niedziela, 6 września 2015

niedziela dla włosów

wczoraj (od dłuższego czasu) spędziłam dzień niezmiernie bezproduktywnie, czego zapewne domyśliłyście się po mojej 'stylóweczce' zaprezentowanej na instagramie, klik ;d dziś niestety pobyt w łóżku mam przymusowy, ponieważ (jak to u mnie zwykle bywa) rozchorowałam się w przeciągu jednej nocy ;c dlatego musicie wybaczyć szlafrok i typowo 'niedzielne' zdjęcie - nie miałam siły ani się przebrać, a włosy dostały co im się należało już wczoraj wieczorem, kiedy to jeszcze czułam się dobrze :c żałuję, że nie mam w domu (jeszcze! jutro z Moniką jedziemy na podbój Biedronek ;d) dekoracyjnych kul, klik, klik (widziałyście?;3) zobaczyłam je już parę dni temu i odliczam dni od kiedy będą dostępne ;d to na pewno poprawi mi humor i mam nadzieję, że po tonie leków dam radę wybrać się z Monią ;3

w przyszłym tygodniu, najprawdopodobniej, odwiedzimy z Moniką naszą fryzjerkę - przyznam, że miałam ponownie zdecydować się na cięcie maszynką, efekt był cudowny, końcówki idealne (niestety tylko z daleka, białe kuleczki były widoczne po głębszych oględzinach), ale dość szybko i za często doszukiwałam się po tym cięciu rozdwojonych końcówek, co wcześniej, owszem zdarzało się, ale nie w takiej ilości. dlatego teraz na pewno postawię na nożyczki i może nawet zdecyduję się na jakieś większe niż 3 cm cięcie : ) ale jeszcze muszę rozważyć tą decyzję ;d

włosy dziś prezentują się tak, chyba również odczuwają skutki przeziębienia ;d, wybaczcie jedno zdjęcie, ale na więcej nie miałam sił - natomiast więcej zdjęć pojawi się dziś na NdW Moniczki ;3:



olejowanie: maska blueberry, której odlewką 'poczęstowała' mnie Monika z 2 i troszkę łyżkami oleju z orzechów laskowych trzymane pod folią i ręcznikiem jakieś 30 minut.
mycie: do mojej łazienki wróciła ulubiona alterra, kofeina&biotyna : ) w najbliższym czasie chyba zrobię post, który opublikuje dziś Monika pod tytułem 'włosowe cele', który obejmie również kosmetyki, które będą chciała przetestować i które sukcesywnie będą trafiać w moje ręce : ) mam nadzieję, że chętnie przeczytacie post tego typu : )
maska: ponownie blueberry, co prawda muszę użyć jej solo, żeby coś o niej powiedzieć, ale mam wrażenie, że w działaniu (i konsystencji) przypomina kallos, algae, a ta moim włosom naprawdę średnio przypasowała ;e zmieszałam 3 łyżki z jedną łyżką olejku nacomi, który widziałyście w nowościach. pachnie obłędnie, tak owocowo, kojarzy mi się z fructis'ami ;d a pomieszany z mlecznym sericalem pachnie niczym alpenliebe ;d (tak, wszystko muszę zawszę przyrównywać do jedzenia ;d). całość trzymana około 20 minut. po wyschnięciu włosów w 90% w końcówki wtarłam olej z pestek śliwki, który chyba nie robi na moich włosach (o dziwo, bowiem kiedyś było zgoła odmiennie) jakiegoś 'szału'. niemniej jednak, pachnie cudownie jak zawsze : )
włosy są dość dziwne w dotyku i jeszcze nie wiem czy to wina maski, czy olejku czy jednego i drugiego.

Z racji tego, że blogowi 'stuknęło' 4 lata warto to jakoś uczcić dlatego wypatrujcie niebawem rozdania : ) na pewno zamówimy z internetu coś ciekawego do pielęgnacji włosów, a przeglądając gazetkę hebe, klik - trafiłyśmy na tydzień pielęgnacji włosów gdzie będzie dostępny olejek l'oreal do zabezpieczania końcówek,drugi zaś za pół ceny, klik, klik, więc z racji tego, że nagród będzie więcej niż jedna, to myślimy nad jego zakupem : )

47 komentarzy:

  1. Maskę Blueberry dopiero zaczęłam używać :)
    Włosy cudowne :)
    http://moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com/2015/09/taki-jest-porzadek-rzeczy.html

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie piękne włosy ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. na jakim dziale w hm znalazłaś te słodkie buciki ? :) bardzo chcę je mieć, są takie urocze! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wiem! zawsze mi się takie marzyły! ;d są na dziale z bielizną ;3 bardziej na tych rzeczach do spania typu koszule nocne itp ;d zawsze mi się takie marzyły i wreszcie w przypływie gotówki sobie na nie pozwoliłam ;d w czerwcu widziałam jeszcze takie z kotkami i strasznie mi było smutno, że nie mogłam ich wtedy kupić ;d ale te są równie słodkie ;D : )

      Usuń
    2. A jaka jest ich cena?

      Usuń
    3. aha, zapomniałam dopisać ;d 49 zł z groszami, no prawie 50 : )

      Usuń
    4. Oj drogie troszkę, ale są tak sliczne, że chyba zainwestuje :)

      Usuń
    5. mnie również było troszkę ciężko tytułem ceny, ale doszłam do wniosku, że zawsze chciałam więc raz mogę sobie pozwolić ;D : )

      Usuń
  4. Dużo zdrowia i siły życzę! ;)
    Włosy tak jakby się postrączkowały, czy coś? Chyba nie do końca im pasuje to zestawienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mnie Twoje włosy zachwycają - piękne i takie gęste
    Dużo zdrowia życzę ;* !

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne włosy :) Maski Blueberry jeszcze nie miałam, ale chyba mnie nie kusi. Za to olej z orzechów laskowych u mnie sprawdził się bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie blueberry była moim marzeniem, dużo osób ją zachwalało i troszkę się na nią nakręciłam ;d

      Usuń
  7. Mimo choroby i delikatnego puchu włosy i tak prezentują się pięknie :) Połysku nawet przeziębienie nie przyćmiło :)
    Kulami mnie zainteresowałyście. Zaraz pokażę je J. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuleeeee jużżżż jutroooo!!! ;DDD nie mogę się doczekać, mała rzecz a cieszy!;d

      Usuń
  8. Cudowne włosy! Mogłabym patrzeć na nie godzinami!
    Dużo zdrowia! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! ;* bardzo mi miło ;* pozdrawiam serdecznie ;*

      Usuń
  9. Twoje włosy w chorobie i tak wyglądają o niebo lepiej niż włosy większości dziewczyn :D Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję!;* na chwilę obecną gorączka nie odpuszcza ;c a muszę niestety z obowiązku posiedzieć jeszcze przed komputerem :c

      Usuń
    2. dziękuję!;* na chwilę obecną gorączka nie odpuszcza ;c a muszę niestety z obowiązku posiedzieć jeszcze przed komputerem :c

      Usuń
  10. Cudowne włosy. :) Nie obcinaj ich za dużo bo są przepiękne i szkoda by było. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mogłabym się wpatrywać godzinami w te cudne włosy :) a na kule poluje już od dawna ale jak do tej pory ze strony Cotton light ball ... Bardzo fajnie, że biedronka wypuszcza coś takiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już swoje mam ;D co prawda nie pojechałam z Moniczką, bo dosłownie dogorywam dnia dzisiejszego, ale jestem już spokojniejsza, że zostały kupione ;d

      Usuń
  12. O błagam, siedzisz chora w łóżku a Twoje włosy wyglądają powalająco. To jest jak jakaś supermoc! :) Mieć zawsze wspaniale (to za małe słowo) wyglądające włosy :) Moje w najlepszych momentach nie wyglądają tak, jak Twoje w domowy, chorobowy dzień. To jest zupełnie inny, wyższy poziom cudowności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobiłam to zdjęcie jakiś kwadrans po rozpuszczeniu, potem w sumie leżałam w rozpuszczonych, bo zostałam niestety sama w domu (niemoc i tylko termos pod ręką z herbatą ;d), a położenie gumki było niewiadome i wiadomo (prawie masło-maślane), potem nie było tak pięknie ;D ale dziękuję! bardzo mi miło : )

      Usuń
  13. Nie mogę przestać patrzeć na Twoje włosy... Faktycznie, najpiękniejsze jakie kiedykolwiek widziałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! : ) mnie jednak nie pasują końcówki i cieszę się, że niebawem zostaną ścięte ;d

      Usuń
  14. jestem wielką fanką Twoich włosów. są idealne <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Twoje włosy są idealne:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie są, ale dziękuję ;* bardzo mi miło!: ) pozdrawiam serdecznie : )

      Usuń
  16. Piękne włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne. Chciałabym, żeby moje takie były. :<
    Posiadasz może zdjęcie swoich włosów w prostej wersji? O ile kiedykolwiek tak je stylizujesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;* właśnie dziś miałam sen, że chciałam sobie wyprostować włosy i zostały mi na prostownicy haha ;d a może była to lokówka, nie pamiętam, nawet nie chcę patrzeć w sennik ;D ale w sumie to pewnie dlatego, że ostatnio oglądam różne fryzury na instagramie i mi się wkręciło ;d
      niestety (a może mając na względzie to co napisałam wyżej jedna stety ;ddd) nie mam prostownicy, ani nie potrafię wyprostować ich na szczotce, jestem kompletną łamagą pod tym względem ;c

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.