piątek, 17 kwietnia 2015

L'biotica, Biovax Gold, Intensywnie regenerująca maseczka Argan&Złoto24

Maseczkę tą kupiłam jakiś czas temu i długo zwlekałam z opinią o niej, ponieważ trudno mi się do niej ustosunkować. Produkt jednak dobił dna i należy co nieco o nim wspomnieć.


Maski Biovax średnio mi służą, niestety, ale o tej czytałam tyle dobrego, że postanowiłam się skusić.
Opakowanie zawiera 125 ml żółtawej 'mazi' o konsystencji gęstej i maślanej. Jej barwa przypomina budyń waniliowy 
Dostrzec w niej można 'zanurzone' drobinki rozświetlające (złudzenie obiecanego złota? ;d ), których na włosach potem nie widać :<
Maska dobrze się rozprowadza i jest zaskakująco wydajna. Nie spodziewałam się, że wystarczy mi na tak długo. Zakładałam, że wystarczy na cztery, pięć użyć, a użyłam jej dokładnie 11 razy ;d Niesamowita ilość (użyć) jak na tak małe opakowanie. Wysoko w składzie znajduje się gliceryna, której działaniem, jak zapewne wiecie, moje włosy się wręcz rozkoszują ;d nieco dalej znajduje się olej arganowy, złoto, lanolina (o właściwościach wygładzających) oraz wyciąg z henny ('tradycyjnie' :3).
Aplikacja jak już wspomniałam nie sprawia problemów, a uprzyjemnia ją zapach, który kojarzy się z orientem, kadzidłami. Jest bardzo wyjątkowy, ciężki, lekko perfumowany. Niestety nie pozostaje na włosach po umyciu na długo, a szkoda, ponieważ bardzo mi się podoba. Przypomina mi woń balsamu z Aleppo, Planeta Organica. Ten jednak utrzymywał się na włosach przez cały dzień.


Maskę nakładałam zwykle na kilkanaście minut po myciu, po czym spłukiwałam. Szkoda było mi nakładać ją przed myciem, więc nigdy tego nie próbowałam.
Już podczas aplikacji włosy stawały się bardziej miękkie, co osobiście lubię, ponieważ daje nadzieję na dobry efekt końcowy. Po zmyciu efekt zmiękczenia, wygładzenia utrzymywał się, a rozczesywanie szło bardzo gładko. Po wysuszeniu włosy nie sprawiały większych problemów. Zawsze były miękkie, puszyste (ale ja nigdy nie nakładam masek u nasady), dobrze się układały.
Niestety, moje lekko przesuszone końce nie czuły się dopieszczone i nie były tak gładkie jak lubię, choć i tak nie mogłam na nie specjalnie narzekać.
Maska dobrze nawilża włosy, ale nie ma się co łudzić, że zregeneruje te zniszczone. Jest w stanie na pewno wizualnie poprawić ich stan, zapewnić połysk i lepszy wygląd.


Mam ochotę teraz na maskę z kawiorem :3
Widziałam je dziś w Rossmannie na promocji, klik ; )

M.

19 komentarzy:

  1. ja kupiłam niedawno wersję z kawiorem i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. sądzisz, że na rozjaśnianych, mocno wysuszonych włosach ma szansę się sprawdzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno ich nie zregeneruje :< Ale ma szansę poprawić ich wygląd wizualnie. Jest dość dobrze nawilżająca. W połączeniu z serum silikonowym na końcówki ma szansę się sprawdzić na włosach zniszczonych.

      Usuń
  3. Myślę, że gdybyś wstawiała swoje włosy i efekty po konkretnych maskach... te firmy powinny Ci płacić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi niestety ta maska sie nie sprawdziła ale możliwe,że za krótko ją trzymałam i było to jakiś rok temu....:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tej maski ale jestem ciekawa jej działania na moich włosach ;) chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wrecz przeciwnie znalazłam kilka złych opnii o niej :P mi nie służy aragan więc sorry ale nie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie argan służy na szczęście ; )

      Złe opinie są zawsze, ale ja postanowiłam spróbować. W promocji warto.

      Usuń
  7. Jakoś nie kuszą mnie te nowe maski Biovax :< Bardzo lubię za to tę do włosów suchych i zniszczonych oraz do włosów ciemnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja właśnie kupiłam tą z kawiorem czeka na swój debiut jak będę miała chwilkę na włosowe spa. Oprócz ceny skusiła mnie obietnica ochrony koloru przed blaknięciem w mam nadzieję, że w tym roku będę mnóstwo czasu spędzać na słoneczku. Jak mam być szczera to wybór i tak był trudny bardzo kusi mnie wersja z truflami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak efekty po kawiorze ;)
      Ja się zaopatrzę przy kolejnej wizycie w Rossmannie

      Usuń
  9. Te maski są mi jeszcze nieznane ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja lubię maski Kallos, ale ta wygląda ciekawie, może kiedyś skuszę sie na zakup :)
    Malinowe Ciasteczka

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam orchideę, też uważam, że to taki średniaczek :)
    Ale ta maska ze złotem wygląda jak jakiś deser waniliowy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. maseczki ze złotem są super, kiedyś miała ich maseczkę ze złotem na twarz i byłam bardzo zadowolona z efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. racja, też zauważyłam tę wydajnosc. małe opakowanie a starcza na bardzo długo!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.