❤ lniana pościel oraz biała z 'normalnej' tkaniny, to jest rzecz za którą zabiorę się tuż po urodzinach, które obchodzę niedługo. muszę się przyznać, że na tle pościeli mam lekkie 'ała', musi być czysta i pachnąca, zmieniam ją naprawdę często (według mojej mamy aż ZA CZĘSTO :c) ;3 swojego czasu miałam właśnie lnianą pościel i była 'genialna', tak jak pisało w katalogu ikea, który przeglądałam tworząc tego posta, pod czym mogę się podpisać rękami i nogami - nie jest pod nią ani za zimno, ani za ciepło, a ja mam często problem szczególnie z drugą opcją ;3
❤ w maju przyjeżdża moja siostra wraz z moją siostrzenicą, więc do mojego pokoju (który jest większy, więc automatycznie muszę się z niego wynieść ;d) będzie potrzeba dodatkowego miejsca do przechowywania, na co nie narzekam, bo pod pretekstem przyjazdu wyegzekwuje kolejną komódkę (oczywiście sama mogłam kupić kolejną jakiś czas wstecz, ale rodzice robili bunt względem ograniczonej przestrzeni w moim pokoju ;d). za taką cenę jest ona 'bajeczna' i 'urocza' na swój sposób :3
❤ coś na kształt wezgłowia przyda mi się natomiast do domu na wsi, tym bardziej, że wspominałam już o dokańczaniu poddasza, teraz czas na tego typu udogodnienie. mój model byłby oczywiście pozbawiony świecidełek, byłby czarny jak smoła ;d
❤ ostatni akcencik iście wielkanocny... to z myślą o tym, iż mam kazała mi się rozejrzeć na czymś na stół ;d w jakimś tygodniu w zdjęciach pokazałam Wam inną paterę, bodajże z 'kurą wielkanocną' na środku haha, ale teraz przeglądając internety wpadł mi w oko zając ;d patera zapewne dlatego mnie urzeka w każdej formie, ponieważ z wielkanocnego stołu najczęściej sięgam po jajka z majonezem i szczypiorkiem, mogę się tym żywić 'całe, długie' święta ;d
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.