środa, 3 czerwca 2015

Kallos, HAIR PRO-TOX, Maska do włosów z keratyną, kolagenem i kwasem hialuronowym

Ostatnio pisałam, że maska bananowa to jedyna maska ze 'stajni' Kallosa, poza Keratin, która dobrze działa na moje włosy.
Ewidentnie mogę do tego grona dołączyć jeszcze jedną. Wiedziałam o jej istnieniu już od jakiegoś czasu, ale niestety zawsze kiedy byłam w Hebe, nie było jej na półce.
Ostatnio jednak miałam szczęście i trafiłam do sklepu prosto po dostawie.
Maska kosztowała 14,90 zł. Pojemność to standardowo 1 litr zamknięta w wielkim, plastikowym opakowaniu z zakrętką.


Skład tej maski dużo bardziej mi się spodobał niż innych Kallosów. Zawiera bowiem emolient tłusty, antystatyk, oliwę z oliwek, olej kokosowy, panthenol, hydrolizowaną keratynę, collagen, kwas hialuronowy. Ponadto standardowe dla Kallosów dwa silikony: jeden zmywalny łagodnymi detergentami oraz jeden lotny.
Jest bardziej nawilżająca, a moje włosy to lubią. Przed zapachem dwa oleje, zamiast klasycznego jednego w innych wersjach.

Maskę nakładam zwykle na około 10 minut, chociaż nie zawsze mam czas i czasem muszą wystarczyć 3 minuty. W każdej opcji świetnie się sprawdza... . Mimo zachwytów nad nią ciągle uważam, że to nie maska, a dobra odżywka.
Aplikacja przebiega bezproblemowo, ponieważ konsystencja jest dość gęsta i śliska, dzięki czemu nie spływa z włosów.
Po każdym zastosowaniu jestem zadowolona z wyglądu moich włosów, za co bardzo cenię tą maskę. Już podczas nakładania włosy są miękkie, a podczas spłukiwania czuć jakie są gładkie. Nie sprawiają również problemów podczas rozczesywania.
Po wyschnięciu włosy pięknie się błyszczą, są miękkie, gładkie. Dodatkowo nabierają elastyczności, są sprężyste. Nawet moje końcówki są nawilżone i nie spuszone.


Produkt posiada typowy, kosmetyczny zapach, lekko mydlany, który utrzymuje się na włosach przez jakiś czas po myciu. Czuć go wyraźnie podczas schnięcia.
Jeśli macie problem z przetłuszczaniem to polecam nakładać z dala od skalpu, ponieważ kosmetyk ten jest dość konkretny i może obciążać.

Dziś natomiast miałam 'przygodę' z kallosem bananowym, niestety mam czasami zwyczaj niedokręcania nakrętek szczególnie jeśli chodzi o maski do włosów, sama nie wiem czemu ;d i próbując przenieść 'banana', mając dodatkowo mokre ręce niestety mi się omsknął :c i dość sporo podczas upadku wyleciało ;d :c zdarzają się Wam czasem takie wypadki przy pracy?;dd
mnie nader często ;3

16 komentarzy:

  1. Na pewno ją kiedyś wypróbuję. :) Mi ostatnio spadł z wanny Kallos czekoladowy, ale na szczęście tylko troszkę się wylało. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, może się skuszę :) ja lubię jeszcze Latte, bardzo dobrze działa na moje włosy, nawet lepiej niż Keratin :) a taka sytuacja chyba nigdy mi się nie zdażyła. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć. 😚

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo duzo dobrego czytam o tych maskach. Kallos jest juz na mojej lisie zakupow!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zraziłam się do Kallosów. Raczej się nie skuszę. :/ Mnie też często się zdarza coś wylać. xD

    OdpowiedzUsuń
  5. mi najbardziej biało-błękitny kallos odpowiadal :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie stosowałam masek z Kallosa, ale ostatnio dużo osób chwali wersję bananową :)

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam wersję z jedwabiem i mi odpowiadała, na tę na pewno się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam tego produktu, zachęcające ma działanie ;)) Ja cały czas używam masek z Pilomax i Biovax ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kallos ma super maski,tej jednak nie znam;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tą maskę z starą nazwą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pro tox? Myślałam że ta maska nazywa się Botox :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze w wersji botox, nie wiem właśnie, czy zmienili nazwę czy co ;)

      Usuń
  12. Też się na nią czaję :) A kiedy są dostawy w Hebe? Pamiętasz może jaki to był dzień, kiedy udało Ci się ją kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę, nie chcę Cię wprowadzić w błąd, mnie się kojarzy, że są dostawy w czwartki/wtorki, pamiętam jak pytałam o mlecznego serical'a, ale niestety nie wiem na pewno, trzeba zaglądać, różnie to 'wyrzucają' :c czasem miała być dostawa a czegoś i tak nie wyłożyli, także u nich to różnie : )

      Usuń
  13. Wlasnie kupilam te maske w promocji- kosztowala 8zł i jestem bardzo ciekawa efektów na włosach ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.