowiedzUsuńdziękuję : )
UsuńWyglądają jak zwykle olśniewająco :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo!: )
Usuńzazdroszczę Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńhihi, miło mi ;d : )
Usuńone nawet jak mówisz,że mają kiepski dzień to wyglądają świetnie :D
OdpowiedzUsuńhaha, dziękuję ; * ja na swoich włosach najbardziej lubię efekt po laminowaniu żelatyną i odkąd to robię to trochę grymaszę jak wyglądają inaczej ;d
Usuńśliczne są:)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :o) nawet z niebieską nutką w tle ;o)
OdpowiedzUsuńCudne, jak zawsze :)! Chcialabym, zeby moje wlosy wygladaly tak, jak Twoje po tych "nieudanych" ekspyrymentach ;)
OdpowiedzUsuńakurat na niedzieli były sprawdzone produkty, ale jak jutro nie będzie mlecznej maski to chyba umrę haha ;D i będę skazana na obciążone włosy po kallosie color ;d
UsuńWeż wyjdz z tymi pięknymi włosami!
OdpowiedzUsuń;D
hahaha ;DD
Usuń; ***
Ja zaniedbałam ostatnio olejowanie :( a Twoje włosy są po prostu przecudne :) chciałabym kiedyś doprowadzić swoje do takiego stanu jaki masz Ty :)
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńU mnie jest tak, że w naturalnym świetle mam niebieskie refleksy, a w sztucznym srebrne. :)
Nie no, ja nie mogę tu za często zaglądać, bo popadam w kompleksy ha. Piękne włosy
OdpowiedzUsuńPiękne włosy
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich pięknych włosów:)
OdpowiedzUsuńAż mi szczęka opadła z wrażenia olśniewające włosy
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za komplement : ) ;*
UsuńNiedawno przez przypadek wpadłam na Twojego bloga i oniemiałam :O.Widziałam wiele pięknych włosów,ale Twoje nie mają konkurencji-po prostu ideał do którego będę dążyć.
OdpowiedzUsuńrety, dziękuję bardzo! jest mi niezmiernie miło, że moje włosy są dla Ciebie, hm, inspiracją : )
Usuńpozdrawiam serdecznie!: )
Ale masz super włosy! Myślałam, że to włosy Anwen :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) momento-de-aliento.blogspot.com
Co za włosy! Idealne!
OdpowiedzUsuńBardzo przypominają mi włosy Anwen :)
pozdrawiam i gratuluje, coxays.blogspot.se