od jakiegoś czasu polowałam na biustonosz (średnio lubię to słowo, ale słowa stanik również nie trawię, więc z dwojga złego lepszy już ten biustonosz ;d) w odcieniu 'nude' ;3 przejrzałam dużo sklepów internetowych (między innymi le feminin, god save queens, charlotte rouge itp.), ale jakoś się tak złożyło, że zwlekałam z zamówieniem. przedwczoraj weszłam do h&m i znalazłam ;3 przypomina bardzo moją kupioną jakiś czas temu czarną wersję ;3 góra co prawda mogłaby być trochę większa, ale i tak jestem zadowolona ;3
powyżej g e n i a l n e banoffee wręcz 'pożarte' w kawiarni gatto nero w sosnowcu ;3 poniżej zaś już tradycyjne niemalże zamówienie z coffee heaven.
a teraz zbieram się do koleżanki pożyczyć gry na ps3, jadę dziś do Ukochanego i obiecałam, że nie zjawię się z pustymi rękami ;d