środa, 12 sierpnia 2015

#newin, pielęgnacja ciała


Przyznam, że kiedy moje (niestety - wprawne w te numery ;d) oko dostrzeże coś 'naturalnego' bądź przypominającego babeczki bądź kule do kąpieli, mimowolnie się tam kieruję ;d nie mogło być inaczej, kiedy przechodząc obok Mydlarni w Plejadzie w Sosnowcu nie dostrzec ukochanych babeczek z Bomb Cosmetics. Przepadłam kiedy zaczęłam wąchać masełka do ciała - zarówno poziomka jak i mango pachną do schrupania i już nie mogę doczekać się peelingu by móc posmarować się masełkiem poziomkowym (chwilowo mijałoby się to z celem, bo właśnie wyszłam z kąpieli z dodatkiem oliwy z oliwek ;3).
Cudownie jest mieć 'pod ręką' takie cudowne rzeczy ;3
Oglądam sobie właśnie z ciekawości drukarki (co prawda przeglądam wersje hard, które drukują 105 stron na minutę, znalazłam taką na http://www.wroclawksero.pl/  ;d staram sobie to jakoś wyobrazić, bowiem na przykład mój officejet potrafi drukować jedną stronę na minutę ;dd haha, zawsze miałam pecha do sprzętów. Wszystkie laptopy mają u mnie żywotność do dwóch lat ;d chyba przydałby się post 50 faktów o mnie ;d trudno by było nie wymienić moich zdolności do destrukcji urządzeń ;d
Aktualnego laptopa dostałam pół roku temu a już touchpad działa jak chce i publikuje posty też kiedy chce, uwielbia również (po zalogowaniu) dodawać znajomych na facebook'u kiedy coś niefortunnie lekko nacisnę ;c no, wyżaliłam się ;D