niedziela, 10 maja 2015

Isana med, Szampon do włosów z mocznikiem 5%

Na co dzień myję włosy delikatnymi produktami. W ostatnim czasie jest to najczęściej mydło miodowe Bania Agafii. Kilka dni temu zaopatrzyłam się w Szampon Biolaven, który bardzo mnie zainteresował i nie umiałam mu się oprzeć.
Porządniej włosy oczyszczam stosunkowo rzadko, bo co około 2 tygodnie. Do tego celu używam od dłuższego czasu Szamponu z Isany Med, który poleciła mi Ola.


Szampon ma pojemność 200 ml, ale jego niska cena wynagradza to. Kosztuje bowiem tylko 4,90 zł w Rossmannie. Na promocji można kupić go nawet za niecałe 4 zł.
Mnie przy używaniu tak sporadycznie wystarcza na około 2 miesiące. Nie jest zatem przesadnie wydajny.

Szampon zawiera oczywiście SLSy, które są jak najbardziej wskazane by oczyścić włosy oraz skalp. Poza detergentami znajdziemy tu również wspomniany w nazwie mocznik w stężeniu 5%, czyli całkiem nieźle oraz nawilżającą glicerynę i panthenol. Nie zawiera silikonów.

Od tego typu produktu wymagam przede wszystkim porządnego oczyszczenia, zmycia całego świństwa stylizatorów, silikonów, które odkładają się na kosmykach, obciążając je.
Szampon ten świetnie się w tej roli sprawdza, oczyszczając bardzo dokładnie włosy, jednocześnie kojąc skalp oraz nie przesuszając. Często po użyciu szamponu z SLSami bez dodatku silikonów, miałam na głowie istne gniazdo. Włosy były bardzo poplątane i przesuszone. Tutaj tego nie uświadczę.
Włosy są bardziej puszyste, stają się mięsiste, gładkie, błyszczą się, zyskują drugie życie. Po użyciu jestem w stanie rozczesać włosy całkiem sprawnie i szybko bez aplikacji odżywki czy maski. Często jestem do tego zmuszona przed użyciem henny i dzięki niemu już nie jest to dla mnie tak wielki strach ;d
Kosmetyk świetnie się pieni i dobrze rozprowadza. Jego zapach nie jest jego największym atutem, ale można przymknąć na niego oko. Jest mydlany, całkiem świeży, ale nie utrzymuje się na włosach.
Ja nigdy nie miałam problemów ze skalpem, ale myślę, że można go polecić osobom, które zmagają się z tym.

Oczywiście niedziela dla włosów (w rudej wersji) pojawi się za chwil kilka, chwilowo idę zrobić przegląd szafy w poszukiwaniu czegoś co zowie się mega oryginalne spódnice haha, ponieważ cały czas chodzę w tych, które 'użytkowałam' zimową porą ;d



M.

7 komentarzy:

  1. Bardzo mnie interesuje;, ale nie ma go w moim rosmannie:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go i jestem zadowolona. Głowę myję zazwyczaj 2 razy w tygodniu i szampon świetnie się sprawdza. Nie wysusza włosów i na prawdę są miękkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ten szampon, jako jeden z niewielu nie powoduje u mnie strasznego świądu skóry głowy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam też go bardzo lubię. U mnie przede wszystkim używany jest przed hennowaniem i się w tej roli sprawdza wyśmienicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pierwszy raz widzę i słyszę :) Zdaje się dość ciekawy.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.