czwartek, 12 listopada 2015

Pielęgnacja twarzy

Od ostatniej aktualizacji mojej pielęgnacji twarzy http://www.sophieczerymoja.pl/2015/05/moja-pielegnacja-twarzy.html niewiele się zmieniło, ale pojawiło się kilka nowych produktów.
Żel do mycia babydream zastąpił żel Biolaven, który niestety w trakcie drugiego opakowania zaczął mnie zapychać. Odstawiłam wszystko co nowe by być pewną i niestety to jego wina ;c
Zużyję go do mycia dłoni, a ja potulnie wrócę do Babydream.


Nie używam również płynu Garniera, chociaż był świetny. Godnym następcą okazał się płyn LE'MAADR, Łagodząca i nawilżająca woda micelarna do demakijażu. Uwielbiam go tak samo jak Garniera. Niedługo napiszę o nim coś więcej : ) Świetnie zmywa każdy makijaż, nie podrażnia i jest bardzo wydajny. Pojemność to aż 500 ml więc starcza na bardzo długo.

Do porannego odświeżenia skóry używam również płynu micelarnego, ale z Biolavenu. Wspaniale pachnie, wprawiając mnie od rana w dobry nastrój. Lekko nawilża, koi i budzi skórę.

Kremem na dzień, którego używam jest Evree, krem 30+ Magic Rose. Miałam olejek z tej serii, który sprawdził się świetnie i teraz kiedy doczekaliśmy się kremów Evree skusiłam się na ten. Pachnie pięknie, szybko się wchłania i jest idealny pod makijaż.


Dla mnie niestety na noc jest za lekki, dlatego kremem nocnym jest Biolaven, Krem na noc. Konsystencja jest gęstsza, tłustsza. Również wchłania się całkiem zwinnie w przeciągu kilku minut. Można na nim wykonać makijaż, jeśli użyjemy mniejszej ilości. Ja na noc nie żałuję go sobie, a ciągle mimo stosowania przez 3 miesiące mam go trochę : )
Kiedy skóra jest wyjątkowo sucha używam olejku do twarzy z Alterry, który jest w mojej łazience odkąd pojawił się na rynku. Kupuję go systematycznie, jak tylko dobija dna. Nie może go zabraknąć <3

Synchroline, Synchrovit, Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy i dekoltu zużywam pod oczy i na szyję, ponieważ niestety na twarzy się nie sprawdził ;c pod oczami działa świetnie - napina i wygładza, skóra jest odżywiona i nawilżona.

Ciągle kontynuuje kurację Zorac, teraz o mocniejszym stężeniu 0,1%. Nakładam go średnio raz w tygodniu. Stosowany w ten sposób nie powoduje widocznego łuszczenia, a pozwala utrzymać skórę w zadowalającym mnie stanie. Liczę również na efekty w postaci przeciwzmarszczkowej prewencji, ale to okaże się dopiero za jakiś czas : )
Jeśli retinoidy to oczywiście krem z filtrem. Korzystam z tego, który widzicie na zdjęciach, ale szukam następcy. Możecie coś polecić?

Ostatnio na bakier mi z peelingami na twarzy i pomyślałam o takim urządzeniu do domowego peelingu kawitacyjnego http://importmania.pl/pol_m_Urzadzenia-kosmetyczne_Do-salonu_Peeling-kawitacyjny-174.html Swego czasu sporo moich koleżanek wykonywało taki zabieg u kosmetyczki. Ciekawa jestem efektów. Macie z tym jakieś doświadczenia? Cena nie jest wysoka, a spectrum możliwości spore - mnie najbardziej zainteresował wspomniany peeling kawitacyjny oraz sonofereza czyli wprowadzanie preparatów w głębsze warstwy naskórka. Dzięki temu kremy, olejki, sera mają większą szansę zadziałać.

18 komentarzy:

  1. Ja mam zamiar wprowadzać stopniowo pielęgnację naturalną i jak na razie mi to wychodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się taka "zwięzła" pielęgnacja :) Zaciekawiłaś mnie kremem Evree no i BD do mycia twarzy :) Ja także prowadzę kurację retinoidami - Atredermem :) Niestety używając go tylko raz na tydzień i tak mam widoczną "wylinkę" ;) Na szczęście da się ją zakamuflować makijażem...po prostu przez 2 dni moja twarz jest jakby pozbawiona koloru, wręcz szara. Potem jest już ok ;) Nie wpadłabym na to, że Biolaven może zapchać :( Dlatego jak u mnie od ponad 2 lat sprawdza się Biedronkowy micel a na wieczór, od kilku miesięcy, Aleppo - boję się zdradzić ten zestaw ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie zdrady kosmetyków źle wychodzą:< szczególnie jeśli chodzi o twarz

      Usuń
  3. Żel Biolaven bardzo mnie zainteresował :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam żel do twarzy Biolaven :) jest świetny - bardzo delikatny, dobrze oczyszcza i pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem Biolaven jest ok, ale dla mnie za tłusty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kilka razy w tygodniu nakładam Atrederm i też przydałby mi się, przyznaję, porządny peeling, jednak nie mogę jakoś na taki trafić. Martwy naskórek osiada na całej twarzy, samym żelem nie daje się usunąć i niestety powoduje same nieprzyjemności.
    Na razie kończę rumiankowy żel Sylveco, po nim przyjdzie czas albo na żel Bielendy albo Himalaya Herbals.
    Używam tego kremu Biolaven na noc, kocham go, bo nie ma gliceryny!!! <3 Mieszam na ręce z olejkiem Magic Rose Evree i potrójnym kwasem hialuronowym i taką mieszankę wklepuję ze dwa razy w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ten krem z evre ale jeszcze nie otwarty

    OdpowiedzUsuń
  8. Babydream jest niezastąpiony. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poki co ja zaczelama uzywac cala seir MK Botanical Effects ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od siebie moge polecic filtry: Iwostin 50 żel-krem, cudownie kładzie sie go na buzie, nie zostawia takiego "tłuszczu", a takze LRP Anthelios z bajkaliną, podobnie jak Iwostin jest w porządku pod względem konsystencji. Dzialanie i jakosc rownie wspaniale. W dodatku wysokie PPD (Iwo - 25, a LRP chyba 42). Wiele testowalam, ale te w moim sercu na zawsze, chyba ze znajde lepsze, bo technologia idzie w gore :D

    Co do peelingow, to jestem wierna maseczce 3w1 (glinka, algi, peeling z nasion lub korund) + działanie kwasów (tonik, aktualnie migdałowo-laktobionowy). :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z La roche mnie zapchał :< Ale może spróbuję iwostinu : ) kiedyś miałam krem zf filtrem tej firmy i był fajny, tylko bardzo bielił

      Usuń
  11. Dlaczego w żadnym Rossmanie nie mogę dostać tego olejku do twarzy? :( na jakim dziale go szukać ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go widuję ciągle na dziale z pielęgnacją twarzy. Nie wiem czemu nie możesz go spotkać, bo ja go widuję ciągle :< obok niego jest jeszcze ta emulsja do mycia z alterry i coś jeszcze

      Usuń
  12. Nie strasz z tym żelem biolaven! Dopiero kilka razy go użyłam i na razie jestem zachwycona...

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też byłam przez jakieś 3 miesiące :< potem niestety było coraz gorzej i nie mogłam poznac powodu, bo nie mogłam uwierzyć, że to żel może powodować

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.