Taka pogoda jaką teraz mamy bardzo służy moim włosom. Nadszedł kres mrozów, wiatru, ostatnio nawet deszcz jakoś poszedł w niepamięć.
Po ostatnim podcięciu moje włosy lepiej się układają, a końce są mniej suche. Odrost rośnie już prawie 6 miesięcy i ma długość dwóch centymetrów, w niektórych miejscach nawet więcej. Czy Wam też włosy nie rosną tyle samo w różnych miejscach? ;d z tyłu głowy i nad uszami jakby szybciej, a przód i grzywka normalnym tempem.
Kolor prezentuje się tak jak widać na zdjęciu. Henna nie wypłukuje się znacznie nawet po tak długim czasie. Jednak mam już ochotę na odświeżenie koloru.
Musiałam przerwać picie oleju lnianego z powodów problemów z brzuchem :c Pokornie kontynuuję kurację Biotebalem, która kiedyś przyniosła fajne efekty i teraz patrząc na przyrost mogę chyba powiedzieć to samo, z czego jestem zadowolona.
Po zmaltretowaniu włosów wymyślną fryzurą na wieczór panieński i tonie zużytego lakieru włosy wyglądały źle przez 2 dni. Dalej są lekko przesuszone na końcach.
Testowanie maski lnianej, Sylveco idzie pełną parą i w przypadku przesuszenia postawiłam również na nią.
Najpierw umyłam skalp oraz włosy na długości szamponem Isana Med, Urea, który za zadanie ma oczyścić włosy gdyż zawiera SLS, ale nie działa agresywnie, ponieważ dodatek mocznika zauważalnie minimalizuje działanie tego detergentu.
Na wilgotne kosmyki nałożyłam porcję maski lnianej na około pół godziny, po czym umyłam czymś za czym bardzo długo tęskniłam, mianowicie Ziajka, Żel do mycia ciała i włosów dla dzieci, taki z pingwinkami na opakowaniu, klik.
Produkt świetnie się pieni i dobrze domył maskę, która jak wspominałam w poście na jej temat, jest bardzo obciążająca.
Kolejnym produktem jest Maska do włosów Organiczny Jaśmin i Olejek Jojoba, Organic Shop nałożona na dwie minuty. Lekko wysuszone włosy zostały zabezpieczone L`Oreal, Elseve, Eliksirem odżywczym do włosów, a na skalp zaaplikowałam Spray Dove na objętość.
Włosy były niesamowicie błyszczące i bardzo puszyste, lekkie.
Serum z Loreala kończy już swoją pracę u mnie i poszukuję następcy. Zainteresował mnie ten produkt, klik w Hebe na promocji, l'biotica.
Miałyście go może?
Cudowne <3.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana : )
UsuńUwielbiam twojego bloga :) Twoje wpisy są ciekawe i rzeczowe , mogłabyś zajrzeć na bloga mojego i koleżanki http://zakreconywasikwmodzie.blog.onet.pl/ i dać nam kilka rad odnośnie pisania ?
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycają :)
OdpowiedzUsuńjeju... cudowne włosy *.*
OdpowiedzUsuńwow wow wow wow wow wow nie moge wyjsc z zachwytu:) wyglądają cudddnie;)
OdpowiedzUsuńhttp://paula-testuje.blogspot.com/
Ślicznie wyglądają, szczególnie podoba mi się kształt cięcia!
OdpowiedzUsuńdziękuję ; )
Usuńcięcie też mi się podoba takie właśnie, nie całkiem na prosto
Masz przepiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie : )
UsuńZazdroszczę tak pięknych włosów <3 :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć ; *
UsuńNie widać, żeby włosy były przesuszone na końcach, prezentują się rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńtroszkę ostatnio są :< wszystko przez tą stylizację
Usuńpiękne jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ; )
UsuńZazdroszczę, że kolor tyle trzyma :) Sama na hennę się nie zdecyduje, nie osiągnę nią koloru jaki chciałabym mieć :/ a szkoda, bo zdrowe to cholerstwo :D
OdpowiedzUsuńOdkąd stosuję hennę rzeczywiście stan włosów się poprawił, ale to na pewno również inne czynniki miały na to wpływ ;)
Usuńja sama farbowałam chemicznie przez kilka lat i moje włosy nigdy nie były w złej kondycji więc nie martw się : )
Przepiękne! Gdybym zobaczyła takie włosy na ulicy, z pięć razy bym się obejrzała! *.*
OdpowiedzUsuńoj dziękuję ; * bardzo mi miło
Usuńco ja bym dała, za takie piękne włosy...:)
OdpowiedzUsuńWlosy to masz piękne a kolor olśniewający :-o
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten eliksir Biovaxa jest świetny, ma oleje w składzie, więc dyscyplinuje moje spuszone włosy nie obciążając ich. Dodatkowo pięknie pachnie, ale też nie nachalnie. Polecam.
OdpowiedzUsuń