Poprzednia recenzja do wglądu tutaj KLIK
Opakowanie to butelka z plastiku, który jest na tyle miękki, że z łatwością można wydobyć produkt do końca. Zamykanie typu press, czyli na kliknięcie, dzięki czemu jest bardzo wygodne. Nie trzeba mokrymi rękami bawić się w odkręcanie zakrętki.
Szampon ma konsystencję lekko żelową, średnio gęstą, ale z łatwością się rozprowadza po skalpie. Wymaga odrobinę uwagi, bo może czasem uciec z dłoni. Jest minimalnie rzadszy od wersji na porost.
Pieni się tak samo dobrze. Już przy pierwszym myciu wytwarza się spora ilość piany. Jeśli myję włosy dwukrotnie to przy drugim myciu piany jest już bardzo, bardzo dużo. Jest ona gęsta i kremowa.
Szampon bardzo dobrze oczyszcza włosy oraz skórę głowy, przy tym nie podrażnia. Moim zdaniem jest idealny do codziennego użytku.
Jeśli myję włosy dzień po dniu i nie muszę zmywać oleju to wystarczy jedno mycie. Jeśli mam włosy dwudniowe lub naolejowane to dwukrotne mycie załatwia sprawę.
Włosy po umyciu są miękkie i gładkie. Kosmetyk nie plącze ich i nie pozostawia suchych czy szorstkich. Kiedy się śpieszę to w drodze wyjątku mogę nie używać odżywki czy maski.
Podobnie jak wszystkie kosmetyki Ecolab, z którymi miałam do czynienia, wyróżnia go piękny zapach. Ta wersja to aromat soczystej pigwy, lekko kwaskowatej, ale też słodkiej. Zapach utrzymuje się na włosach i w łazience przez chwilę po użyciu.
W moim odczuciu szampon może mieć lekkie działanie normalizujące skórę głowy. Nie przedłuży świeżości o jeden dzień, ale o kilka godzin na pewno. Włosy po nim są bardziej odbite u nasady i puszyste.
Na wyróżnienie zasługuje skład, który zawiera ponad 97% składników pochodzenia roślinnego.
Na początku zamiast wody mamy białą herbatę, potem ekstrakt z pigwy, ekstrakty z oczaru wirginijskiego, pomarańczy bergamotki, werbeny, imbiru. Do tego gliceryna i kwas mlekowy.
W tym semestrze uczelnia zafundowała nam nie lada wyzwanie. Zajęcia od rana do wieczora, trudno znaleźć czas na cokolwiek innego. Czas się rozejrzeć za 'planerem', organizerem czy chociaż ładnym kalendarzem, bo musimy być nastawione na rezultaty i skuteczność działania tak jak green belt. Zapisywanie wszystkiego może byłoby pomocne ; )
Widziałyście już Ecolab w carrefour'ach, my wciąż się nie możemy doczekać ;c
M.
Nie miałam jeszcze okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować kiedyś ten szampon :) Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę ale jestem na etapie poszukiwań jeśli chodzi o dobry szampon, więc może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCzuję że mógłby być moim ulubieńcem. ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się wybrać do Carrefoura coś mi się zdaje :D
OdpowiedzUsuńKusicie tymi szamponami, serio :)
Nie znam produktów Ecolab.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba:D
OdpowiedzUsuńCzytam rożne opinie o tych kosmetykach Ecolab, widzę że najlepiej wypróbować na sobie i przekonać się o efektach.
OdpowiedzUsuńNie widziałam jakoś go u sb :/
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie ;) u nas widziałam w jednej drogerii ich produkty ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go w Carrefour w Warszawie, ale chyba cenowo lepiej zamówić przez internet (oczywiście jeśli zamawia się większą partię kosmetyków)
OdpowiedzUsuńA na dziennych studiach jesteście? Dla mnie dzienne studia od rana do wieczora to kompletna głupota. Pamiętam jak jeździłam na zajęcia na.. 21.30.. żenada
OdpowiedzUsuńhm, na dziennych ;d a to my nie mamy takiej wersji hard i nie jeździmy na 21:30 ;d takiego czegoś bym nie zniosła!;d
Usuń