niedziela, 20 grudnia 2015

Wszystko o suszarce - technika suszenia, plusy, minusy używania suszarki

Oh, późno już, ale skoro i tak szukam po internecie produktów, które w najbliższym czasie będę chciała kupić (nowe maski, szampony itp. ;3) to postanowiłam jeszcze coś naskrobać na bloga ; ) Dodatkowo powiem Wam, że bardzo spodobał mi się styl skandynawski we wnętrzach (często widuję na blogach i od tego momentu zainteresowałam się nim bardziej) a przy okazji cenię sobie minimalizm i rustykalność tytułem czego cały wieczór spędziłam przeglądając zakładkę z 'inspiracjami' w tych stylach na stronie http://www.homesquare.pl/. Nie mogę przestać a jutro trzeba się zerwać z samego rana ;o Dokończę herbatę oraz posta i idę spać : )
Dużo Włosomaniaczek odrzuciło suszenie włosów suszarką już na początku swojego dbania o włosy. Przyznam, że na początku, kilka lat temu też miałam negatywne zdania na temat suszenia włosów i unikałam tego jak ognia. Wolałam rano wstać dwie godziny wcześniej i czekać aż same wyschną, co z perspektywy czasu oceniam jako straszną głupotę ;d
Przede wszystkim dużo zależy od sprzętu jaki używamy. Kiedy suszyłam włosy gorącym powietrzem włosy faktycznie schły krótko, ale po kilku takich 'sytuacjach' ich kondycja pogarszała się, puszyły się, źle się układały, sterczały na wszystkie strony. Bez nałożenia dużej ilości silikonów nie mogłam się pokazać nikomu na oczy. Wtedy jeszcze używałam typowego jedwabiu, który zawsze podczas wizyty wciskała mi fryzjerka. Kiedy więc włosy zamiast polepszać swój wygląd, pogarszały się uznałam, że lepiej wychodzić z mokrymi, nie suszyć wcale, iść spać w wilgotnych.
To było błędne koło, ponieważ powodowało kolejne negatywne zmiany - włosy zaczęły wypadać od wychodzenia z mokrymi włosami. Czasem zdarzało się zimą, że po prostu zamarzały, były sztywne i dopiero w temperaturze pokojowej odzyskiwały w miarę swoją formę. Nie wiem jak mogłam im to robić i myśleć, że nic złego się nie dzieje.


Podsumowując moje wyznanie - brak suszarki źle się u mnie skończył. To zmobilizowało mnie to zakupu nowej. Sięgnęłam po suszarkę z Lidla, ponieważ skusiła mnie cena oraz całkiem korzystne parametry.
Dobra suszarka powinna mieć:
- dużą moc, najlepiej koło 2000 W. Moja ma 2200 W i kiedy suszę nią włosy ręczniki i pranie na sznurku są wprawiane w ruch
- jonizację
- kontrolę temperatury, najlepiej 3 stopnie
- zimny nadmuch
- regulację mocy

Moja suszarka ma już ponad dwa lata i jestem z niej ogromnie zadowolona. Ciągle świetnie suszy, nie wpływa źle na włosy. Ostatnio zimny nawiew działa gorzej i jest bardziej letni, dlatego myślę o kupnie nowej, również z Lidla ;) Od jutra będzie w ofercie, zachęcam się przyjrzeć ;)

Ważne jest to by włosy suszyć jak najzimniejszym nawiewem. Najlepiej chłodnym przez cały czas, ewentualnie włączyć go na koniec dla zamknięcia łusek.
Ja susząc włosy skupiam się głównie na górze czupryny, na tym co u nasady i tam przede wszystkim kieruję strumień powietrza. W między czasie końce również schną, ale nie są narażone bezpośrednio na temperaturę.
Zazwyczaj suszę na początku mocnym nawiewem na maksymalnej mocy. Kiedy włosy u nasady są już suche zmniejszam moc i przez chwilę suszę jeszcze, tym razem kieruję powietrze na górne i środkowe partie włosów. Ciągle bezpośrednio unikam suszenia końcówek.
Włosy dosuszam do momentu, kiedy są już prawie suche, tak w 80%. Jak to poznać? To ten moment, kiedy włosy wizualnie wyglądają na suche, ale w dotyku są jeszcze wilgotne. Zostawiam je by doschły same do końca. W tym czasie zwykle wykonuje makijaż i po 20 minutach są już suche.
Samo suszenie suszarką trwa u mnie nie więcej niż 7 minut. Dlatego tak ważna jest moc Waszego sprzętu.

Moje włosy suszę praktycznie codziennie w okresie jesień-zima-wiosna. Tylko latem schną same, jeśli jest ciepło. Nie zauważyłam, żeby włosy były zniszczone, by używanie suszarki źle na nie wpływało, bym przez to nie mogła ich zapuścić.
Wręcz przeciwnie - moim zdaniem suszarka ma dużo plusów. Włosy po niej są nawet gładsze i prostsze. Dodatkowo jeśli używam jej z pochyloną głową fryzura zyskuje objętość, jest ładnie odbita od nasady i trzyma się tak praktycznie przez cały dzień.
Naturalnie moje włosy schną około 4 godzin.

24 komentarze:

  1. Suszenie włosów to moja udręka... Mam blond średnioporowate włosy do łopatek, które bardzo dlugo schną.. Posiadam suszarkę philips HP8232/00 o mocy 2200 W, którą suszę na najwyższej mocy strumienia i średniej temperaturze i moje włosy nawet po ok 15 minut nie są wypuszczająco suche... Dłużej już nie mam siły się suszyć i się poddaję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie suszarka po około 8 minutach doprowadza włosy do takiego stanu, że same już wysychają do końca ;)

      Usuń
  2. ja niestety bez suszarki mam na głowie ni to fale ni to proste i spuszone więc jestem "skazana" na to urządzenie, wszystko trzeba używać z głową :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety zrezygnowałam z suszarki całkowicie. Zawsze kończy się to puchem na głowie i jakimś...fruwającym pudlem :P
    I niestety - mam to również po suszarce z dyfuzorem. I przyznam się, że w domu mam jedną z najtańszych na rynku, ale u fryzjera mogłam sobie sama suszyć naprawdę dobrą. I nic ;)
    Także przerzuciłam się na wieczorne mycie i tak jakoś hulam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdym włosom pasuje co innego ;) jedne lubią suszarkę, inne nie ;d

      Usuń
    2. Mam tak samo! Zostaje nadzieja że może kiedyś to się zmieni.

      Usuń
  4. Noszę się z zakupem porządnej suszarki już pół roku i wciąż uważam, że wydawanie na to ponad 100zł nie ma sensu. Na razie lecę na takim przedpotopowm wynalazku, już chyba dwa razy naprawianym. Nie ma on fabrycznie zimnego nawiewu, ale jest dość łatwy rozkręcaniu, dlatego za każdym razem rozkręcam i przemieniam kabelki, żeby na koniec suszenia uzyskać zimne powietrze hi hi zabawa jest przednia.
    Naturalnie moje włosy.. nie schną (za grube) :) więc nie wyobrażam sobie nie używać suszarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja suszarka z Lidla kosztuje około 70 zł, więc to dobra cena moim zdaniem ; )
      gratuluję umiejętności w rozkręcaniu sprzętu ;d ja bym nie umiała

      Usuń
  5. piękne włosy!!!!!!! zazdrosc ahhh :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez uważam ze odkąd mam dobrą suszarkę moje włosy dużo lepiej sie układają i są odbite u nasady a do tego nie zbijają się w strąki :D wiec same plusy

    OdpowiedzUsuń
  7. Również nie wyobrażam sobie mojej obecnej pielęgnacji bez suszarki bo myję włosy rano :)
    W lidlu są jeszcze szczotki jonizujące, kupiłam i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Straszliwie lubię Wasz blog, zaglądam tu od dawna i przeczytałam wszystkie wpisy od początku. Dbam o włosy odkąd pamiętam, uważam,ze to wizytówka każdej kobiety. A dziś jadę do Lidla po suszarkę, mam nadzieję, ze nie wszystkie zostały wykupione! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo nam miło kochana ;* ogromnie dziękujemy za te słowa ;)

      udało się upolować suszarkę?:>

      pozdrawiam gorąco
      Monika

      Usuń
    2. Na szczęście tak, ale były już tylko cztery! Lokówka została jedna, szczotek jonizujacych zaledwie kilka. Miałam chętkę na szczotkę, ale to już innym razem... Lecę wypróbować suszarkę; ) Wesołych Świąt!

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona:)
      Również życzymy wesołych świąt:*

      Usuń
  9. A jak czesto myjesz wlosy, dobrze zrozumialam ze codziennie? Przetluszczaja ci sie szybko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, nie zauważyłam komentarza :<
      Włosy myję zwykle codziennie, ponieważ lubię mieć świeże, takie moje zboczenie ;d
      Spokojnie mogłabym ja myć co drugi dzień, ale na drugi związać w warkocza czy koka ;)

      Usuń
  10. Ja też zawsze używam suszarki, inaczej mam koltunki, brak objętości i szybsze przetluszczanie. Suszara forever <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Używam suszarki i rownież codziennie myję włosy. Na zmianę raz szamponem raz odżywką. Niestety moje włosy samoistnie schną 5-6 godzin a suszone chłodnym nawiewem suszarki pół godziny. Mam długość tylko do łopatek, nie wiem czemu to tak długo trwa, są cienkie i nie za gęste. Myślałam że moje włosy myte i suszone codziennie oraz farbowane raz na miesiąc nigdy nie będą ładne. W tym momencie powróciła mi nadzieja patrząc na Twoje włosy. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło ;) Suszarka to nie jest nic złego, jeśli używana z umiarem

      Usuń
  12. Boooskie włosy! Zazdroszczę! Moje nigdy nie wyglądał tak dobrze, jeszcze niedawno były tak przesuszone od codziennej dawki kiepskiej prostownicy, że zrobiło mi się ich żal i kupiłam w końcu ceramiczną, Panasonic, spoko jest, widzę, że rzeczywiście mniej wysusza włosy, no ale do Twoich mi daleko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosując prostownicę regularnie to ciężko będzie poprawić stan włosów :<

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.