robiąc zdjęcie załapałam się na parę chwil słonecznej, hm, aury ;d ale niestety, zważywszy na dość napięty grafik na dzień dzisiejszy (wybieram się między innymi na późny obiad do Moniki, obiecała mi danie główne według tego przepisu (numer 2 i jestem strasznie głodna na samą myśl, uwielbiam rybki ;d) nie poszalałam ze zdjęciami i wyszły jak wyszły ;d
poniżej nowości do włosów, które kupiłyśmy - zaczęłyśmy również ich intensywne eksploatowanie ;d
olejowanie: nie żałowałam sobie oleju, wcale a wcale, więc postawiłam na bogatą olejową mieszankę olejku nacomi 7 olei oraz olejek orientana, ajurwedyjska kuracja do włosów + parę kropli oleju z pestek śliwki. po 2 godzinach dołożyłam kompres oliwy z oliwek + miód (jakieś 2-3 łyżki oliwy i 2 łyżki miodu). taka kombinacja najlepiej nawilża i odżywia moje włosy, a tego im przed farbowaniem ziołami naprawdę rozpaczliwie brakuje ;d (zauważyłam, że przystępując do farbowania takich świeżo umytych włosów, bez wcześniejszego olejowania i 'miodowania' są one dużo bardziej problematyczne, a ja wciąż szukam najlepszego wyjścia z sytuacji by hennowy wysusz trwał jak najkrócej i był jak najmniej 'dokuczliwy') ;d
mycie: niestety, zapomniałam nowego szamponu do włosów z pokoju (ponieważ wcześniej robiłam mu zdjęcia), więc uświadomiwszy sobie ten smutny fakt z głową w dół sięgnęłam po omacku po alterrę, kofeina&biotyna. na przyszłej niedzieli na pewno użyję już nowego szamponu jak również nowej maski ; ) zobaczymy jaki dadzą efekt na włosach (mam nadzieję) już podciętych.
maska: przeciągnęłam po włosach mlecznym sericalem, a następnie odsączyłam włosy, zawinęłam w bawełnianą koszulkę. przygotowałam sobie espresso po czym przelałam do większego kubeczka i dopełniłam chłodną wodą. polałam włosy i ponownie zawinęłam by odsączyć nadmiar.
następnie zostały rozczesane kiedy już wyschły w 90%, zabezpieczone olejem z pestek śliwki i zawinięte w koczek na niecałą godzinę, dlatego też skręt jest dużo bardziej 'delikatniejszy'.
+ tak jak zapowiadałam - tak też zrobiłam ;d nie ma opcji, dziś sałatka grecka na kolację ;d
na zdjęciu oliwa z oliwek kalamata, klik oraz ładnie zalakowana oliwa za 14,99 zł, klik ;3 jest taka smaczna, rozpływam się, uwielbiam oliwę ;d
mycie: niestety, zapomniałam nowego szamponu do włosów z pokoju (ponieważ wcześniej robiłam mu zdjęcia), więc uświadomiwszy sobie ten smutny fakt z głową w dół sięgnęłam po omacku po alterrę, kofeina&biotyna. na przyszłej niedzieli na pewno użyję już nowego szamponu jak również nowej maski ; ) zobaczymy jaki dadzą efekt na włosach (mam nadzieję) już podciętych.
maska: przeciągnęłam po włosach mlecznym sericalem, a następnie odsączyłam włosy, zawinęłam w bawełnianą koszulkę. przygotowałam sobie espresso po czym przelałam do większego kubeczka i dopełniłam chłodną wodą. polałam włosy i ponownie zawinęłam by odsączyć nadmiar.
następnie zostały rozczesane kiedy już wyschły w 90%, zabezpieczone olejem z pestek śliwki i zawinięte w koczek na niecałą godzinę, dlatego też skręt jest dużo bardziej 'delikatniejszy'.
+ tak jak zapowiadałam - tak też zrobiłam ;d nie ma opcji, dziś sałatka grecka na kolację ;d
na zdjęciu oliwa z oliwek kalamata, klik oraz ładnie zalakowana oliwa za 14,99 zł, klik ;3 jest taka smaczna, rozpływam się, uwielbiam oliwę ;d
dodatkowo przeglądając gazetkę z rossmanna, rzuciła mi się w oczy nowość garniera, klik - seria grow strong, klik ;3 ciekawi mnie maska (maski z garniera są całkiem okay, ta również składowo jest takim 'typowym' garnierem jak to ujęła Monika - lubiłam 'gęste i zachwycające';d), ale przyjrzałam się z Moniką jaki skład ma coś na kształt wcierki (kuracja odnawiająca) i bynajmniej nie zachęca do kupienia, a cena kompletnie nieadekwatna ;e
edit: miał ktoś może tą maskę - klik, klik, wydaje się być interesująca, szczególnie jeśli chodzi o jej 1000 ml ;3 lubię duże pojemności ;d
edit: miał ktoś może tą maskę - klik, klik, wydaje się być interesująca, szczególnie jeśli chodzi o jej 1000 ml ;3 lubię duże pojemności ;d
Najpiękniejsze *.*
OdpowiedzUsuńdziękuję ;* choć na Twoje zamieniłabym się nawet z tysiąc razy i nigdy bym nie żałowała swojej decyzji ;d ;3
UsuńJa to w ogóle wam zazdroszczę włosów!! Najcudowniejsze na świecie! :) od waszych blogów zaczela sie moja przygoda z wlosomaniactwem <3
UsuńWłosy jak zawsze cudne, mimo że do zdjęć, Twoim zdaniem, nie przyłożyłaś wielkiej wagi :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Ecolab kusząco wyglądają! :)
A co do rybek...ja dziś mam cały dzień rybi ;) Rano sushi a na obiad łosoś z Lidla właśnie ;)
dziękuję ;3 mam nadzieję, że maska nowo zakupiona będzie równie dobra co wersja nawilżająca : )
Usuńrównież należę do osób, które pogryzają sushi na śniadanie ;D przepisy z lidla są super, zawsze jak coś robię to szukam u nich czy może jest przepis ;d
jedne z najpiękniejszych włosów na blogach! :) ja jestem jasną blondynką i boję się tego olejowania.. nie chcę żeby mi się przyciemniły włosy :(
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem tylko rycynowy i może jeszcze jakieś nieliczne przypadki mogą przyciemniać włosy. Olejowanie to najbardziej godny polecenia zabieg pielęgnacyjny:)
Usuńdokładnie, ja sobie nie wyobrażam pielęgnacji włosów bez olejowania : )
UsuńNajwspanialsze włosy w całej polskiej blogosferze, niezaprzeczalnie!!!
OdpowiedzUsuńHah, ja za oliwą nie przepadam, za to kocham miód i szkoda mi go na włosy, bo wtedy jeszcze szybciej znika... :(
haha, nie przesadzajmy, ale dziękuję Kochana : ) ;*
Usuńmam to samo ;d niczego mi tak nie szkoda na włosy jak właśnie miodu ;d mam również opór jeśli chodzi o jajka ;d
A ja oszczędzam miód jak jem, ale na włosy mi nie szkoda. Dziwne ;D
Usuńhaha ;D włosomaniactwo poziom zaawansowany ;D : )
Usuńale się błyszczą. zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńpadają na nie promienie słoneczne to dodatkowo podbija blask ;d
UsuńJa mam takie pytanko z innej beczki :P czy uzywalas może płynu do higieny intymnej z biolavenu? :) jeżeli tak to co o nim sądzisz?
OdpowiedzUsuńnie, nie używałam ;c z biolavenu mam krem na noc/na dzień oraz płyn miceralny i szczerze nie wyobrażam sobie teraz zamienić je na coś innego ;d te produkty są genialne i nawet mój ulubiony krem brzozowy (lekki) z sylveco został wyparty przez krem z biolavenu - je mogę serdecznie polecić : )
Usuńco do płyny do higieny intymnej to mam ten z sylveco i jest najlepszym jaki miałam okazję używać (tylko z pompką mam problem, bo trochę produktu wylewa się 'bokiem' ;d ale jestem w stanie to wybaczyć, może mam jakieś wadliwe opakowanie ;d) - co by się nie wdawać w szczegóły proszę uwierzyć na słowo ;d myślę, że ten z biolavenu również by się dobrze spisywał - ale wiadomo, nie używałam to mogę tylko domniemywać ;D
pozdrawiam serdecznie : ))
To ja też dołączę się do grona wielbicielek Twoich włosów- są cudowne! Ile bym za nie dała!
OdpowiedzUsuńdziękuję <3 ;***
UsuńWłosy urzekają wyglądem :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3 : )
UsuńHenna to dla mnie zbawienie, bo mam strasznie przetłuszczające się włosy. Nie ma mowy o żadnym przesuszeniu i to chyba to jedyny specyfik, który "wysusza" włosy.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są i tak ideałem, choć mój wyśniony ideał to tak samo zadbane, ale całkiem proste. Ja mam proste, ale okropne, nawet wstyd zdjęcia robić :)
oj tam, proszę tak nie mówić : ) ja nawet kiedy moje włosy wyglądały zupełnie inaczej (tzn jak zaczęła się 'faza' (nie lubię tego słowa ;d) na włosomaniactwo) robiłam im zdjęcia bo chciałam widzieć czy są w ogóle jakiekolwiek efekty tego co z nimi robię - na pocieszenie wrzucam link - http://www.sophieczerymoja.pl/2014/07/moja-wosowa-historia.html
Usuń;D proszę tylko spojrzeć na tą kupę siana w kolorze - jakby nie patrzeć również, za przeproszeniem, sraczkopodobym ;D
i dziękuję za miłe słowa : ) życzę powodzenia i wytrwałości w dbaniu o włoski i osiągniecie wymarzonego ich stanu ;*
Serdeczne dzięki za włosową historię i za wsparcie: to zawsze niesamowicie motywuje! W przypływie większej dawki miłości do swojej czupryny mogę Wam posłać na maila zdjęcie porównanie - sprzed dwóch lat / efekty półrocznych zmagań m.in. z dzięki lekturze Waszego bloga ;)
Usuńproszę bardzo ;* cała przyjemność po naszej stronie : ) oczywiście bardzo chętnie zobaczymy zdjęcia i jest nam nie tylko bardzo miło, ale i czujemy się 'zaszczycone' : ) dla nas jest to również motywujące by bloga prowadzić jak najdłużej : )
UsuńJestem zakochana w Twoich włosach najpiękniejsze jakie widziałam:-D
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo mi miło <3
UsuńPiękne! Ten blask ♥
OdpowiedzUsuńzasługa słoneczka ;D ale dziękuję : )
Usuńrobią wrażenie! ;-)
OdpowiedzUsuńmiło mi to słyszeć : )
UsuńIle wspaniałych kosmetyków! O większości z nich nawet nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy :) Zachwycam się nimi co niedzielę :D
a ta radość z otwierania paczki od kuriera jest nieoceniona ;D większość z nich to w sumie nowości, to pewnie dlatego : )
Usuńi dziękuję, bardzo mi miło : )
W jakim celu to espresso na włosy? :)
OdpowiedzUsuńto taka płukanka kawowa, która bardzo fajnie działa na moje włosy ;3 sama wcierka kawowa również przyspiesza porost włosów : ) o kawie wspomniałam tutaj: http://www.sophieczerymoja.pl/2013/11/czym-najczesciej-tuninguje-odzywkimaski.html
Usuńjuż zapomniałam, że dodawałam ją do masek, muszę do tego wrócić : )